W roku 1941, podczas rozmów na pokładzie pancernika Prince of Wales, Roosevelt i Churchill rozpoczęli planowanie powojennego ładu światowego. Choć obaj zgodzili się co do konieczności pokonania Hitlera, Roosevelt ostro zaatakował stosowane przez Brytyjczyków nierównoprawne umowy handlowe. „To z ich powodu narody Indii, Afryki, Bliskiego i Dalekiego Wschodu pozostają zacofane. Równość narodów wymaga pełnej wolności konkurencyjnego handlu”. Sięgający po miejsce lidera wolnego świata prezydent uważał, że trzeba skończyć z imperialnym wyzyskiem i stosowaniem siły wobec słabszych. Świat, który chciał stworzyć, miał być uporządkowany, oparty na równych prawach, wolnym handlu i zdrowym rozsądku. A najsilniejsze na świecie USA miały być gwarantem tych swobód.