Przez profil zaufany zakładano w Polsce spółki, które choć nie prowadziły działalności, wystawiały oświadczenia o powierzeniu pracy dla cudzoziemców. Chętnych ściągano do Polski także na wizy gościnne, a nawet na specjalne wizy PBH dla informatyków ze Wschodu. „Centra wizowe” mieściły się w Ukrainie i na Białorusi, chętnych pozyskiwano przez Telegram. „Rzeczpospolita” poznała kulisy tego wielowątkowego śledztwa.
Międzynarodowa szajka nielegalnie sprowadzała cudzoziemców do Polski. Wpadli przypadkiem
Na trop międzynarodowej szajki, która trudniła się nielegalnym sprowadzaniem cudzoziemców do Polski w latach 2022–2024, służby wpadły przypadkiem. Jeden z jej klientów, który starał się o polską wizę, przedłożył polskiemu konsulowi na Białorusi dokument, z którego wynikało, że zostanie zatrudniony w jednej z łódzkich spółek. Konsul nabrał wątpliwości, bo z rejestru KRS wynikało, że spółka jest martwa (podobnie jak i druga założona na to samo nazwisko) i zawiadomił Straż Graniczną. – Po przesłaniu dokumentu do Łodzi zauważono, że w ramach dwóch podmiotów objętych zawiadomieniami, które bez najmniejszych wątpliwości nie prowadziły działalności, a tym samym nie mogły nikogo zatrudnić, wydano 321 takich oświadczeń – mówi „Rzeczpospolitej” prok. Paweł Jasiak, prowadzący od grudnia 2023 r. śledztwo w Prokuraturze Okręgowej w Łodzi.
To był jednak wierzchołek góry – okazało się, że fikcyjnych spółek było aż sześć (w Łodzi i Białymstoku). W sumie wydały one ponad 2 tys. zaświadczeń o zatrudnieniu. Odkryto, że grupa przestępcza prowadziła wręcz hurtownię różnych wiz, na które był popyt za granicą. Były to wizy gościnne (otrzymuje je osoba bliska, która zostaje zaproszona przez mieszkającego w Polsce cudzoziemca), edukacyjne, a nawet specjalne dla informatyków.
Tylko jeden z podejrzanych, który wystawił 843 oświadczenia, zarobił na tym ponad 84 tys. zł
– Zaproszeń potrzebnych do uzyskania wiz „gościnnych” wystawiono blisko 1050. Każdy wystawiający zapraszał średnio od 10–13 cudzoziemców – mówi prok. Jasiak. Osoba, która je wystawiała, otrzymywała od 100 do 150 zł od osoby, 200 zł w przypadku „zatrudnienia”. Tylko jeden z organizatorów, który wystawił 843 oświadczenia, zarobił na tym ponad 84 tys. zł. Usługa dotycząca wizy PBH kosztowała 700 dolarów za dwie osoby dorosłe plus dziecko.