Gdzie jest pięć milionów złotych z łapówek za warszawskie śmieci?

Koniec śledztwa przeciwko byłym ministrom w rządzie Donalda Tuska. Śmieciowe firmy płaciły wielomilionowe łapówki od kontraktów. Miały, poprzez Rafała Baniaka i jego przyjaciółkę – trafić do Włodzimierza Karpińskiego. Ale koronnego dowodu na to nie znaleziono.

Publikacja: 25.03.2025 04:30

Włodzimierz Karpiński był jednym z ministrów w pierwszym gabinecie PO-PSL oraz urzędnikiem w ratuszu

Włodzimierz Karpiński był jednym z ministrów w pierwszym gabinecie PO-PSL oraz urzędnikiem w ratuszu Rafała Trzaskowskiego

Foto: WOJCIECH OLKUŚNIK/PAP

Prokuratura oskarży dwóch byłych ministrów w pierwszym rządzie Donalda Tuska – Włodzimierza Karpińskiego i Rafała Baniaka, a sprawa trafi do sądu. Mimo że nie ustaliła, gdzie się podziały środki z łapówek od firmy zajmującej się utylizacją śmieci w stolicy. Pieniędzy z „korzyści majątkowej” nie znaleziono u żadnego z podejrzanych. 

Były minister skarbu państwa, później sekretarz miasta stołecznego Warszawy – został zatrzymany w 2023 r. na polecenie śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej. Wcześniej – Rafał Baniak, wtedy szef Pracodawców RP.

W śledztwie śląskiego pionu PZ PK aktualnie wykonywane są czynności ukierunkowane na zakończenie postępowania w jego głównym wątku, tj. przeciwko Włodzimierzowi K. i innym osobom, czyli trwają czynności końcowego zaznajomienia podejrzanych i obrońców z materiałami śledztwa” – odpowiada „Rzeczpospolitej” prok. Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej.

I dodaje, że po zapoznaniu się z aktami śledztwa podejrzani i ich obrońcy „będą mogli złożyć ewentualne wnioski dowodowe o uzupełnienie materiałów postępowania”.

Afera śmieciowa w Warszawie. Wyliczenia procentów od kontraktu

Na trop korupcji katowicka prokuratura wpadła dzięki zeznaniom skruszonych pseudokibiców PsychoFans z Chorzowa – wynikało z nich, że firmy słupy wystawiały lewe faktury na fikcyjne usługi – a te miała kupować „śmieciowa” spółka (FBSerwis) i ukrywać w nich łapówki, by uzyskiwać kontrakty na wywóz śmieci w Warszawie. W uzyskiwaniu zleceń od warszawskiego MPO na zagospodarowanie i przetwarzanie odpadów w latach 2021–2022 miał z kolei pomagać Rafał Baniak (były wiceminister rządu PO–PSL). Pieniądze miały być przekazywane w gotówce, w transzach po 300 tys. zł, a odbierać miała je jego bliska znajoma – Karolina K., stomatolog. I dopiero za jej pośrednictwem korzyść miała trafić do Włodzimierza Karpińskiego w czasie, kiedy był on prezesem miejskiego przedsiębiorstwa oczyszczania (potem, kiedy przeszedł do ratusza, także nadzorował gospodarkę odpadami).

Pierwotnie – według prokuratury – było to 4 mln 990 tys. zł. Jednak, jak się dowiadujemy, kwotę zwiększono o 232 tys. zł.

„W ostatnim czasie trwania śledztwa dokonano zmian zarzutów stawianych podejrzanym, w tym Włodzimierzowi K. Dokonane zmiany odnoszą się do wartości korzyści majątkowej przyjętej przez ww. i współdziałające z nim osoby, która ostatecznie wynosi 5 242 311,52 zł” – podaje nam prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej. Zarzut przyjęcia tej kwoty mają i Baniak, i Karpiński. Podliczono bowiem procent od kontraktów śmieciowych, który wyniósł blisko 600 mln zł  – wynika z informacji „Rz”. Przyszłe łapówki miały być ukryte w fakturach obejmujących fikcyjne usługi gotowości do wynajmu maszyn do utylizacji śmieci, grupa odbierała je w transzach podczas spotkań towarzyskich w torbach prezentowych np. na wino. 

Czy są dowody winy byłych ministrów? Jak oceni je sąd?

