SKA koordynował antykomunistyczną akcję propagandową polskiego podziemia. W styczniu 1944 r. została przezeń wydana odezwa „Do Narodu Polskiego!”, piętnująca obcą agenturę komunistyczną, czyli PPR, podpisana przez 24 organizacje podziemne, w tym SD. Tekst tej odezwy został opublikowany między innymi w czołowym piśmie ZWZ-AK, „Biuletynie Informacyjnym” z 10 lutego 1944 r., wydawanym przez BIP KG AK.
Bojemski polemizuje z ważnym tekstem na temat zamordowania żołnierzy Armii Krajowej – mjr. Jerzego Makowieckiego i Ludwika Widerszala pióra dr. Janusza Marszalca. Rzecz polega jednak na tym, że dr Marszalec oparł swój tekst na ogromnej ilości dokumentów, wydobył całą masę źródeł, które wprowadził do obiegu naukowego, poszerzając w ten sposób bardzo znacznie naszą wiedzę o sprawie zamordowania Makowieckiego i Widerszala. Tekst Bojemskiego natomiast, opatrzony zaledwie 12 przypisami, z czego zaledwie w trzech przypadkach autor odwołuje się do dokumentów archiwalnych, w ogóle nie poszerza naszej wiedzy na ten temat. Wręcz przeciwnie, twierdzenia Bojemskiego o rzekomych związkach tych pracowników BIP z ruchem komunistycznym nie są udokumentowane w żaden sposób, autor nie powołał się na żaden dokument archiwalny bądź na źródło drukowane. Nie będę powtarzał tutaj wszystkich ustaleń dr. Marszalca, istotne jest to, że podał on nazwiska osób z BIP, których związki z ruchem komunistycznym zostały udokumentowane. Ofiar tej zbrodni wśród nich nie było.
Bojemski i Muszyński, krytykując BIP, napisali o sporządzonej przez płk. dypl. Jana Rzepeckiego „Ocenie położenia” z 10 marca 1944 r. Na tej podstawie Wojciech Muszyński pisze o Rzepeckim, że on „występuje przeciwko swojemu dowództwu”. Jest to po prostu stwierdzenie kuriozalne, bowiem raport ten został przesłany na ręce dowódcy Armii Krajowej gen. Tadeusza Komorowskiego oraz szefa sztabu KG AK gen. bryg. Tadeusza Pełczyńskiego – a więc dowództwa.
Natomiast biorąc pod uwagę, że w wyniku pracy Wydziału Informacji płk dypl. Jan Rzepecki był bodaj najlepiej zorientowanym człowiekiem, jeśli chodzi o sytuację i nastroje w kraju, jego obowiązkiem było przedłożenie raportu właśnie na ten temat, a nie chowanie głowy w piasek. Trzeba w tym momencie podkreślić, że Wydział Informacji był konspiracyjnym biurem studiów ZWZ-AK; najlepiej świadczą o tym produkowane w nim periodyczne raporty. Dlatego też jego pracownicy posiadali świetne kontakty polityczne w podziemiu.
Muszyński pisze na wstępie swego artykułu, iż „latami powtarzano, że Ludwika Widerszala zastrzelili członkowie NSZ”. Mamy tu do czynienia ze stwierdzeniem nieprawdziwym. 13 czerwca 1944 r. Ludwika Widerszala i Jerzego Makowieckiego zamordowali członkowie bojówki Andrzeja Popławskiego (Odolińskiego) „Andrzeja Sudeczki”, który był żołnierzem Armii Krajowej. O okolicznościach całej sprawy napisał Aleksander Gieysztor w biogramie Jerzego Makowieckiego w „Polskim słowniku biograficznym” w 1974 r.
Na ten temat pisałem i ja w książce o BIP wydanej w 1987 r., a także Andrzej Krzysztof Kunert w drugim tomie „Słownika biograficznego konspiracji warszawskiej 1939 – 1944”, wydanym w tym samym roku. Obaj odwołaliśmy się do istniejącej już wtedy sporej literatury na ten temat. I oczywiście wiadomo powszechnie było, kto zastrzelił Widerszala i Makowieckiego, stąd też żądanie Muszyńskiego, aby Friszke „prostował (…) fałszywe informacje” jest księżycowe, skoro już 30 lat temu, a następnie w licznych pracach naukowych 20 lat temu, pisano, kto to uczynił i że nie zrobili tego ludzie z Narodowych Sił Zbrojnych. Zdziwienie może jedynie budzić fakt, że pisząc o tych faktach, W. Muszyński nie uznał za stosowne zapoznać się z dotychczasową literaturą na ten temat.