Niemożliwa trójca
Komisja Europejska (KE) stoi obecnie przed skomplikowanym problemem decyzyjnym, ponieważ próbuje realizować trzy cele, które jednocześnie nie są możliwe do osiągnięcia. Są to: wprowadzenie EZŁ w rolnictwie, zahamowanie spadku realnych dochodów rolników oraz utrzymanie relatywnie niskich (względem innych dóbr konsumpcyjnych) cen żywności. Kombinacje dostępnych scenariuszy można przedstawić następująco:
1. KE może wprowadzić EZŁ w rolnictwie w obecnym kształcie, utrzymać relatywnie niskie ceny detaliczne żywności, ale kosztem zubożenia rolników. Na taki scenariusz, który de facto próbowała realizować KE, nie zgadzają się jednak rolnicy, czemu wyraz dają w największej od lat fali protestów.
2. KE może wprowadzić EZŁ i utrzymać realne dochody w rolnictwie na niezmienionym poziomie poprzez silne zwiększenie dotowania rolnictwa z podatków (co pośrednio doprowadziłoby do wzrostu cen żywności) lub izolację unijnego rynku żywności od importu (co bezpośrednio spowodowałoby wzrost cen żywności). Uwzględniając spadający udział rolnictwa w PKB i w zatrudnieniu, trudno byłoby jednak uzasadnić znaczący wzrost wydatków na rolnictwo w unijnym budżecie. Z kolei zamknięcie unijnego rynku przez importem uderzałoby w zasady WTO i bilateralne porozumienia handlowe podpisywane w ostatnich latach przez UE.
3. KE może zrezygnować z wprowadzenia EZŁ w rolnictwie w obecnym kształcie, a przez to utrzymać realne dochody rolników na niezmienionym poziomie oraz relatywnie niskie ceny żywności, co oznaczałoby utrzymanie status quo w unijnym rolnictwie. Trudno jednak wyobrazić sobie takie rozwiązanie, uwzględniając presję polityczną w UE w obszarze neutralności klimatycznej.
Co z Zielonym Ładem
Wiele wskazuje zatem, że KE będzie próbowała uspokoić nastroje wśród rolników poprzez złagodzenie lub derogację części regulacji w ramach EZŁ. Przykładowo KE wycofała się już z próby ograniczenia stosowania środków ochrony roślin i odłożyła na rok obowiązek ugorowania gruntów ornych. KE zapowiedziała również wprowadzenie ilościowych ograniczeń w imporcie drobiu, jaj i cukru z Ukrainy.
Jednocześnie nic nie wskazuje na plany zwiększenia finansowania rolnictwa. Podejmowane obecnie działania mają jednak charakter doraźny i nie stanowią stabilnego rozwiązania problemów zgłaszanych przez rolników. Stwarza to ryzyko ponownego nasilenia protestów rolniczych, jeśli regulacje związane z EZŁ będą wdrażane w przyszłości lub presja ze strony importu z Ukrainy na unijnym rynku artykułów rolno-spożywczych ulegnie nasileniu.