Udowodnienie Karpińskiemu winy przed sądem może być trudne. Zdaniem prof. Michała Królikowskiego, jego obrońcy, w materiałach prokuratury nie ma dowodu, że pieniądze z łapówek trafiły do niego. Gotówki nie znalazło ani u Baniaka, ani u Karpińskiego CBA. Przedsiębiorca – Artur P., były już prezes spółki FBSerwis, potwierdził, że płacił łapówki obciążające Rafała Baniaka i Karpińskiego, zeznania złożyli też Waldemar K. i Karolina K. Z zeznań wynika, że to Baniak powoływał się na wpływy i znajomości u Karpińskiego. – Mój klient nie wyraził zgody, by pan Rafał Baniak powoływał się na takie wpływy. Nie ma też wiedzy, by taka sytuacja miała miejsce – dodaje mec. Królikowski. Jest też sporo wątpliwości. 

Czytaj więcej

Afera śmieciowa w Warszawie. Podejrzani wychodzą z aresztu, bo sypią

Uwolnienie rynku śmieciowego w Warszawie, który dopuszczał wejście prywatnych firm na obsługę i przetwarzania śmieci w stolicy, było wiedzą powszechną, jej zasady przygotowywał zespół urzędników i pracowników miejskiej spółki. Przetargi były jawne, wygrała zawsze najniższa cena, nie zawsze FBSerwis. Jaki sens uzasadniałby dawanie łapówek de facto za nic? – pyta mec. Królikowski. Dwa lata temu Onet opisał, że kluczowy świadek prokuratury Karolina K. zaczęła działać na zlecenie CBA, kiedy złapano ją na przestępstwach podatkowych. Miała pójść na współpracę i nagrywać spotkania, na których jako pośredniczka między firmami śmieciowymi a Baniakiem przekazywała mu środki. – Kwestia wiarygodności tej podejrzanej budzi wątpliwości – stwierdza mec. Królikowski. M.in. nie wydaje się prawdziwa teza, że miała ona sieć gabinetów stomatologicznych w  Holandii. A śledczy tego nie zweryfikowali. 

Kto był odbiorcą wielomilionowej łapówki? Obrońca: Inne osoby niż Włodzimierz Karpiński

Artur P., były już prezes spółki FBSerwis, w śledztwie potwierdził, że płacił łapówki. Sam Baniak w śledztwie milczy, nie przyznał się do zarzutu kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, powoływania się na wpływy i prania brudnych pieniędzy. Nie zdecydował się jednak dobrowolnie poddać karze. Jaką postawę zajmie przed sądem podczas procesu? 

– Pan Rafał Baniak będzie składał wyjaśnienia przed sądem – potwierdził nam obrońca byłego wiceministra, mec. Jan Mydłowski. 

Mec. Królikowski nie chce zdradzić, jakie wnioski dowodowe złoży w procesie. 

Prokuratura postawiła w postępowaniu jedną tezę i unikała wszechstronnej oceny materiału dowodowego. Tymczasem daje on podstawy do prowadzenia śledztwa w kierunku innych osób niż Włodzimierz Karpiński. Nie znajduję żadnego jednoznacznego i bezpośredniego dowodu, który miałby moc przełamania domniemania niewinności – stwierdza obrońca byłego ministra. 

Karpiński wyszedł z aresztu, gdy objął – na chwilę – mandat europosła. Odszedł z polityki, stracił stanowisko w warszawskim ratuszu.

Prokuratura oskarży dwóch byłych ministrów w pierwszym rządzie Donalda Tuska – Włodzimierza Karpińskiego i Rafała Baniaka, a sprawa trafi do sądu. Mimo że nie ustaliła, gdzie się podziały środki z łapówek od firmy zajmującej się utylizacją śmieci w stolicy. Pieniędzy z „korzyści majątkowej” nie znaleziono u żadnego z podejrzanych. 

Były minister skarbu państwa, później sekretarz miasta stołecznego Warszawy – został zatrzymany w 2023 r. na polecenie śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej. Wcześniej – Rafał Baniak, wtedy szef Pracodawców RP.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Sąd rozliczy nietykalnego asystenta Macierewicza. To było pierwsze użycie Pegasusa
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Przestępczość
Uzbrojony w miecz samurajski mężczyzna groził przechodniom śmiercią
Przestępczość
Wyspecjalizowani prokuratorzy mają tropić mowę nienawiści
Przestępczość
Gwałtownie rośnie liczba cudzoziemców deportowanych z Polski
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Przestępczość
Phishing zza wschodniej granicy łowi w Polsce
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście