Otej historii słyszeli już zapewne wszyscy. Barbara Skrzypek, emerytka, a przez lata bliska współpracowniczka Jarosława Kaczyńskiego, zmarła w wyniku rozległego zawału. A że stało się to trzy dni po przesłuchaniu w prokuraturze (sprawa tzw. dwóch wież, prowadzi ją znana prokurator Ewa Wrzosek) politycy Prawa i Sprawiedliwości okrzyknęli Skrzypek pierwszą ofiarą obecnego „reżimu”. Z kolei przedstawiciele koalicji rządzącej zarzucili PiS ponowne wykorzystywanie czyjejś śmierci do zbijania politycznego kapitału.
Niejako przy okazji zawrotną karierę w mediach nawet niezainteresowanych na co dzień prawem zrobił art. 87 kodeksu postępowania karnego. Reguluje on zasady obecności podczas przesłuchania pełnomocnika, którego ustanowił świadek. Prokurator Wrzosek nie zgodziła się (do czego miała prawo), by Skrzypek zeznawała w jego towarzystwie.
Czytaj więcej
Dzisiejszy świadek jutro może być podejrzanym, pojutrze oskarżonym, a za tydzień skazanym. Dlateg...
O zmiany obowiązujących zasad i rezygnację z wymogu zgody prokuratora na obecność pełnomocnika przy czynnościach upominali się kolejni rzecznicy praw obywatelskich i adwokaci. Teraz stosowny projekt przedstawiła Naczelna Rada Adwokacka i nawet przedstawiciele środowiska prokuratorskiego wypowiadają się o proponowanych zmianach z aprobatą. Klimat do skorygowania art. 87 § 2 i 3 k.p.k. się wyraźnie zmienił. Szkoda tylko, że przyczynkiem była czyjaś śmierć.
Zapraszam do lektury najnowszego wydania Tygodnika Prawników, w którym jak zwykle nie może zabraknąć tematyki „praworządnościowej”, zwłaszcza w kontekście uporania się z problemem tzw. neosędziów. Niedawno jeden z autorów wylansował pojęcie „Sojusz Antyneonów”, tym razem sędzia Mariusz Królikowski kreśli swój „List do neożerców”.