Mężczyzna, który w 1987 roku w powiecie lubelskim zabił 52-latkę myślał pewnie, że uniknie sprawiedliwości. Tak się nie stało. Przełom nastąpił po 35 latach od zabójstwa, jesienią 2021 r. To wtedy 60-letni mężczyzna kierował skuterem mając prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie i łamiąc sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Policjanci z Bychawy, którzy go zatrzymali pobrali od mężczyzny wymaz do badań genetycznych oraz odciski palców. Po kilku miesiącach od czasu, gdy profil DNA trafił do policyjnej bazy, okazało się, że jest zgodny z profilem uzyskanym z czapki pozostawionej 35 lat temu na miejscu zbrodni w gminie Bychawa. To tam w pobliżu drogi znaleziono zakrwawione i na wpół rozebrane ciało kobiety. Sekcja wykazała, że 52-latka zmarła wskutek wykrwawienia od ciosów zadanych nożem. Wykazano, że przed śmiercią nie została zgwałcona.
Rozwiązane sprawy sprzed lat
Analizą spraw, które przed laty zostały umorzone, ale dzięki wykorzystaniu najnowszych technik badawczych i ponownej analizie mają szansę na rozwiązanie, zajmują się policjanci kryminalni, potocznie nazywani Archiwum X. To funkcjonariusze z lubelskiego Archiwum X, czyli Zespołu do Spraw Przestępstw Niewykrytych, który funkcjonuje w Wydziale Kryminalnym Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie doprowadzili do zatrzymania zabójcy 52-latki w gminie Bychawa. Działająca od 2006 r. grupa policjantów z Archiwum X, oprócz zatrzymania zabójcy, którego udało się ustalić dzięki czapce, ma „na koncie” wiele innych rozwiązanych spraw.
Czytaj więcej
Po 23 latach rodzina zdecydowała się na złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Chociażby w 2022 r. zatrzymali sprawcę śmiertelnego wypadku drogowego, do którego doszło w 2001 r. w miejscowości Wyryki. Samochodem przejechano wtedy 20-letniego żołnierza. Policjanci po 21 latach dotarli do osób, które miały wiedzę na temat tego zdarzenia i nakłonili je do wyjawienia prawdy, a następnie do zeznań. Wtedy bez problemu ustalili sprawcę, którym był 40-latek przebywający w więzieniu. W 2010 r. został skazany za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się kradzieżami nowych samochodów. Niedługo miał wyjść zza krat. Jak ustalono, w 2001 r. kierujący mercedesem wracając z kolegami znad jeziora przejechał mężczyznę i odjechał, nie udzielając pomocy. Koledzy wspólnie kupili uszkodzone elementy pojazdu i wymienili na nowe.
Z kolei w 2021 r. 69-letni emerytowany murarz trafił do aresztu za zgwałcenie żony. Tam śledczy porównali jego materiał genetyczny ze zgromadzonym w bazie danych DNA Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji. Wtedy okazało się, że mężczyzna jest także sprawcą zgwałcenia i zabójstwa 67-letniej kobiety. W 1989 r. 37-letni mężczyzna zmasakrował głowę kobiety trzonkiem siekiery, a potem brutalnie zgwałcił konającą seniorkę. Po wielu latach sprawcę udało się ustalić dzięki materiałowi genetycznemu pobranemu z nasienia pozostawionego na koszuli w miejscu zbrodni. Policjanci kryminalni, którzy po latach ponownie zajęli się sprawą, zabezpieczone ślady skierowali do badań biologicznych, których wykonanie nie było możliwe 32 lata temu.