Polska Opera Królewska po wyborach. Gra w teatralną mękę

Wybitnym staropolskim spektaklem pasyjnym Polska Opera Królewska udowodniła swój wysoki poziom i to w szczególnie dla niej trudnej powyborczej sytuacji, gdy przyszłość jest niepewna.

Publikacja: 10.04.2024 20:17

Sylwester Smulczyński (Piłat) i Wojtek Gierlach (Faryzeusz) w „Grze o męce i Zmartwychwstaniu”

„Gra o męce i Zmartwychwstaniu”, Polska Opera Królewska

Sylwester Smulczyński (Piłat) i Wojtek Gierlach (Faryzeusz) w „Grze o męce i Zmartwychwstaniu”

Foto: M. Czerski

To jest polska przypadłość powtarzająca się co i rusz w momencie, gdy jakaś instytucja odnosi sukcesy potwierdzające jej wartość. Wtedy pojawia się widmo załamania niezawinionego bynajmniej przez samych artystów. Po politycznej zmianie w kraju zaczyna tego doświadczać obecnie Polska Opera Królewska.

Powstała siedem lat temu, jej czas działania jest zatem bardzo krótki i to dzisiaj może być jednym z jej grzechów. Myli się jednak ten, kto sądzi, że Polska Opera Królewska nie zdołała już zakotwiczyć się w naszym życiu kulturalnym. Choć bezdomna, to jest aktywna, przygotowuje koncerty na użyczenie jej kilka razy w miesiącu scenie Teatru Królewskiego w Łazienkach, organizuje własne festiwale, występuje w wielu innych miejscach, także poza Warszawą.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Opera
W Operze Narodowej polityczna wojna i apel do premiera
Opera
Opera Narodowa. Reżyserski debiut artystki filmowej
Opera
Opera Narodowa. Dyrektor poszukiwany w trybie ekspresowym
Opera
Nowa dyrektorka Opery Wrocławskiej, czyli kobieta na kryzys
Opera
Wrocław: „Trójkąt bermudzki” opery i teatru