Przesłuchanie Barbary Skrzypek. Tajemnica czcionki w protokole

Prokuratura potwierdziła ustalenia „Rzeczpospolitej”, że Barbara Skrzypek była przesłuchiwana non stop, nie było przerwy na odpoczynek. Ale dlaczego w protokole są dwie różne czcionki, pozostaje tajemnicą.

Publikacja: 05.04.2025 13:30

Prokuratura Okręgowa w Warszawie

Prokuratura Okręgowa w Warszawie

Foto: Fotorzepa / Paweł Rochowicz

Wieloletnia współpracownica prezesa PiS Barbara Skrzypek zmarła na zawał serca 15 marca, trzy dni po złożeniu zeznań w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym „dwóch wież”. Prowadząca przesłuchanie prokurator Ewa Wrzosek zapewniała, że przebiegło w spokojnej atmosferze, z zachowaniem procedur, a świadek zapewniono kilkunastominutową przerwę na odpoczynek. Teraz prokuratura potwierdziła ustalenia „Rz”, że w trakcie przesłuchania przerwy nie było (zresztą wzmianki o niej nie ma w protokole).

W oparciu o informacje uzyskane od referenta sprawy, uprzejmie informuję, że przerwa nastąpiła po zakończeniu czynności przesłuchania, tj. swobodnej wypowiedzi i odpowiedzi na pytania, zaś celem jej było dokonanie korekty literówek w treści protokołu przed jego odczytaniem i podpisaniem przez wszystkich uczestników czynności”– odpowiedział „Rz” prok. Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Podobnie mówił nam już dwa tygodnie termu mec. Jacek Dubois, wskazując, że „przerwa była po około trzech godzinach, jak pani Skrzypek skończyła zeznawać, i prokurator Wrzosek musiała przygotować protokół przed jego odczytaniem”. – Wszyscy: ja, pani Skrzypek i drugi adwokat, wyszliśmy na korytarz, siedzieliśmy tam ze 20 minut i rozmawialiśmy – opowiadał nam mec. Dubois.

Przesłuchanie trwało 4 godziny i 40 minut (od godz. 10.00 do 14.40). Czy około trzygodzinne zeznania składane non stop były dla świadka obciążające – otoczenie Barbary Skrzypek ocenia, że tak.

Czytaj więcej

Wątpliwości wokół sprawy Barbary Skrzypek

W protokołach prokurator Ewa Wrzosek używa dwóch różnych czcionek: Times New Roman 12 oraz Constancja 11

Protokół przesłuchania upubliczniony kilka dni po jej śmierci zawiera zagadkę.

Liczy on dziewięć stron. W ok. połowie szóstej strony dostrzegalna jest zmiana czcionki na inną niż używana aż do tego miejsca. I bez biegłego można to zauważyć.

Po zdaniu „Na pytanie adwokata Jacka Dubois” następuje odpowiedź Barbary Skrzypek rozpoczynająca się słowami: „Jako udziałowiec spółki Srebrna sp. z oo posiadam dwa udziały (...)” – od tego fragmentu do końca protokołu używana jest już inna czcionka.

Czytaj więcej

Co wynika z zeznań Barbary Skrzypek? Sensacji nie ma

Pytany przez „Rz” rzecznik prokuratury od referentki sprawy uzyskał takie oto wytłumaczenie:

– Prokurator Ewa Wrzosek w używanych protokołach używa dwóch różnych czcionek: Times New Roman 12 oraz Constancja 11. Są to czcionki standardowo używane w dokumentach wykorzystywanych przez referenta. Zamienne użycie obu czcionek było spowodowane niesformatowaniem czcionki w całości tekstu przed wydrukiem protokołu i jego odczytaniem i podpisaniem – odpowiada nam prok. Skiba, przytaczając wyjaśnienie prok. Wrzosek.

To jednak nie rozwiewa wątpliwości. Używanie dwóch różnych czcionek oznacza, że np. przy sporządzaniu jednego protokołu prok. Wrzosek wybiera czcionkę Times Roman, z kolei innego – Constancję. Jednak po otwarciu pliku tekstowego i wybraniu określonej czcionki pozostaje ona taka sama do końca w całym tekście – czcionka sama się nie przestawia na inną, trzeba ręcznie dokonać takiego wyboru.

Co się stało podczas przesłuchania Barbary Skrzypek 

Czy w przypadku protokołu zeznań Barbary Skrzypek to nastąpiło, a jeżeli tak, to dlaczego? Dopytujemy o to, ale prok. Wrzosek przebywa obecnie na urlopie.

Prok. Piotr Skiba sugeruje: „Nie mogę wykluczyć, że inną czcionką Pani prokurator Ewa Wrzosek zapisuje pytania, a inną odpowiedzi w protokołach przesłuchania, ja zazwyczaj w takiej sytuacji używałem kursywy lub pogrubienia czcionki” – wskazuje prok. Skiba.

Jednak ta wersja odpada, bo w protokole nie przyjęto schematu „jedna czcionka do pytań, inna do odpowiedzi”. Z kolei „niesformatowanie” czcionki w całości tekstu przed wydrukiem protokołu – o czym mówi rzecznik – potwierdza, że w protokole użyto dwóch różnych czcionek.

Czytaj więcej

Prokuratura ujawniła przyczynę śmierci Barbary Skrzypek

Prok. Wrzosek w kwietniu zostanie przesłuchana w śledztwie dotyczącym śmierci Barbary Skrzypek. 

Dlaczego wyjaśnienie jest ważne?

Może kryć się za tym błahostka – usterka komputera, nawyk osoby sporządzającej protokół. Ale – zwłaszcza w tej sprawie, w której już narosła lawina oskarżeń pod adresem prok. Ewy Wrzosek – niewyjaśnienie tego spotęguje kolejne spekulacje i domysły, że kryło się za tym coś więcej. A one już w niektórych kręgach wybrzmiewają.

Zgon Barbary Skrzypek bada Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci (to jednak w takim przypadku standardowa kwalifikacja).

Prok. Ewa Wrzosek w tym śledztwie będzie przesłuchana 17 kwietnia (podała TVN 24). Pytanie o różne czcionki w protokole może być jednym, które postawi prowadzący śledztwo.

Wieloletnia współpracownica prezesa PiS Barbara Skrzypek zmarła na zawał serca 15 marca, trzy dni po złożeniu zeznań w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym „dwóch wież”. Prowadząca przesłuchanie prokurator Ewa Wrzosek zapewniała, że przebiegło w spokojnej atmosferze, z zachowaniem procedur, a świadek zapewniono kilkunastominutową przerwę na odpoczynek. Teraz prokuratura potwierdziła ustalenia „Rz”, że w trakcie przesłuchania przerwy nie było (zresztą wzmianki o niej nie ma w protokole).

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Debata kandydatów. Zawiadomienie do prokuratury po słowach Grzegorza Brauna
Polityka
Pierwsza debata wszystkich kandydatów. Wzajemnie się przepytywali
Polityka
Joanna Senyszyn: Nie wykluczam, że będę zakładała partię lewicowo-ludową
Polityka
Sondaż CBOS: Karol Nawrocki zmniejsza stratę do Rafała Trzaskowskiego
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Polityka
Karol Nawrocki dogania Rafała Trzaskowskiego. Dorota Łoboda: Mówiliśmy, że tak będzie