To skutek najnowszej uchwały Izby Cywilnej Sądu Najwyższego (prezes: Joanna Misztal-Konecka, sędziowie: Marcin Łochowski i Marcin Krajewski). Uznała ona, że w sprawach o rozwód niezakończonych do 3 lipca 2021 r., jak też wszczętych w okresie od 3 lipca 2021 r. do 14 kwietnia 2023 r. sąd pierwszej instancji orzekać winien był w składzie jednego sędziego, chyba że prezes sądu zarządził rozpoznanie sprawy przez trzech sędziów. A w razie rozpoznania takiej sprawy w składzie jednego sędziego i dwóch ławników zachodzi nieważność postępowania przewidziana w art. 379 pkt 4 k.p.c., tj. kiedy orzeka skład sądu sprzeczny z przepisami prawa.
Powoływano się na względy antyepidemiczne
O rozstrzygnięcie tej kwestii wystąpił do SN Sąd Apelacyjny w Rzeszowie w osobie sędziego Bogdana Ziemiańskiego. Rozpatrywał on apelację powódki od wyroku rozwodowego, który wydał SO w składzie jednego sędziego i dwóch ławników, wyznaczonym przez wiceprezesa SO na podstawie przepisów covidowych (art. 15zzs1 ust. 1 pkt 4 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciw- działaniem i zwalczaniem Covid-19). SA pytał, czy taki skład był zgodny z prawem.
Trzeba pamiętać, że przejściowe przepisy co do składu sądu były w tym okresie zmieniane. Powoływano się na względy antyepidemiczne. Z drugiej strony wskazywano, że obowiązują one zbyt długo, gdy epidemia już ustępowała, co zakwestionowała m.in. znana uchwała siedmiu sędziów Izby Pracy (w zakresie sądów jednoosobowych).
Sam spór rozwodowy sprowadzał się do winy rozkładu pożycia i ustalenia miejsca pobytu dzieci. SO orzekł rozwód z winy powódki, a miejsce pobytu dzieci ustalił przy ojcu.
Nie wiadomo, ile jest podobnych orzeczeń i – co ważne – ile ewentualnie może być podważanych.