Rekord został pobity. Tak drogiego serialu nie wyprodukowała żadna stacja telewizyjna ani platforma VOD. Korporacja Amazon zapłaciła 250 mln dolarów za same prawa do ekranizacji dzieł J.R.R. Tolkiena, a konkretnie do stworzenia pięciu sezonów telewizyjnej serii, której budżet szacunkowo ma wynosić w sumie ponad miliard dolarów.
W 2017 r. właściciel Amazona, Jeff Bezos, fan książek Tolkiena o Śródziemiu, osobiście nadzorował negocjacje i przelicytował HBO oraz Netfliksa. Rok później Amazon miał już wybranych twórców, tzw. showrunnerów – J. D. Payne’a i Patricka McKaya. Dwóch mało doświadczonych scenarzystów, którzy nigdy nie zajmowali się tak dużym projektem filmowym. Za rekomendację służyły im ciepłe słowa od J.J. Abramsa (twórcy serialu „Zagubieni” oraz nowej sagi „Gwiezdnych wojen”), z którym pracowali przy wersji filmowego „Star Treka”. Ale napisali wówczas scenariusz, który producenci przekazali innym twórcom do zmiany.
Dodatek do biznesu
Przed rozpoczęciem zdjęć wielu komentatorów wyrażało sceptycyzm, czy ludzie stojący za rozwojem Prime Video nie zarżną przez swoją lekkomyślność kury znoszącej złote jaja, jaką jest dla popkultury twórczość Tolkiena. Platforma Bezosa pomimo drobniejszych sukcesów na koncie, jak udany sensacyjny serial „Reacher”, nie ma jeszcze na koncie globalnego hitu na miarę „Gry o tron” (HBO) czy „Stranger Things” (Netflix). Dlatego też premiera „Pierścieni władzy” będzie stanowić kluczowy moment w rozwoju Prime Video: czy dogoni jakościowo pozostałych graczy, czy mimo olbrzymich pieniędzy jeszcze długo będzie produkowała kino klasy B.
Czytaj więcej
Pierwszy odcinek „Rodu smoka” zapowiada widowiskową rozrywkę w doskonale znanym stylu.