Prezesi winni strat na opcjach pod sąd

Udziałowcy firm, które poniosły wielomilionowe straty na opcjach walutowych, chcą rozliczyć menedżerów

Publikacja: 11.08.2009 04:10

Prezesi winni strat na opcjach pod sąd

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Do końca miesiąca do prokuratury ma trafić zgłoszenie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Macieja Dudę, prezesa i akcjonariusza PKM Duda, przygotowywane przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, reprezentujące akcjonariuszy mniejszościowych spółki.

Co SII zarzuca prezesowi? – Działanie na szkodę spółki w związku z zawarciem opcji walutowych – mówi Piotr Cieślak, wiceprezes SII. Zobowiązania PKM Duda z tytułu opcji sięgnęły w pewnym momencie 88 mln zł.

[wyimek]4,5 mld zł wynosiła ujemna wycena opcji w połowie kwietnia. Jeszcze w sierpniu KNF ma podać uaktualnione dane[/wyimek]

Maciej Duda nie będzie pierwszym prezesem spółki giełdowej, który w prokuraturze musi się tłumaczyć z zawierania umów opcyjnych. Od listopada 2008 r. prokuratura rejonowa Olsztyn-Północ na wniosek zarządu Pol-Mot Warfamy bada sprawę rzekomego popełnienia przestępstwa przez byłego prezesa spółki Grzegorza Bartosika. Miał on samodzielnie, bez zgody rady nadzorczej firmy, zawierać kontrakty o wybitnie spekulacyjnym charakterze (grano na walutach, w których Warfama nie rozlicza swoich kontraktów). – Sprawa jest w toku. Nikomu nie postawiono jeszcze zarzutów – mówi nam prokurator rejonowy Jarosław Krzysztoń.

Pociągnięty do odpowiedzialności ma zostać również były prezes Sanwilu Jacek Rudnicki. 2 września na NWZA spółki głosowana będzie uchwała o wystąpieniu z roszczeniami o naprawienie szkód przez Rutkowskiego, które na koniec czerwca br. wyceniane były na blisko 10 mln zł. – Jeżeli nie zgodzi się dobrowolnie zaspokoić tych roszczeń, prawdopodobne jest wejście na drogę sądową – mówi „Rz” Piotr Kwaśniewski, prezes Sanwilu.

Czy można się spodziewać dalszych pozwów? Wiele na to wskazuje. Poszkodowane spółki bowiem chcą zredukować poniesione straty, a sposobem na to może być likwidacja szkody powstałej w wyniku błędów menedżerów z ich polis ubezpieczeniowych od odpowiedzialności cywilnej. Choć ubezpieczenia dla kadry kierowniczej D&O (directors and officers) nie są w Polsce tak popularne jak na Zachodzie, w dużych firmach powoli stają się standardem.

Szacuje się, że w toksyczne umowy opcyjne zaangażowało się nawet kilka tysięcy polskich firm.

Do końca miesiąca do prokuratury ma trafić zgłoszenie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Macieja Dudę, prezesa i akcjonariusza PKM Duda, przygotowywane przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, reprezentujące akcjonariuszy mniejszościowych spółki.

Co SII zarzuca prezesowi? – Działanie na szkodę spółki w związku z zawarciem opcji walutowych – mówi Piotr Cieślak, wiceprezes SII. Zobowiązania PKM Duda z tytułu opcji sięgnęły w pewnym momencie 88 mln zł.

Opinie Ekonomiczne
Stanisław Stasiura: Kanada – wybory w czasach wojny celnej
Opinie Ekonomiczne
Adam Roguski: Polscy milionerzy wolą luksusowe samochody i spa niż nieruchomości
Opinie Ekonomiczne
Grzegorz W. Kołodko: Szeroki świat czy narodowy zaścianek?
Opinie Ekonomiczne
Damian Guzman: Czy polskie firmy będą przenosić się do Rumunii?
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Opinie Ekonomiczne
Marek Góra: Nieuchronność dłuższej aktywności zawodowej