Najnowszy sondaż Ipsos na zlecenie TVP Info i programu „19:30” pokazuje, że w pierwszej turze wyborów prezydenckich Rafał Trzaskowski może liczyć na 32 proc. głosów, podczas gdy Karol Nawrocki na 22 proc. Pierwszy zyskuje prawie 4 pkt. proc., a drugi tyle samo traci. Gdyby spotkali się w drugiej turze, zwyciężyłby kandydat Koalicji Obywatelskiej. Prezydent stolicy zdobyłby 42 proc. głosów, a prezes IPN – 29 proc. Wśród zdecydowanych prezydent stolicy może liczyć na 59.3 proc, a kandydat popierany przez PiS na 40,7 proc. Co z tego wynika?
Wybory prezydenckie 2025: Karol Nawrocki to nie Andrzej Duda
Trendu wzrostu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego jeszcze nie ma. Ale kampania oficjalnie dopiero ruszyła. Prezydent stolicy nie idzie na urlop, będzie brał poszczególne dni wolne i dopiero bliżej wyborów ma skupić się tylko na kampanii. Karol Nawrocki kampanię prowadzi intensywnie cały czas, odkąd został ogłoszony kandydatem na prezydenta. Z osoby powszechnie nieznanej staje się jednym z popularniejszych polityków w Polsce. Poparcie dla niego musi rosnąć.
Czytaj więcej
- Duże różnice na samym początku wynikały z prostej przyczyny – Karol Nawrocki nie był znaną osobą. Prognozowałem, że wyniki będą się wyrównywać i tak dokładnie się stało - skomentował malejącą przewagę nad rywalami kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich Rafał Trzaskowski.
We wcześniejszych sondażach Nawrocki miał niskie poparcie, gdyż jego nazwisko wielu wyborcom nic nie mówiło. Powoli to się zmienia. Kandydat popierany przez PiS jest intensywnie promowany przez partię Jarosława Kaczyńskiego i siłą rzeczy przez media. Za kilka tygodni prawdopodobnie będzie powszechnie znaną osobą. Tak jak Andrzej Duda, gdy kandydował za pierwszym razem. Duda był jednak politykiem – to po pierwsze. Był zaprawiony w boju jako poseł, rzecznik partii, minister prezydencki, wiceminister sprawiedliwości, europoseł – to po drugie. Po trzecie – miał rozległą wiedzę. A po czwarte – nie miał obciążeń i deficytów Nawrockiego. A tych jest sporo.
Nie wszystko jeszcze wiemy o kandydacie popieranym przez PiS
Nie wszystkie bomby szkodzące Karolowi Nawrockiemu zostały już odpalone. Wiedza kandydata jest wciąż hasłowa i nie miał dotychczas trudnych przeciwników w debacie na żywo, ani nie było pogłębionych wywiadów na żywo. Mankamenty, niedostatki i braki kompetencyjne wkrótce mogą zaszkodzić Nawrockiemu. Tym bardziej, że w pierwszej turze będzie się bił o tych samych wyborców z wieloma kontrkandydatami. Szymon Hołownia, Sławomir Menzten, Grzegorz Braun, Marek Jakubiak i może Krzysztof Stanowski powalczą o ten sam zbiór lub podzbiór wyborców, co Nawrocki.