Aktualizacja: 02.12.2020 21:00 Publikacja: 02.12.2020 21:00
Foto: AFP
W rozpropagowanej przez amerykańskie filmy z lat 50. zabawie bananowej młodzieży naprzeciw siebie pędzą dwa pojazdy. Kto zahamuje pierwszy albo zjedzie na bok, przegrywa i jest „cykorem" albo „kurczakiem". Oczywiście, może być tak, że trafi się dwóch bohaterów i obaj zginą. W tej całej „zabawie" polski rząd i premier Węgier zachowują się, jakby postradali zmysły. Paradoksalnie jest to racjonalne. „Strategia szaleńca", jak twierdzą naukowcy, jest najbardziej opłacalna w takiej sytuacji – trzeba przekonać rywala, że nie myśli się racjonalnie i zamierza jechać bez względu na wszystko.
Obietnice „repolonizacji”, „nacjonalizacji” i „dyktatury gospodarczej” – bo takich słów użył premier Donald Tusk...
Nacjonalizm gospodarczy to błąd. Polsce potrzebna jest przede wszystkim walka z barierami rozwoju biznesu.
Repolonizację polskiej gospodarki i egoistyczne dbanie o interes polskich przedsiębiorców zapowiedział premier D...
Ubezpieczenie zdrowotne nie jest ubezpieczeniem, tak jak bezpłatna opieka zdrowotna w Polsce nie jest bezpłatna....
Czy banki w Polsce mają za duże zyski? Zanim dojdziemy do (zbyt) prostych wniosków, trzeba zrozumieć, na czym i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas