Stolica już za mała

Jarosław Szanajca - prezes zarządu Dom Development. Zbudował największą firmę deweloperską w Warszawie, teraz rusza na podbój innych miast. Nawet konkurenci wróżą mu sukces

Publikacja: 13.05.2008 02:27

Stolica już za mała

Foto: Rzeczpospolita

Ma dużą intuicję – tak najczęściej charakteryzują Szanajcę jego współpracownicy. Potrafi wyczuć właściwy moment, dobrać sposób realizacji projektu i konsekwentnie doprowadzić go do końca. Ma też dar dobierania współpracowników. Kilku najbardziej zaufanych pracuje z nim od wielu lat. Szanajca potrafi słuchać swoich doradców. Nie jest konfliktowy, ale długo i skutecznie polemizuje, gdy jest przekonany o swych racjach.

To, zdaniem współpracowników i konkurentów, tajemnica sukcesu Dom Development. A sukces jest niewątpliwy. Firma przez 12 lat zbudowała ponad 11,2 tys. mieszkań i domów jednorodzinnych. Jest w trakcie realizacji kolejnych 2,8 tys. lokali o wartości ok. 1,7 mld zł.

Notowana od jesieni 2006 r. na giełdzie spółka jest dzisiaj, po sporych przecenach, jakie dotknęły także branżę deweloperską, wyceniana na 1,7 mld zł. Prezes bezpośrednio kontroluje ponad 7 proc. akcji. W ubiegłym roku jego majątek „Wprost” wyceniał na 315 mln zł, co dawało mu 79. miejsce na liście 100 najbogatszych Polaków.

Początki kariery Jarosława Szanajcy, prawnika po Uniwersytecie Warszawskim, to połowa lat 80. i praca w Społecznym Zjednoczeniu Przemysłowym Libella. Zaczynał od stanowiska asystenckiego, by po dwóch latach zostać dyrektorem... zakładów odzieżowych. Początek lat 90. to już budownictwo – przez kilka lat był prezesem przedsiębiorstwa budowlanego Gres-Investi.

W 1996 r. założył Dom Development. Deweloper, od początku kojarzony z Warszawą, buduje zarówno tańsze mieszkania daleko od centrum oraz domy jednorodzinne, jak i jedne z najdroższych w kraju apartamentów (np. Opera w pobliżu parku Saskiego). Od miesięcy spółka podaje, że chce za kilka lat być obecna we wszystkich dużych polskich miastach. – Szanajca dobrze przemyślał ekspansję, którą przygotowuje. I poza Warszawą odniesie sukces – uważa szef jednej z konkurencyjnych firm.

Szanajca skupia się na kierowaniu firmą, ale nie stroni od działań na rzecz całej branży. Od 2002 r., czyli od momentu powstania Polskiego Związku Firm Deweloperskich, jest jego prezesem. Równo rok temu został prezydentem UEPC (Europejskiej Unii Deweloperów). Firmy w niej zrzeszone oddają co roku ponad milion mieszkań i domów.

Wtajemniczeni twierdzą, że Szanajca spędza co roku przynajmniej 30 dni na nartach. To także wielki miłośnik żeglarstwa – pływa po Bałtyku własną łodzią. Jest też znany z jeszcze jednej słabości – do jamników. Nie tylko w domu Szanajców jamnik jest ważną postacią. Ów pies pojawia się na wszelkich wizualizacjach firmy, w materiałach promocyjnych i na stronie internetowej. Konsekwentnie. Taka konsekwencja charakteryzuje zresztą wszystkie działania szefa Dom Development.

Ma dużą intuicję – tak najczęściej charakteryzują Szanajcę jego współpracownicy. Potrafi wyczuć właściwy moment, dobrać sposób realizacji projektu i konsekwentnie doprowadzić go do końca. Ma też dar dobierania współpracowników. Kilku najbardziej zaufanych pracuje z nim od wielu lat. Szanajca potrafi słuchać swoich doradców. Nie jest konfliktowy, ale długo i skutecznie polemizuje, gdy jest przekonany o swych racjach.

To, zdaniem współpracowników i konkurentów, tajemnica sukcesu Dom Development. A sukces jest niewątpliwy. Firma przez 12 lat zbudowała ponad 11,2 tys. mieszkań i domów jednorodzinnych. Jest w trakcie realizacji kolejnych 2,8 tys. lokali o wartości ok. 1,7 mld zł.

Opinie Ekonomiczne
Umowa koalicyjna w Niemczech to pomostowy kontrakt społeczny
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Opinie Ekonomiczne
Donald Tusk kontra globalizacja – kampanijny chwyt czy nowy kierunek?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Arak: Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Repolonizacja, czyli reupartyjnienie gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Tusku, nie ścigaj się z Trumpem