Unia Europejska stanęła przed egzystencjalnymi wyzwaniami. Głównymi są zagrożenie ze strony Moskwy i problemy gospodarcze, zwłaszcza utrata konkurencyjności do największych rywali. Kolejna prezydentura Donalda Trumpa jest postrzegana jako zagrożenie przez liberalne i lewicowe elity, szczególnie w Europie Zachodniej. Odpowiedzią tych elit jest próba przyspieszenia konsolidacji władzy w UE, czyli centralizacji zarządzania (lub – jak to nazywają inni – budowania superpaństwa unijnego). Polska prezydencja w UE odpowie na to zapotrzebowanie. Świadczy o tym dokument rządu, którego tytułem jest hasło prezydencji: „Bezpieczeństwo, Europo!”.
„Prezydencja będzie kontynuować prace nad wewnętrznymi reformami UE, które pozwolą zrealizować jej priorytety długoterminowe, zapewnić sprawne funkcjonowanie polityk unijnych oraz zdolność do działania w obliczu nowej rzeczywistości geopolitycznej i perspektywy rozszerzenia”. Ten ogólnikowy postulat może skrywać dążenie do zmniejszenia zakresu spraw decydowanych w instytucjach międzyrządowych jednomyślnie, co politycy niemieccy i francuscy wielokrotnie czynili warunkiem dalszego rozszerzenia UE. W innym miejscu czytamy, że działania prezydencji będą zmierzały do wypracowania budżetu Unii po roku 2027, w tym obejmującego „nowe źródła dochodów własnych UE”. Oznacza to dalszą centralizację fiskalną, wprowadzenie kolejnych podatków europejskich oraz zwiększenie tzw. warunkowości, czyli władzy instytucji unijnych nad polityką państw członkowskich. Polska przesuwa się coraz wyraźniej w kierunku płatnika netto do unijnego budżetu, co potencjalnie daje uprzywilejowany wpływ na decyzje finansowe. Tymczasem rząd będzie wspierać transfer władzy od państw do Unii, w szczególności do Komisji.
Polska prezydencja przyspieszy centralizację Unii Europejskiej?
Przykładem centralizacji w sferze fiskalnej jest także kontynuowanie przez polską prezydencję zmian w unii celnej. Zmierzają one m.in. do harmonizacji ceł i przekazywania do Unii większej ilości informacji. O rosnącym transferze uprawnień z poziomu narodowego do UE świadczy zapowiedź utworzenia Unijnego Urzędu ds. Celnych. Kolejnym wsparciem konsolidacji jest podjęcie przez prezydencję pracy nad cyfryzacją euro. Może to przyczynić się do wzmocnienia presji na przyjęcie przez Polskę wspólnej waluty.
Czytaj więcej
W Teatrze Wielkim w Warszawie odbyła się uroczysta inauguracja polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. - 21 stycznia przed Parlamentem Europejskim przedstawię ambitne plany UE, całej Europy oraz polskiej prezydencji na te wyjątkowo trudne 6 miesięcy - mówił premier Donald Tusk.
Wreszcie, dla konsolidacji władzy w Europie duże znaczenie ma „wzmacnianie odporności UE na zagraniczną manipulację i ingerencje w informacje”. Chodzi nie tylko o wpływ ze strony państw autorytarnych, ale również demokratycznych i sojuszniczych, takich jak USA. Prezydencja zamierza wesprzeć działania Komisji w tej mierze, które mają być rozwijane pod hasłem „tarczy demokratycznej”. Praktycznym przejawem tej tarczy może być „walka z dezinformacją klimatyczną, aby zwiększyć nasze bezpieczeństwo w obliczu zmian klimatycznych”.