Dr Chwedoruk: Karol Nawrocki jest niewybieralny. Ma wzmocnić PiS w walce z Konfederacją

Spotkanie Rafała Trzaskowskiego z muzykiem disco polo jest obarczone ryzykiem nieautentyczności. Sztuką jest ograniczenie mobilizacji przeciwko sobie, czego nie potrafił sztab Bronisława Komorowskiego – mówi politolog prof. Rafał Chwedoruk z Uniwersytetu Warszawskiego.

Publikacja: 20.01.2025 19:35

Prof. Rafał Chwedoruk

Prof. Rafał Chwedoruk

Foto: tv.rp.pl

Donald Trump zapowiedział, że zakręci się nam w głowie od jego prezydentury. Czego możemy w Polsce spodziewać po powrocie Trumpa do Białego Domu?

Prof. Rafał Chwedoruk: Zaczniemy urealniać nasze myślenie o świecie, które jest myśleniem, jakie zatrzymało się na poziomie lat 80. i 90. ostatniego etapu zimnej wojny oraz następnej dekady, kiedy ekspansja ekonomiczna, polityczna i cywilizacyjna Stanów Zjednoczonych była nieograniczona. Ten świat zbankrutował około roku 2008, 2009 w wymiarze ekonomicznym. Donald Trump będzie kazał sobie płacić za współpracę ze Stanami Zjednoczonymi. Będzie dążył do zmiany w bilansach handlowych, także z Unią Europejskich. A to pośrednio będzie uderzało także w naszą gospodarkę. Niektóre inne cele jego polityki, choćby dążenie do szybkiego zakończenia wojny, mogą przynieść pewną ulgę ekonomicznie, nie tylko naszemu krajowi. Jesteśmy uczestnikami tego wszystkiego, ale takimi, którzy bardzo mało mogą, którzy będą musieli elastycznie dostosowywać się do wektorów wyznaczanych przez gry między największymi tego świata, więc znowu administracją amerykańską, Chinami, do jakiegoś stopnia Unią Europejską i rosnącymi państwami na czele z Indiami.

Czy Donald Trump będzie próbował angażować się w kampanie prezydencką w Polsce? Czy PiS wykorzysta prezydenta USA do tego, żeby Karol Nawrocki zyskał przewagę w wyborach?

Aspiracje zaplecza Trumpa są daleko idące. Mało kto pamięta, że w czasie jego pierwszej kadencji były już próby tworzenia międzynarodówki partii prawicowych w Europie, które współpracowały z jego administracją. Sam fakt zwycięstwa Trumpa wzmocnił PiS w Polsce. Ta partia cierpiała między innymi na deficyt możliwości oddziaływania w przestrzeni międzynarodowej jako partia. Nie miała nigdy żadnych poważnych partnerów prawicowych za granicą. Teraz PiS stanie się trochę mniej nieatrakcyjny potencjalnie dla Konfederacji czy dla PSL-u, bo będzie mógł wskazać, że ma potężnego partnera międzynarodowego. Ale najważniejsze z polskiej perspektywy jest, że państwo ma administrację, która traktuje PiS jako normalnego, a w niektórych aspektach wręcz bliższego od konkurentów partnera.

Czytaj więcej

Prof. Chwedoruk: Trump będzie kazał sobie płacić za współpracę z USA

Ale czy Trump stanie na jednej scenie w kampanii wyborczej z Andrzejem Dudą i Karolem Nawrockim?

Nie, Andrzej Duda jest politykiem schodzącym. Nie sądzę, żeby Andrzej Duda był kimś, kto mógłby w prosty sposób w krótkim czasie odegrać znaczącą rolę, żeby pragmatyczna administracja amerykańska stawiała na polityka, o którym niezbyt wiele wiadomo. Musiałoby dojść do głębszych przetasowań na prawicy, żeby Andrzej Duda doszedł do takich ról, a kierownictwu PiS na razie takie przetasowania się nie rysują. Nowa administracja amerykańska dość dokładnie będzie obserwowała sytuację w Polsce, poszczególnych polityków prawicy. Jest kilka koni wyścigowych, które łatwiej zaprząc do rydwanu współpracy z republikanami. Jeśli Amerykanie rozpoczną poważniejszą grę dążącą do wzmocnienia swoich wpływów w polskim systemie partyjnym, to będzie się to działo raczej po wyborach prezydenckich i będzie prowadzone w dużo bardziej zniuansowany sposób. Na razie zachowania reprezentantów środowiska Trumpa wobec Rafała Trzaskowskiego nie wskazują na to, by wyrażano jakieś strategiczne obawy przed jego zwycięstwem w wyborach, co nie znaczy, że ekipie obecnie rządzącej będzie trochę trudniej niż do tej pory.

Ekipa Donalda Trumpa spotkała się z Rafałem Trzaskowskim kilka tygodni temu w Polsce. Czy to może być też znakiem tego, na kogo amerykańska administracja stawia w wyborach prezydenckich?

Pamiętajmy, że na pierwszym Campusie Rafała Trzaskowskiego wśród poważnych zagranicznych partnerów, których wówczas zaproszono, byli także przedstawiciele międzynarodowego Instytutu Republikańskiego, jednego z najważniejszych republikańskich think tanków, zdominowanego przez ludzi ze środowiska Donalda Trumpa. Ktoś z otoczenia Trzaskowskiego odrobił pracę domową, zdając sobie sprawę, że bieg dziejów w Stanach Zjednoczonych niekoniecznie może odpowiadać prostym wyobrażeniom, które w Polsce panują.

Czytaj więcej

„Rzecz w tym”: Dlaczego Donald Trump nie poprze Karola Nawrockiego?

Donald Trump mówił o szybkim zakończeniu wojny Rosji z Ukrainą. Na ile to realne?

Każdemu politykowi, który twierdzi, że jest w stanie tę wojnę zatrzymać, doprowadzić do rozejmu i potem pokoju, należy życzyć sukcesu. Donald Trump i popierające go grupy lobbystyczne, to grupy, które postrzegają Chiny jako strategicznego długofalowego przeciwnika Stanów Zjednoczonych w wymiarze ekonomicznym, a w konsekwencji wymiarze politycznym, choćby ze względu na relokację przemysłu. Wojna siłą rzeczy zwiększyła uzależnienie Rosji od Chin. Administracja Trumpa będzie zapewne próbowała badać, na ile możliwe jest osłabienie relacji Pekinu z Moskwą, tak żeby zwiększyć możliwości oddziaływania Pekinu. Coś się dzieje w tej materii. Każdy krok w relacjach amerykańsko-europejskich będzie dla Polski krokiem, który będzie musiał być analizowany bardzo głęboko, gdzie nasze decyzje będą musiały być bardzo ostrożne.

Donald Tusk niejednokrotnie wyrażał się niepochlebnie na temat obecnego już prawie prezydenta Stanów Zjednoczonych, podobnie Radosław Sikorski. Czy te zaszkodzą relacją polsko-amerykańskim?

Relacje z republikanami ws. zbrojeń będą jeszcze bliższe niż z demokratami. Interesy będą głównym determinantem poziomu współpracy. Po wyborach prezydenckich powinno dojść do poważnych rachunków sumienia, dlatego że można mieć duże wątpliwości, czy MSZ odrobił pracę domową, czy brał pod uwagę wszystkie możliwe scenariusze rozwoju sytuacji, jak choćby w kwestii ambasadora w Waszyngtonie, wypowiedzi publicznych, które niekoniecznie musiały mieć miejsce. To samo można powiedzieć zupełnie innym językiem, zasygnalizować własny system wartości, a nie dokonywać jednoznacznej manifestacji politycznej. Niewielkie Węgry grillują Polskę w przestrzeni międzynarodowej. Pogrążona w wojnie Ukraina robi to permanentnie. Ostatnia wizyta Wołodymyra Zełenskiego była tylko tego kolejnym potwierdzeniem.

Premier Donald Tusk dopowiadał przełom w relacjach polsko-ukraińskich, w temacie ekshumacji.

W temacie ekshumacji żadnego przełomu nie ma. Polityka historyczna Ukrainy jest wręcz prowokacją, w większym stopniu wobec Polski niż wobec Moskwy. Nie ma żadnego przełomu, jeśli chodzi o rynek transportowy i rynek produkcji rolnej, co uderza w polski biznes, nawet ws. wypadku w Przewodowie i śmierci dwóch obywateli – zero gestu dobrej woli. Co jeszcze musi się stać, żeby dokonać rachunku sumienia na poziomie MSZ i dostosować się do tego, co się dzieje, wyprzedzać wypadki, a nie później w panice próbować się tłumaczyć?

Czytaj więcej

800+ dla Ukraińców. PiS reaguje na słowa Trzaskowskiego. Błaszczak: Mówimy „sprawdzam”

Panie profesorze, kandydaci na prezydenta w Polsce skręcają w prawo. Karol Nawrocki, wypowiada się na temat Ukrainy, która według niego nie powinna wejście do Unii Europejskiej i NATO, jeżeli nie dokona ekshumacji na Wołyniu, oraz w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego. Z kolei Rafał Trzaskowski mówi o tym, żeby odebrać 800+ tym rodzinom ukraińskim, które nie płacą podatków w Polsce, ale też spotyka się z przedstawicielem muzyki disco polo, Zenonem Martyniukiem. Jaki to może mieć wpływ na wynik wyborów i przebieg tej kampanii?

Zwrot w prawo niekoniecznie wiąże się z już dokonującym się zwrotem w prawo w społeczeństwie. Mamy do czynienia ze stabilizacją postaw, w proporcjach mniej korzystnych dla prawicy w porównaniu z sytuacją z okresu wyborów, na przykład 2019/2020. Polityk politykowi nierówny w motywacjach działań i nierówny, jeśli chodzi o uwarunkowania podejmowanych decyzji. Karol Nawrocki spośród listy potencjalnych kandydatów PiS był tym najmniej prawdopodobnym. Jego kandydatura, jeśli ma jakiś sens z perspektywy PiS, to jest to przede wszystkim konkurencja z Konfederacją, która zaczęła w ostatnich elekcjach pojawiać się tam, gdzie PiS był bardzo silny. Konfederacja wyraźnie przesunęła się na wschód Polski, miejsce PiS, i stopniowo zaczynała docierać do kręgów tradycyjnych wyborców partii Jarosława Kaczyńskiego i rolników. PiS próbuje nie utracić części wyborców na rzecz Konfederacji, stąd bezalternatywne stanowisko w wykonaniu Karola Nawrockiego. Natomiast pytanie oczywiście o to, czy wyborcy uznają je za autentyczne, skoro jest tak radykalne dopiero teraz, a przecież PiS mogło wcześniej działać.

Jeśli chodzi o Rafała Trzaskowskiego, to PO jako partia była konstruowana jako zdolna do rządzenia przez dłuższy czas. A taka formacja musi być w centrum. Dzisiejsza PO musi być mniej konserwatywna obyczajowo, niż była niegdyś. Sprawa aborcji musi dzisiaj być jednoznaczna, ponieważ stan świadomości obywateli, obywatelek powrócił do rzeczywistości z początku lat 90., kiedy znaczna większość Polaków i Polek była przeciwna penalizacji aborcji. Analogicznie w sprawach Ukrainy, gdzie elektorat liberalny jest oczywiście najbardziej proukraiński, ale niekoniecznie entuzjastyczny wobec wszystkich form świadczeń społecznych. A co do disco polo, to za bardzo patrzymy w skali ogólnokrajowej. Województwo podlaskie jest głęboko podzielone, mamy tam najliczniejszą w Polsce mniejszość prawosławną, która na PiS nie głosuje. muzyk disco zaś pochodzi właśnie z rodziny z wyznaniowej.

Trzaskowski pozostaje autentyczny, spotykając się z muzykiem disco polo i odbierając przywileje Ukraińcom?

Bliskość zakończenia wojny będzie korygowała nastroje w tej materii i czyniła chęć pomocy mniej intensywną niż do tej pory. Tu nie widzę większego ryzyka. Spotkanie z muzykiem disco polo jest dla Trzaskowskiego obarczone ryzykiem braku autentyczności. Widocznie sztab Trzaskowskiego dochodzi do wniosku, że w kontekście drugiej tury nawet ci, których raziłaby sytuacja spotykania się z reprezentantami tego gatunku muzyki, i tak nie będą mieli wyjścia. Całą sztuką jest ograniczenie mobilizacji przeciwko sobie, tak jak nie potrafił tego sztab Bronisława Komorowskiego. Kwestia podniesienia wieku emerytalnego to było tsunami, które zdemolowało polską politykę i które uderzyło w ówczesnego prezydenta z ramienia PO. Tak też PiS w ostatnich wyborach sejmowych też nie potrafił powstrzymać mobilizacji przeciwko sobie. Dla wielu wyborców było obojętne, czy głosują na PO, Lewicę czy Trzecią Drogę, byle przeciwko PiS. I stąd tego typu gesty, które mają pokazać, że Rafał Trzaskowski ma swoje poglądy, swoją obyczajowość, ale generalnie zgodnie z głośnymi hasłami jest tolerancyjny, odnajduje się w różnych wrażliwościach i nie jest nośnikiem żadnej wizji rewolucji obyczajowej. Jeśli coś gubi kogoś w Polsce w tematyce obyczajowej, to nie to, że posiada jakieś poglądy, tylko to, że jest nośnikiem rewolucji. Dlatego Karol Nawrocki musi walczyć o akceptację ze strony wyborców prawicy tych najmniejszych, dlatego radykalizuje przekaz w tej formie.

Czy nie zraża do siebie wyborców umiarkowanych? Samym elektoratem prawicowym wyborów w Polsce się nie wygra.

Tak, ale Karol Nawrocki musi się uwiarygodnić.

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Rafał Trzaskowski musi się odelitarnić i odciąć od rządu, żeby wygrać

Czy Nawrocki jest wybierany na prezydenta?

PiS stało przed czytelną alternatywą, albo wystawić w wyborach doświadczonego gracza partyjnego, jak Mateusza Morawieckiego, Mariusza Błaszczaka, Beatę Szydło, albo kogoś, kto jak niegdyś Andrzej Duda rozbije schemat, że prawica wcale nie jest anachroniczna, nie jest tak antyinteligencka i wystać jakiegoś profesora albo młodego polityka w stylu Patryka Jakiego czy Płażyńskiego juniora. Karol Nawrocki zdaje się być poza tym modelem. Nie jest szeroko akceptowanym autorytetem intelektualnym spoza prawicy, jest młody, a poglądy ma raczej bliższe radykalnym kręgom prawicy.

Wydaje się, że jeśli jest jakiś sens jego kandydatury, to po pierwsze oszczędność. Jest to kandydat, którego porażka nie byłaby tak dotkliwa dla PiS jak porażka jakiejś znanej twarzy z partii. No i drugi sens, konkurencja z Konfederacją. Nawrocki to jest ktoś świadomie niewybieralny. On przed drugą turą będzie mógł spowodować wśród wielu wyborców Konfederacji wahania i prostą analizę, że to jest jednak polityk, który w stosunku do tych, na których my głosowaliśmy, na przykład w wyborach do Sejmu, nie jest tak bardzo odległy od nich, jak mógłby być ktoś inny popierany przez PiS, które wciąż jest na etapie utwierdzania swojego istnienia, statusu jednej z dwóch największych partii i zapobieżenia rozłamom wewnętrznym. Wyciszona została kakofonia wewnętrznych sporów dobiegająca z PiS. Dlatego też kandydatura Nawrockiego wydawała się kierownictwu PiS bezpieczniejsza niż mocniejszych graczy, takich jak Przemysław Czarnek czy Mateusz Morawiecki.

Czytaj więcej

Sondaż: Karol Nawrocki traci 10 pkt. proc. do Rafała Trzaskowskiego

Donald Trump zapowiedział, że zakręci się nam w głowie od jego prezydentury. Czego możemy w Polsce spodziewać po powrocie Trumpa do Białego Domu?

Prof. Rafał Chwedoruk: Zaczniemy urealniać nasze myślenie o świecie, które jest myśleniem, jakie zatrzymało się na poziomie lat 80. i 90. ostatniego etapu zimnej wojny oraz następnej dekady, kiedy ekspansja ekonomiczna, polityczna i cywilizacyjna Stanów Zjednoczonych była nieograniczona. Ten świat zbankrutował około roku 2008, 2009 w wymiarze ekonomicznym. Donald Trump będzie kazał sobie płacić za współpracę ze Stanami Zjednoczonymi. Będzie dążył do zmiany w bilansach handlowych, także z Unią Europejskich. A to pośrednio będzie uderzało także w naszą gospodarkę. Niektóre inne cele jego polityki, choćby dążenie do szybkiego zakończenia wojny, mogą przynieść pewną ulgę ekonomicznie, nie tylko naszemu krajowi. Jesteśmy uczestnikami tego wszystkiego, ale takimi, którzy bardzo mało mogą, którzy będą musieli elastycznie dostosowywać się do wektorów wyznaczanych przez gry między największymi tego świata, więc znowu administracją amerykańską, Chinami, do jakiegoś stopnia Unią Europejską i rosnącymi państwami na czele z Indiami.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
„Rzecz w tym”: Dlaczego Donald Trump nie poprze Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Polityka
Wybory prezydenckie. Jest nowa kandydatka. „Polska potrzebuje prezydentki”
Polityka
Najnowszy sondaż: Rośnie poparcie dla Nawrockiego i Mentzena
Polityka
800+ dla Ukraińców. PiS reaguje na słowa Trzaskowskiego. Błaszczak: Mówimy „sprawdzam”
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Polityka
Prof. Chwedoruk: Trump będzie kazał sobie płacić za współpracę z USA
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego