Marek A. Cichocki: Kto będzie kontrolował i ograniczał nowe mocarstwo w środku Europy?

Nawet gdyby nie powstał rząd Friedricha Merza, co raczej mało prawdopodobne, to podjęta w ostatnim tygodniu w nadzwyczajnym trybie zmiana niemieckiej konstytucji otwiera zupełnie nowy rozdział w polityce Niemiec. Ogromne poluzowanie polityki zadłużania państwa kończy bowiem ostatecznie ze spuścizną Angeli Merkel i daje Berlinowi do ręki potężną władzę umożliwiającą finansowanie głębokich zmian.

Publikacja: 24.03.2025 04:37

Friedrich Merz

Friedrich Merz

Foto: AFP

Chodzi w pierwszym rzędzie o inwestycje w infrastrukturę, przemysł zbrojeniowy i własną armię. Nie jest pewne, czy cele te zostaną faktycznie osiągnięte. Przykład Olafa Scholza, jego wielkiej Zeitenwende oraz 100 mld euro funduszu na armię, pokazuje, że polityczna wola może się szybko rozproszyć, a pieniądze wsiąknąć jak w piasek.

Czy Polska powinna się bać zbrojenia Niemiec?

Załóżmy jednak – a tak będzie dla nas lepiej – że Friedrich Merz okaże się prawdziwym odnowicielem Niemiec, a przede wszystkim doprowadzi do ponownego uzbrojenia naszego zachodniego sąsiada. Z pewnością administracja Donalda Trumpa będzie dla Niemców silną motywacją, by tak się stało. Jakie jednak konsekwencje niesie dla nas taki scenariusz?

Czytaj więcej

Marek Kutarba: Czy polskie czołgi będą musiały bronić Niemców przed Rosją?

Na uzbrojone Niemcy patrzymy zwykle przez pryzmat najbliższych zagrożeń, czyli Rosji, która nie tylko prowadzi wojnę z Ukrainą, ale ewidentnie przygotowuje się do większej wojny w nieodległej przyszłości. Ale uzbrojenie Niemiec ma także inne konsekwencje, choćby dla układu sił i władzy w Europie. Niemcy z dużą i nowoczesną armią oraz wpływowym przemysłem zbrojeniowym odzyskałyby pozycję centralnego dla kontynentu mocarstwa. Czy wobec takich konsekwencji możemy przechodzić obojętnie i nie brać ich pod uwagę?

Zbrojenia Niemiec: Kto będzie kontrolował i ograniczał nowe mocarstwo w środku Europy?

Z powodu całkiem świeżej wtedy pamięci o dwóch światowych wojnach, kiedy w latach 50. XX wieku wobec zagrożenia ze strony Moskwy pojawiła się presja na reindustrializację i remilitaryzacje zachodnich Niemiec, zachodnioeuropejskie państwa uznały, że jest to możliwe tylko w ramach federalistycznej unii obronnej i politycznej w Europie. Ponieważ taka unia nie miała szans powstać, odbudowa niemieckiego przemysłu i armii odbyła się pod ścisłą kontrolą Ameryki i NATO.

Dzisiaj sytuacja jest zupełnie inna. Kwestia pozostaje jednak ta sama. Kto będzie kontrolował i ograniczał nowe mocarstwo w środku Europy? Czy próbując rozwiązać problem jednego aktualnego zagrożenia, nie tworzymy sobie właśnie nowego problemu w bliskiej przyszłości?

Autor

Marek A. Cichocki

Współautor podcastu „Niemcy w ruinie?”

Chodzi w pierwszym rzędzie o inwestycje w infrastrukturę, przemysł zbrojeniowy i własną armię. Nie jest pewne, czy cele te zostaną faktycznie osiągnięte. Przykład Olafa Scholza, jego wielkiej Zeitenwende oraz 100 mld euro funduszu na armię, pokazuje, że polityczna wola może się szybko rozproszyć, a pieniądze wsiąknąć jak w piasek.

Czy Polska powinna się bać zbrojenia Niemiec?

Pozostało jeszcze 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Kto po śmierci Barbary Skrzypek zatrzyma szaleństwo wojny polsko-polskiej?
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Czy czas wyrzucić Węgry z Unii?
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Uczciwość kandydata cenimy najwyżej. Prezydent jak z sondażu
analizy
Marek Kozubal: To nie czasy księżnej Diany. Zaminujemy granicę z Rosją i Białorusią?
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Dwie drogi Ameryki i Europy
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście