– Bardzo często konsumenci uważają, że spłata części raty lub kilkudniowe opóźnienie w jej opłaceniu nie powinno mieć żadnych negatywnych skutków. Tymczasem każde odstępstwo od harmonogramu spłat może powodować konsekwencje, chociażby w postaci naliczenia odsetek karnych czy też innych opłat związanych z windykacją, np. za wysyłanie monitów. W przypadku powtarzalności niedoborów lub opóźnień w spłacie raty zadłużenie oczywiście może wzrastać. Wydaje mi się, że wtedy konieczna jest odpowiednio szybka reakcja kredytodawcy, która może zatrzymać narastające problemy ze spłatą zobowiązania. Ta współpraca kredytodawcy z osobą zadłużoną jest ważna – uważa ekspertka.
– Problemy ze spłatą zadłużenia mogą wynikać także z prowadzenia windykacji, które może wskazywać na nieuczciwe praktyki rynkowe. Chodzi np. o nękanie telefoniczne czy pozyskiwanie informacji od sąsiadów lub w miejscu pracy. Takie działania zniechęcają konsumentów do współpracy w poszukiwaniu rozwiązań umożliwiających spłatę zadłużenia. Ale przede wszystkim na narastające zadłużenie wpływa zawieranie kolejnych umów kredytowych w celu spłaty wcześniejszych zobowiązań. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest łatwość pozyskania takich kredytów, chociażby przez internet, ale także różnego rodzaju opory przed zwróceniem się o pomoc do członków rodziny czy znajomych, których właściwa i odpowiednio wczesna reakcja mogłaby dość szybko zatrzymać proces zadłużania – tłumaczyła Elżbieta Sługocka-Krupa.
Dwie strony medalu
Kłopoty konsumentów z obsługą zadłużenia to jedna strona medalu. Druga to związana z tym sytuacja kredytodawcy, który udzielił kredytu czy pożyczki. Jak więc ten problem wygląda od strony przedsiębiorców z rynku finansowego? Marta Janowicz-Stradomska z Certo Kancelaria Prawna zauważyła, że z punktu widzenia ekonomicznego i biznesowego fakt niespłacania pożyczek przez klientów wpływa bardzo znacząco na branżę i poszczególnych jej uczestników.
– Mówiąc o branży pożyczkowej czy też kredytowej, bankowej, mamy dwa bardzo poważne czynniki. Po pierwsze, niepłacenie przez pożyczkobiorców zobowiązań na czas czy też w ogóle powoduje zwiększenie kosztów okołopożyczkowych, które muszą ponieść pożyczkodawcy. Te ok. 30–40 proc. klientów, którzy nie spłacają pożyczek, obciąża ewentualny zysk z pożyczek spłacanych regularnie. Bowiem każde niespłacenie pożyczki niesie za sobą bardzo duże koszty związane chociażby z windykacją, potem dochodzeniem sądowym takich wierzytelności, a na koniec ma wpływ na możliwość dobrego sprzedania portfela wierzytelności. Obecnie portfele wierzytelności są coraz tańsze, co obciąża końcowy zysk pożyczkodawcy, co znacząco wpływa na jego kondycję. Po drugie, ważną kwestią jest wspomniana już spirala zadłużenia. To, że nawet nasi dobrzy klienci muszą wziąć kolejną pożyczkę, żeby spłacić poprzednią, powoduje, że te pieniądze są wirtualne. One nie są w obiegu, tylko przechodzą na kolejnego wierzyciela. W efekcie w końcu któryś wierzyciel zostanie z niespłaconą wierzytelnością. Ale trzeba także spojrzeć globalnie na biznes i wszystkich przedsiębiorców. Bo jeżeli pieniądz nie krąży, ma to wpływ na cały rynek: powoduje spadek podaży i koniunktury. Towary nie są kupowane i z ekonomicznego punktu widzenia cierpi na tym cały biznes – powiedziała ekspertka. Podkreśliła, że obecna sytuacja, która bardzo wpłynęła na całe nasze życie, spowodowała także „dramatyczną eskalację problemu zadłużenia i coraz większego zadłużania się".
Wśród dróg wyjścia z tego problemu jest m.in. restrukturyzacja zadłużenia. Ale warto także pamiętać o możliwości rozwiązania polubownego, jakim jest mediacja.
– Chciałabym zwrócić uwagę na problem narastającego zadłużenia wszystkim uczestnikom rynku – zarówno pożyczkodawcom, jak i ich klientom, ale także wszystkim innym zaangażowanym podmiotom, firmom, instytucjom wspierającym sektor pożyczkowy. Możemy współpracować i doprowadzić do znaczącej poprawy kondycji pożyczkobiorców, a co za tym idzie – również nas wszystkich. Program „Ulga od długu", którego jestem współautorem, właśnie temu służy i głęboko wierzę, że przyczyni się do satysfakcjonujących wszystkich rezultatów we wszystkich obszarach, o których dziś rozmawialiśmy – podsumowała Marta Janowicz-Stradomska.