Kampania w USA na ostatniej prostej: Kamala Harris zapowiada, że będzie inna niż Joe Biden

Na mniej niż dwa tygodnie przed wyborami prezydenckimi w USA Kamala Harris walczyła o głosy wyborców w Pensylwanii, a Donald Trump - w Georgii. Oba stany należą do tzw. wahających się stanów (swing states). Wynik głosowania w siedmiu takich stanach prawdopodobnie przesądzi o wyniku wyborów prezydenckich.

Publikacja: 24.10.2024 05:33

Kamala Harris

Kamala Harris

Foto: REUTERS/Kevin Mohatt

arb

Harris, w czasie spotkania z wyborcami w Pensylwanii, przekonywała, że jej administracja będzie inna niż administracja Joe Bidena, w której kandydatka Partii Demokratycznej na prezydenta jest wiceprezydentem.

Kamala Harris: Głęboko niepokojące słowa byłego szefa personelu Białego Domu w administracji Donalda Trumpa

- Moja administracja nie będzie kontynuacją administracji Bidena – oświadczyła. Harris po raz kolejny w ostatnich dniach dystansuje się od obecnego prezydenta. Jak zauważa Reuters w ostatnim czasie sondaże pokazały, że związek z administracją Bidena jest obciążeniem dla jej kandydatury, ponieważ wyborcy chcieliby zmiany kierunku polityki USA.

Sondażowe poparcie dla demokratów i republikanów (stan na 21 października)

Sondażowe poparcie dla demokratów i republikanów (stan na 21 października)

Foto: PAP

Odpowiadając na pytania uczestników spotkania Harris zapowiedziała walkę z wysokimi cenami żywności, przekonywała, że zamierza zakończyć wojnę na Bliskim Wschodzie i określiła swojego rywala, byłego prezydenta Donalda Trumpa, „zagrożeniem dla dobrobytu i bezpieczeństwa Ameryki”.

Harris odniosła się też do wypowiedzi byłego szefa personelu Białego Domu w administracji Trumpa, Johna Kelly'ego, który w rozmowie z „New York Times” stwierdził, że były prezydent USA mieści się w „generalnej definicji faszysty” i podziwia dyktatorów.

Wiceprezydent USA, która regularnie ostrzega, iż Trump stanowi zagrożenie dla demokracji, określiła te słowa mianem „głęboko niepokojących i niezwykle groźnych”.

46 proc.

Takie poparcie, w skali całego kraju, uzyskała Kamala Harris w ostatnim sondażu Reuters/Ipsos

Donald Trump: Radzimy sobie naprawdę dobrze, naprawimy nasz kraj

Tymczasem Amerykanie już oddają głosy w wyborach m.in. w ramach głosowania korespondencyjnego. Z danych zbieranych przez badaczy z Uniwersytetu Floryda wynika, że w wyborach oddano już ok. 25 mln głosów. W niektórych stanach – w tym w wahających się stanach, takich jak Georgia i Karolina Północna – zainteresowanie wczesnym głosowaniem było rekordowo wysokie. 

Czytaj więcej

Wybory prezydenckie w USA. Ostatni as Kamali Harris

- Liczba głosów oddawanych w Georgii jest rekordowa – mówił Trump w czasie spotkania z wyborcami w Zebulon, w Georgii. - Liczba głosów dosłownie w każdym stanie jest na rekordowym poziomie. Radzimy sobie naprawdę dobrze i, miejmy nadzieję, naprawimy nasz kraj – dodał.

Trump mówił też, że żałuje iż czas, w którym prowadzi kampanię wyborczą, dobiega końca. - Robimy to przez dziewięć lat, a zostało 12 dni – stwierdził.

W ostatnim sondażu Reuters/Ipsos Harris w skali całego kraju uzyskała 46 proc. poparcia, a Trump – 43 proc. Wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada. Z kolei w sondażu opublikowanym właśnie przez „Wall Street Journal” wynik jest odwrotny – Donald Trump prowadzi w skali całego kraju z poparciem 47 proc. przy 45 proc. poparcia dla Kamali Harris. Sondaż przeprowadzono między 19 a 22 października. Margines błędu statystycznego to 2,5 punktu procentowego.

Polityka
Wyborcy dowiedzą się czy coś dolega Donaldowi Trumpowi. Raport będzie jawny
Polityka
Wycofanie części żołnierzy USA? Kongres broni Polski przed Trumpem
Polityka
Éric Lombard: Nie wrócimy już do świata sprzed Donalda Trumpa
Polityka
Dlaczego Donald Trump skapitulował w sprawie ceł
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Polityka
Andrzej Łomanowski: Czy wojna w Ukrainie znudziła Donalda Trumpa