Po pierwsze: klient

Mark Price - prezes brytyjskiej sieci Waitrose, która została uznana przez klientów za najlepszą w Wielkiej Brytanii. Prezes sam wypróbowuje produkty wprowadzane do sklepów, dlatego ma problemy z nadwagą

Publikacja: 03.01.2009 01:30

Mark Price znany jest z zamiłowania do wędkarstwa, lubi też strzelać sportowo i grać w golfa (Waitro

Mark Price znany jest z zamiłowania do wędkarstwa, lubi też strzelać sportowo i grać w golfa (Waitrose)

Foto: WAITROSE

Jego ojciec prowadził sklep spożywczy, więc Mark od dziecka widział, jak handel wygląda od podszewki. Price jest prezesem sieci Waitrose od kwietnia 2007 r., ale już od dawna w firmie ciągłym tematem żartów są jego problemy z nadwagą. Jak przyznaje 47-latek, ma to związek z pracą. Do kierowania firmą podchodzi z perspektywy klienta i stara się próbować większości produktów, zanim trafią do sklepów. – Walczę z wagą i uprawiam dużo sportu, choć kocham jedzenie – mówił w wywiadzie dla „Guardiana”.

Znany jest z zamiłowania do wędkarstwa – w jego domu jest masa zdjęć i zakonserwowanych trofeów, lubi też strzelać sportowo i grać w golfa. Mieszka z żoną i dwiema córkami w Berkshire.

Długo trwało, zanim wspiął się na szczyt w firmowej hierarchii. Pracę w John Lewis Partnership (JLP) – spółdzielni należącej do pracowników, w której jest też Waitrose – zaczął w 1982 r. od biznesowego stażu. Wcześniej skończył archeologię na Education Lancaster University i długo się zastanawiał, czy nie pójść tą drogą. Został jednak w biznesie, później pracował na kolejnych stanowiskach, aż został dyrektorem High Wycombe, spółki grupy. W 1995 r. awansował na szefa Cheadle, też należącego do JLP.

W1998 r. objął stanowisko dyrektora marketingu w innej firmie grupy Waitrose. Po dwóch latach został dyrektorem sprzedaży, później zaczął też odpowiadać za detaliczne operacje firmy. Ostatecznie w styczniu 2005 r. awansował na stanowisko dyrektora ds. rozwoju, a po kolejnych dwóch latach dostał nominację na szefa sieci z niemal 200 sklepami.

W branży ma opinię specjalisty i maszyny do zapamiętywania. W trakcie rozmowy liczbami rzuca od niechcenia i szybko można się dowiedzieć, że 82 proc. klientów Waitrose to kobiety, firma ma 10 proc. sprzedaży ryb w Wielkiej Brytanii i 18 proc. organicznej żywności.

Niedługo po przyjęciu stanowiska wywołał szum lekceważącą wypowiedzią, że Tesco jest dla niego słabym rywalem; wzbudził tym wściekłość prezesa konkurenta Terry’ego Leahy’ego. Krytykował także rywala, gdy ten z wielką pompą wprowadzał torby wielokrotnego użytku. – Zrobiliśmy to dziesięć lat wcześniej, a nie mówiliśmy o tym tak dużo – stwierdził Price. Później ostrzegał, że Wielka Brytania powoli zmienia się w Tescoland, gdyż nikt nie kontroluje nadmiernej ekspansji firmy, co odbywa się ze szkodą dla klientów. Szybko gruchnęła wieść, że prezes Tesco zagroził mu pozwem sądowym, ale na razie nic w tym kierunku się nie wydarzyło.

Już pod jego rządami Waitrose zaczął otwierać niewielkie sklepy spożywcze, ogłosił też plany, by sprzedaż sieci zwiększyć w ciągu dekady z 3,7 mld funtów do 8 mld rocznie. Lata po świecie, szukając atrakcyjnych pomysłów do wdrożenia. Nagrodzili go za to klienci. W styczniu 2008 r. w badaniu magazynu „Which?” Waitrose wygrał w kategorii satysfakcji klientów z 87 proc. pozytywnych ocen.

Jego ojciec prowadził sklep spożywczy, więc Mark od dziecka widział, jak handel wygląda od podszewki. Price jest prezesem sieci Waitrose od kwietnia 2007 r., ale już od dawna w firmie ciągłym tematem żartów są jego problemy z nadwagą. Jak przyznaje 47-latek, ma to związek z pracą. Do kierowania firmą podchodzi z perspektywy klienta i stara się próbować większości produktów, zanim trafią do sklepów. – Walczę z wagą i uprawiam dużo sportu, choć kocham jedzenie – mówił w wywiadzie dla „Guardiana”.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Repolonizacja, czyli reupartyjnienie gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Tusku, nie ścigaj się z Trumpem
Opinie Ekonomiczne
Tusk odpowiada na Trumpa czy mówi Trumpem?
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Zamiast obniżać składkę zdrowotną, trzeba ją skasować
Opinie Ekonomiczne
Bełdowski, Góral: Kowal zawinił, bank powiesili