Donald Trump zaczyna od deportacji

Pierwsze dni urzędowania nowego prezydenta będą wypełnione aresztowaniem osób, które mieszkają w Ameryce nielegalnie – zapowiedział jeden z najbliższych doradców Donalda Trumpa, Stephen Miller. Na celowniku jest łącznie kilkanaście milionów ludzi, głównie Latynosów.

Publikacja: 20.01.2025 17:22

Donald Trump

Donald Trump

Foto: Brandon Bell/Pool via REUTERS

Powstrzymanie masowej i sprzecznej z prawem emigracji do USA było jedną z głównych obietnic w trakcie kampanii wyborczej Trumpa. Gdy już zwycięstwo kandydata republikanów było jasne, prezydent elekt powierzył Millerowi strategię wprowadzenia w życie około 100 dekretów, jakie nowa administracja ma wprowadzić właściwie od razu po przyjęciu władzy. Prowadził on działania w tym kierunku w tajemnicy. Teraz ujawnił część swojej strategii.

Czytaj więcej

Czy głos Polonii wpłynie na wynik wyborów prezydenckich w USA? „W tych stanach może mieć znaczenie”

Trump zamierza więc ogłosić stan wyjątkowy w regionach granicznych, aby móc użyć wojska do ich kontrolowania. Ogłosi też stan epidemii sanitarnej, co da mu prawo do zamknięcia granic z Meksykiem. Czy jednak starczy funkcjonariuszy do upilnowanie 3,3 tys. km linii granicznej, nie wiadomo. 

Blady strach padł na Polaków przebywających w USA nielegalnie

Jednocześnie w głębi Ameryki ma się rozpocząć proces wyłapywania osób, które przebywają nielegalnie i ich wydalenia z kraju. Dziennik „Wall Street Journal” napisał, że szef służby migracyjnych i celnych (ICE) Tom Homan zamierza rozpocząć tę operację od Chicago. To wywołało pewne poruszenie wśród szczególnie licznej (700 tys.) w tym mieście Polonii. Na celowniku administracji Trumpa mieliby bowiem być Polacy mieszkający w USA nielegalnie często od kilkudziesięciu lat (emigracja z Polski do Stanów jest dziś minimalna). 

Sprawa wywołuje jednak kontrowersje ze względów politycznych. Demokratyczny gubernator Illinois J.B. Pritzker i wywodzący się z tego ugrupowania burmistrz Chicago Brandon Johnson zapowiedzieli, że podległe im służby nie będą współpracowały z ICE. Także arcybiskup metropolita Chicago kardynał Blase Cupich uznał takie działania za „nieludzkie”. Miejscowy Kościół metodystyczny odwołał nabożeństwa po hiszpańsku w obawie, że mogłoby to ułatwić zatrzymanie przebywających nielegalnie w USA Latynosów. Szczególne kontrowersje wywołuje perspektywa aresztowania obywateli amerykańskich urodzonych w USA w rodzinach nielegalnych imigrantów. Oni też mieliby zostać deportowani. 

Czytaj więcej

Zaprzysiężenie Donalda Trumpa. Dzień, który zmieni Amerykę

Pełni obaw są jednak także urzędnicy federalni. W pierwszych godzinach swojej prezydentury Trump zamierza odebrać im gwarancje zatrudnienia. Na ich miejsce ma zostać utworzona kategoria F urzędników, których będzie można się pozbyć w każdej chwili. To ma być część walki prezydenta z tzw. Deep State – strukturą, która rzekomo stawia opór przeciw działaniom Białego Domu. Znikną programy promujące zatrudnienie osób z mniejszości etnicznych czy seksualnych. Prezydent podpisze rozporządzenie uznające tylko dwie płcie w Stanach: męską i żeńską. 

Pierwsze godziny urzędowania nowego prezydenta mają być świadkiem zniesienia ograniczeń w wydobyciu ropy z powodu ochrony środowiska. Znikną też preferencje dla zakupu aut elektrycznych oraz zostaną wstrzymane fundusze na zainicjowane przez Bidena projekty mające powstrzymać ocieplenie klimatu. 

Gwałtownie osłabł dolar, gdy okazało się, że Trump wstrzymuje wojnę handlową

Prezydent zamierza także uznać meksykańskie gangi narkotykowe za organizacje terrorystyczne. To miałoby ułatwić ich zwalczanie. Trump zapowiedział również odtajnienie dokumentów odnoszących się do zabójstwa Johna F Kennedy’ego, Roberta F. Kennedy’ego i Martina Luthera Kinga. 

Nowa administracja przynajmniej na razie nie zamierza natomiast wprowadzać karnych ceł w wymianie z najważniejszymi partnerami handlowymi, w tym Meksykiem, Kanadą czy Chinami. To spowodowało gwałtowne osłabienie dolara: w poniedziałek po południu zielony banknot był wymieniany po 4,07 złotych, o 1,65 proc. mniej niż w miniony piątek. Wcześniej rynki finansowe spodziewały się, że nowe cła zwiększą inflację i skłonią Rezerwę Federalną do podniesienia stóp procentowych. To doprowadziło do wyjątkowego umocnienia dolara w ostatnich tygodniach. 

Poparcie w sondażu dla Trumpa się umocniło, osiągając 47 proc., mniej więcej tyle samo, ile osób wyraża niechęć do nowego prezydenta. 

Powstrzymanie masowej i sprzecznej z prawem emigracji do USA było jedną z głównych obietnic w trakcie kampanii wyborczej Trumpa. Gdy już zwycięstwo kandydata republikanów było jasne, prezydent elekt powierzył Millerowi strategię wprowadzenia w życie około 100 dekretów, jakie nowa administracja ma wprowadzić właściwie od razu po przyjęciu władzy. Prowadził on działania w tym kierunku w tajemnicy. Teraz ujawnił część swojej strategii.

Trump zamierza więc ogłosić stan wyjątkowy w regionach granicznych, aby móc użyć wojska do ich kontrolowania. Ogłosi też stan epidemii sanitarnej, co da mu prawo do zamknięcia granic z Meksykiem. Czy jednak starczy funkcjonariuszy do upilnowanie 3,3 tys. km linii granicznej, nie wiadomo. 

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Donald Trump: Uratował mnie Bóg, abym uczynił Amerykę znów wielką
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Polityka
Berlin bez złudzeń: Z Donaldem Trumpem nie będzie łatwo
Polityka
Joe Biden ułaskawił dr. Anthony'ego Fauciego w ostatnich godzinach urzędowania
Polityka
Duda o zaprzysiężeniu Trumpa: Nie muszę stać w tłumie, by pokazać dobre relacje
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Polityka
Afganki będą mogły wrócić do szkół? Apel wiceszefa MSZ w rządzie talibów
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego