Reklama

Koronawirus: lawina bezrobotnych, jakiej w Polsce dotąd nie było

Po miesiącu epidemii źródło utrzymania straciło pięć razy więcej osób niż na starcie kryzysu w 2008 r.

Aktualizacja: 22.05.2020 14:23 Publikacja: 21.05.2020 17:34

Koronawirus: lawina bezrobotnych, jakiej w Polsce dotąd nie było

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

„Rzeczpospolita" dotarła do najnowszych danych z rejestru ubezpieczonych ZUS, z którego wynika niespotykana dotychczas fala zwolnień. W kwietniu z systemu zniknęło bowiem aż 165,5 tys. osób, za których przedsiębiorcy przestali płacić składki na ubezpieczenia emerytalno-rentowe. Wynika z tego, że już w pierwszym miesiącu kryzysu wywołanego epidemią SARS-CoV-2 co setny z obecnych 15 311,5 mln ubezpieczonych stracił pracę i legalne źródło utrzymania.

Szok dla rynku pracy

– W pierwszej kolejności źródło utrzymania straciły osoby zatrudnione na kontraktach cywilnoprawnych i samozatrudnieni, taki spadek zatrudnienia oznacza pobicie dotychczasowego rekordu z listopada 2008 r., gdy osiągnął on 34 tys. etatów. Skala zwolnień wywołanych epidemią Covid-19 jest prawie pięciokrotnie większa – komentuje Andrzej Kubisiak, z-ca dyrektora ds. badań i analiz w Polskim Instytucie Ekonomicznym. – Należy się spodziewać, że dopiero w kolejnych miesiącach zobaczymy te osoby w rejestrach urzędów pracy.

Czytaj także:

Koronawirus: jak mają się rejestrować bezrobotni?

Reklama
Reklama

Koronawirus: bezrobocie członka rodziny ochroni dochody dłużnika przed komornikiem

Co ciekawe, z rejestrów powiatowych urzędów pracy wynika, że w tym czasie jako bezrobotni zarejestrowało się „tylko" 55,4 tys osób. Łącznie w kwietniu było ich w pośredniakach 964,8 tys.

– Widać duży rozdźwięk między spadkiem liczby ubezpieczonych o 163,5 tys. a wzrostem liczby zarejestrowanych bezrobotnych tylko o 55,4 tys. – komentuje Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Wygląda na to, że osoby tracące pracę na razie nie są skłonne rejestrować się jako bezrobotne lub napotykają trudności z rejestracją w urzędach pracy ze względu na zmianę trybu ich urzędowania i konieczność załatwiania spraw drogą zdalną.

W tym roku 1,4 mln osób na bruku

Z wypowiedzi Marleny Maląg, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, wynika, że według szacunków resortu do końca roku liczba bezrobotnych może wzrosnąć do 1,3–1,4 mln osób. Wzrost bezrobocia w następnych miesiącach o 350–450 tys. osób to dość skromne szacunki, biorąc pod uwagę kwietniowe dane z ZUS. Jeśli ta tendencja się utrzyma, pół miliona osób może trafić na bruk jeszcze przed wakacjami.

– Trzeba pamiętać, że obecnie wiele osób jest chronionych przed zwolnieniem, bo są np. objęci przestojem czy zmniejszeniem wymiaru czasu pracy, gdy pracodawca uzyskuje wsparcie z pieniędzy publicznych w zamian za utrzymanie zatrudnienia – dodaje Kubisiak z PIE. – Nawet kilkaset tysięcy osób korzystało w ostatnim czasie z zasiłku opiekuńczego na dziecko do ósmego roku życia, w związku z zamknięciem przedszkoli i szkół, i byli chronieni przed zwolnieniem.

Pytanie, czy jeśli teraz te osoby wrócą do normalnej pracy i skończy im się ochrona przed zwolnieniem, to ich pracodawców będzie stać na utrzymanie ich zatrudnienia w warunkach recesji w gospodarce.

Reklama
Reklama

– Z naszych badań przeprowadzonych przed majówką wynika, że 12 proc. firm już dokonało redukcji zatrudnienia nawet o 25 proc. – komentuje Kubisiak. – Efekty tych działań będą jednak widoczne dopiero w czerwcu i lipcu, gdy skończą się okresy wypowiedzenia umów o pracę tych osób.

Jak na razie nie widać też realizacji zapowiedzi podwyżki zasiłku dla bezrobotnych do 1300 zł i wprowadzenia specjalnego zasiłku solidarnościowego dla bezrobotnych w czasie obecnego kryzysu. Choć z ust polityków co chwila padają deklaracje o rychłej zmianie przepisów, jeszcze nie został opublikowany projekt zmian w tym zakresie, nie wiadomo więc, jakie będą warunki wypłaty tych świadczeń.

Zdaniem Andrzeja Kubisiaka warto rozważyć uproszczenie zasad przyznawania zasiłku dla bezrobotnych i okresowe obniżenie wymogów, jakie musi spełnić osoba starająca się o to świadczenie. Nowi bezrobotni rejestrujący się w pośredniakach to bezpośrednie ofiary kryzysu wywołanego epidemią Covid-19. Dlatego rząd powinien zadbać o źródło utrzymania dla tych osób, które pozwoli im i ich rodzinom przetrwać najtrudniejsze pierwsze miesiące kryzysu.

Ukraińcy wyprą Polaków?

Ze statystyk ZUS wynika, że w liczbie 163,5 tys. osób, które zostały wyrejestrowane w kwietniu, jedna czwarta to cudzoziemcy. Ciągle jednak 620 tys. pracowników, głównie zza naszej wschodniej granicy, zachowało zatrudnienie pomimo kryzysu.

– Zaskakuje stosunkowo niewielka skala spadku liczby ubezpieczonych cudzoziemców – zauważa Łukasz Kozłowski. – Ci, którzy są ubezpieczeni w ZUS, prawdopodobnie mieli bardziej stabilne zatrudnienie od reszty cudzoziemców, których pod koniec marca miało wyjechać z Polski nawet 180 tys.

Może się więc okazać, że tańsi Ukraińcy, niekorzystający ze świadczeń kryzysowych, będą w niektórych branżach wypierali polskich pracowników.

Reklama
Reklama

163,5 tys. osób wypadło w kwietniu z ubezpieczeń w ZUS, co oznacza, że straciły legalne źródło dochodu

10,6 tys. firm płacących składki za siebie i zatrudnionych wyrejestrowało się w kwietniu z ZUS

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama