Aktualizacja: 21.05.2016 18:00 Publikacja: 21.05.2016 02:00
Maciej Bobrowicz
Foto: Fotorzepa, Mateusz Dąbrowski
Absolwentom zarządzania, przyszłym menedżerom i biznesmenom opowiada się na całym świecie o tzw. syndromie żaby. Przykład jest drastyczny i taki ma być, by zapamiętać go na całe życie.
Żaba włożona do garnka z zimną woda, którą się podgrzewa, zagotuje się na śmierć. Żaba wrzucona do wrzątku – jeśli może – wyskoczy.
Chęć osiągnięcia sukcesu za wszelką cenę nie powinna przeważać nad racjonalnością działań prokuratury. Może być to bowiem kosztowne dla oskarżonych i podatników oraz nie mieć nic wspólnego ze sprawiedliwością.
Pierwsze deregulacje próbował robić Ronald Reagan. Donald Trump też już raz próbował. Jego dekret z 2017 roku wymagał, aby każda agencja planująca ogłoszenie nowych regulacji proponowała uchylenie co najmniej dwóch wcześniejszych. Jak pójdzie tym razem Elonowi Muskowi?
Po kryzysie w sądach i prokuraturze przyszedł czas na policję. Lekiem na zapaść kadrową ma być obniżanie standardów przyjmowania do służby. Czy dobrze na tym wyjdziemy?
Jesteśmy w zupełnie innej rzeczywistości cywilizacyjnej niż w latach 90. Zaostrzające się starcie kulturowe sprawiło, że o powrocie do kompromisu aborcyjnego można zapomnieć.
Samochód elektryczny znakomicie współpracuje z instalacją fotowoltaiczną, a uzupełnianie energii w akumulatorze przy pomocy domowych ładowarek jest nie tylko wygodne i tanie, ale też ekologiczne i przewidywalne.
W 2024 roku obywatele RP mieli aż za wiele okazji aby nabrać przekonania, że nad Wisłą sędziowie nie zawsze są sędziami, a prawo jest chaosem i „po prostu” przymusem danej władzy politycznej. I że nic stabilnego nie da się z tym zrobić. Spójrzmy wreszcie obywatelom w oczy mówiąc o prawie, wyjdźmy poza doraźne spory o praworządność (oczywiście jak najbardziej zrozumiałe), by ujrzeć całość obecnej ale i przeszłej kondycji Polski XXI, a w tym tak ważnego prawa. Inaczej takie czy inne rozwiązania będą pogłębiały zasadne w tym przypadku odczuwanie sytuacji bez nadziei.
Zmiany ustawowe są konieczne dla stworzenia nowych pól aktywności zawodowej radców – mówi Bartłomiej Tkacz, kandydat na prezesa KRRP.
Samorząd radców prawnych ma nowego-starego lidera. Prezesem Krajowej Rady Radców Prawnych na lata 2024-2028 wybrany został Włodzimierz Chróścik.
W piątek XIII Krajowy Zjazd Radców Prawnych wybierze lidera na kolejne lata. W 2020 r. o fotel prezesa walczył tylko Włodzimierz Chróścik. Teraz, ubiegając się o reelekcję, ma czterech rywali. I mierzy się z zarzutami o autorytarny styl zarządzania.
Co kandydaci na prezesa KRRP uważają na temat promocji zawodu, edukacji prawnej, wpływu samorządu na legislację oraz jego odpowiedzi na rozwój sztucznej inteligencji? Przed Krajowym Zjazdem przedstawiamy zestawienie ich odpowiedz w tych kluczowych tematach.
Wszyscy muszą reagować na zmiany w otoczeniu, a jeśli potrafią, to powinni je wyprzedzać. Inaczej znikną z rynku. Ta zasada dotyczy wszystkich: i firm i samorządów prawniczych - mówi Maciej Bobrowicz, radca prawny, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych przez trzy kadencje.
Mamy bardzo wiele sukcesów: od kampanii wizerunkowej, przez rozbudowę platformy e-KIRP i stworzenie olbrzymiej biblioteki szkoleniowej, z której korzysta obecnie niemal 33 tys. radców, aplikantów, po stworzenie nowych narzędzi komunikacji wewnętrznej - mówi Włodzimierz Chrósik, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych, starający się o reelekcję.
W edukacji prawnej młodzieży nastąpiła w ostatnich latach pozytywna rewolucja. Także na prowincji.
Warto pokazać radcę prawnego nie tylko jako profesjonalistę, ale też jako „zwykłego człowieka”, który pomaga innym ludziom, działa np. w jakiejś organizacji, w fundacji, jest wolontariuszem - mówi Michał Korwek, kandydat na prezesa Krajowej Rady Radców Prawnych, dziekan OIRP w Olsztynie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas