Wycofanie części żołnierzy USA? Kongres broni Polski przed Donaldem Trumpem

Wpływowy komitet ds. sił zbrojnych Izby Reprezentantów (HASC) sprzeciwia się planom Białego Domu redukcji nawet o połowę liczby amerykańskich żołnierzy stacjonujących w naszym kraju, ale także w Rumunii.

Publikacja: 11.04.2025 04:48

Sprzęt wojsk amerykańskich

Sprzęt wojsk amerykańskich

Foto: Ritzau Scanpix/Bo Amstrup via REUTERS

Na dwa miesiące przed szczytem NATO w Hadze nic w sprawie zaangażowania Stanów Zjednoczonych w bezpieczeństwo Europy nie jest pewne. Udział w takim wydarzeniu prezydenta USA był normą od założenia sojuszu atlantyckiego 76 lat temu. Teraz jednak zapowiedź szefa MSZ Radosława Sikorskiego, że do Holandii przyjedzie jednak Donald Trump, została przyjęta z wielką uwagą przez media na całym świecie.

Również z ulgą na Starym Kontynencie przyjęto zapewnienie wygłoszone na posiedzeniu w HASC przez p.o. zastępcy szefa Pentagonu ds. międzynarodowego bezpieczeństwa Katherine Thompson, że amerykański generał nadal będzie piastował funkcję głównodowodzącego siłami paktu w Europie (SACEUR). Uznano to za sygnał, że pogłoski, iż Trump może nawet wyprowadzić Stany Zjednoczone z NATO, są przesadzone. Przynajmniej na razie.

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Amerykanie opuszczają Jasionkę. Ostatnie ostrzeżenie dla Europy

Redukcja amerykańskich wojsk w Europie byłaby fatalnym sygnałem wysłanym do Moskwy

Otwarta pozostaje natomiast sprawa utrzymania amerykańskich wojsk w Europie. W szczytowym momencie po wybuchu wojny na pełną skalę w Ukrainie w lutym 2022 roku ich liczbę szacowano na 100 tys. Dziś spadła do 80 tys. Jednak zdaniem telewizji NBC, która powołuje się na sześć niezależnych osób zajmujących się zaangażowaniem USA w bezpieczeństwo europejskich aliantów, ekipa Trumpa rozważa dalsze wycofanie połowy sił, jakie Joe Biden rozlokował na flance wschodniej NATO. Byłoby to więc około 10 tys. żołnierzy, z czego około połowy z Polski, a reszta z Rumunii. 

Występując przed HASC, głównodowodzący siłami sojuszu w Europie generał Chris Cavoli uznał ten ruch za niebezpieczny. Jego zdaniem byłby to fatalny sygnał wysłany do Władimira Putina, że obrona europejskich krajów NATO przez Stany Zjednoczone wcale nie jest przesądzona. Zachodnie służby wywiadowcze ostrzegają, że jeśli Kreml uwolni się od ciężaru wojny w Ukrainie, będzie zdolny w ciągu pięciu lat uderzyć w któryś z krajów atlantyckich.

W sprawie utrzymania wojsk USA w Europie republikanie i demokraci mają zbliżone zdania

Plany Trumpa spotkały się jednak z jednoznacznym sprzeciwem komitetu, który ma statutowe prawo do nadzorowania amerykańskiej obecności wojskowej za granicą oraz jej finansowania. Przewodniczący HASC, republikański kongresman Michael Rogers, ostro odrzucił zarówno redukcję liczby amerykańskich żołnierzy w Europie, jak i wycofanie się Stanów Zjednoczonych z dowodzenia formacjami NATO na naszym kontynencie.

W sprawie więzi transatlantyckich republikanie i demokraci zachowują zaskakującą jedność

– Utrzymanie amerykańskiego dowództwa ma kluczowe znaczenia dla zachowania naszych sił jądrowych pod kontrolą USA przez cały czas – uznał Rogers. Z kolei przewodzący grupie demokratów w tym gremium Adam Smith podkreślił, że rozważania o ograniczeniu amerykańskiego kontyngentu na naszym kontynencie podważają relacje transatlantyckie, które wzmacniają pozycję Stanów Zjednoczonych od przeszło ośmiu dekad. 

Czytaj więcej

Gen. Roman Polko: relokacja Amerykanów z Jasionki to nie jest gest polityczny

– Idiotyzm faktu, że w ogóle rozważamy oddanie pozycji SACEUR, przerasta moje możliwości poznawcze – nie ukrywał irytacji reprezentujący Ohio republikański kongresmen Michael Turner. 

Większość w komitecie ds. sił zbrojnych Izby Reprezentantów mają republikanie: to 31 deputowanych. Demokraci mają 28. W dalece spolaryzowanym amerykańskim systemie politycznym jedność obu ugrupowań w sprawie utrzymania wojsk USA w Europie jest rzeczą dość niezwykłą. 

Na dwa miesiące przed szczytem NATO w Hadze nic w sprawie zaangażowania Stanów Zjednoczonych w bezpieczeństwo Europy nie jest pewne. Udział w takim wydarzeniu prezydenta USA był normą od założenia sojuszu atlantyckiego 76 lat temu. Teraz jednak zapowiedź szefa MSZ Radosława Sikorskiego, że do Holandii przyjedzie jednak Donald Trump, została przyjęta z wielką uwagą przez media na całym świecie.

Również z ulgą na Starym Kontynencie przyjęto zapewnienie wygłoszone na posiedzeniu w HASC przez p.o. zastępcy szefa Pentagonu ds. międzynarodowego bezpieczeństwa Katherine Thompson, że amerykański generał nadal będzie piastował funkcję głównodowodzącego siłami paktu w Europie (SACEUR). Uznano to za sygnał, że pogłoski, iż Trump może nawet wyprowadzić Stany Zjednoczone z NATO, są przesadzone. Przynajmniej na razie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rosjanin nagrodzony World Press Photo. Organizatorzy cofają zaproszenie i myślą o zmianie zasad
Polityka
Rosyjska broń atomowa w kosmosie? Szef NATO zaniepokojony planami Moskwy
Polityka
Bogdan Góralczyk: Chiny nie ustąpią Donaldowi Trumpowi nawet o krok
Polityka
Co z umową USA i Ukrainy ws. minerałów? „Antagonistyczna atmosfera”
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Polityka
Wyborcy dowiedzą się czy coś dolega Donaldowi Trumpowi. Raport będzie jawny