David O’Sullivan specjalny przedstawiciel Unii Europejskiej ds. sankcji i były ambasador Unii w USA, pisze w artykule dla Centrum Analiz Polityki Europejskiej (CEPA), że od lutego 2022 r., kiedy Putin rozpoczął wojnę na Ukrainie, Rosja straciła ponad 450 mld dolarów dochodów z powodu sankcji Zachodu. Odpowiada to niemal trzyletnim wydatkom wojskowym Kremla.
Rosja to mały partner handlowy USA
Ponadto zachodnie restrykcje gospodarcze zmusiły Rosję do wydania co najmniej 10 mld dolarów na utworzenie floty cieni - starych i przeznaczonych na złom tankowców, za pomocą których rosyjska ropa dociera do tych, którzy chcą zarobić na wojnie Putina, obchodząc pułap cenowy ustalony przez grupę G7.
O’Sullivan zauważa, że tradycyjnie to sankcje USA uważane się za najbardziej dotkliwe. Ze względu na globalny charakter systemu finansowego opartego na dolarze, zakaz współpracy z nim dla banków i firm z dowolnego państwa, stanowią poważny cios dla każdej objętej nimi gospodarki. Stany Zjednoczone dysponują również skutecznymi możliwościami wdrażania sankcji wtórnych – karania banków z innych krajów, które zdecydują się na współpracę z podmiotami objętymi sankcjami. Tak też jest w czasie wojny Putina. Joe Biden mocno przykręcił Kremlowi finansową śrubę.
Jednakże, jak zauważa unijny ekspert, powiązania gospodarcze Rosji ze Stanami Zjednoczonymi były niewielkie jeszcze do wojny, jeśli porównać to ze związkami gospodarki rosyjskiej z Europą. Do wojny (2021 r.) Rosja zajmowała 5. miejsce wśród partnerów Unii z udziałem 5,8 proc. (253 mld euro). Od tego czasu wartość wymiany zmniejszyła się o 74 proc. do 68 mld euro. Tymczasem w tym samym 2021 r. do Rosji trafiło tylko 0,4 proc. eksportu Stanów Zjednoczonych – mniej więcej tyle samo, co do Hondurasu. W 2024 r. kwota ta wyniesie zaledwie 3,5 mld dolarów.
Które sankcje bolą najbardziej?
Dlatego właśnie europejskie sankcje zadały najcelniejszy i najmocniejszy cios rosyjskiej gospodarce. David O’Sullivan wymienia tu takie ograniczenia jak: odmowa handlu z Rosją, zaprzestanie zakupów gazu, ropy i węgla, zakaz dostaw produktów podwójnego zastosowania i zaawansowanych technologii, wycofanie europejskich firm z rosyjskiego rynku, sankcje wobec firm i osób fizycznych, co skutkowało zamrożeniem ich majątków i kont w europejskich krajach (Unia, Wielka Brytania, Szwajcaria, Norwegia, Islandia), zamrożenie rezerw walutowych Banku Rosji o wartości 200 mld euro i odłączenie banków od systemu SWIFT. „Musimy utrzymać tę presję” – uważa O’Sullivan.