Prawo sąsiedzkie: możemy zbierać owoce z drzewa sąsiada

Sąsiad nie może mieć pretensji o to, że np. zebraliśmy jabłka czy śliwki, które spadły do naszego ogrodu z jego drzewa. A przesądza o tym kodeks cywilny.

Aktualizacja: 22.11.2013 23:40 Publikacja: 15.11.2013 08:55

Prawo sąsiedzkie: możemy zbierać owoce z drzewa sąsiada

Foto: www.sxc.hu

Prawo cywilne nie mówi, w jakiej odległości od granicy działki powinno się sadzić drzewa lub krzewy. Te czasami rozrastają się ponad miarę i wchodzą na sąsiednie działki. Co wtedy?

Przepisy dokładnie określają, jakie można podjąć działania. Art. 150 kodeksu cywilnego daje właścicielowi gruntu prawo do obcięcia i zachowania dla siebie korzeni przechodzących z sąsiedniej działki. To samo dotyczy zwieszających się przez ogrodzenie gałęzi i owoców.

Aby działać zgodnie z literą prawa, wcześniej należy wyznaczyć sąsiadowi termin do ich usunięcia. Dopiero jeśli wezwanie pozostanie bez odpowiedzi i reakcji, wolno obciąć zwisające na działkę gałęzie. Korzenie można usunąć, nie wyznaczając wcześniej terminu.

Czasami usunięcie gałęzi albo korzeni może doprowadzić do uschnięcia drzewa lub krzewu. Właściciel gruntu, na który one przechodziły, nie będzie ponosił wówczas odpowiedzialności z tytułu powstałej szkody. Ale tylko pod warunkiem, że stosował się do art. 150 k.c. Potwierdza to orzecznictwo sądowe. W wyroku z 6 lutego 2003 r. Sąd Najwyższy stwierdził m.in., że nie można zarzucać bezprawności działania właścicielowi gruntu, który w następstwie obcięcia korzeni drzew przenikających z gruntu sąsiedniego spowodował niekorzystne następstwa w stanie tych drzew (sygn. IV CKN 1731/00).

Może się zdarzyć i tak, że usunięcie korzeni lub gałęzi nic nie dało, ponieważ drzewa na sąsiedniej działce są wysokie i rozłożyste. Wtedy można wystąpić przeciwko sąsiadowi do sądu na podstawie art. 144 k.c. Zgodnie z nim właściciel nieruchomości powinien powstrzymywać się przy wykonywaniu swego prawa własności od działań, które zakłócałyby korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.

Jeżeli więc drzewa sąsiada nadmiernie zacieniają działkę i w efekcie nic na niej nie rośnie, sąd może nakazać usunięcie drzew i krzewów albo takie ich przycięcie, by nie przeszkadzały.

Konflikty sąsiedzkie potrafią wywołać także owoce, które spadły na stronę sąsiada. Co wtedy? Artykuł 148 kodeksu cywilnego mówi wyraźnie, że owoce opadłe na grunt sąsiedni stanowią jego pożytki. Sąsiad nie może więc mieć do nas pretensji o to, że np. zebraliśmy jabłka czy śliwki, które znaleźliśmy w naszym ogrodzie.

Ale uwaga! Chodzi o owoce, które samoistnie i w sposób naturalny spadły. Dopóki więc ciągle rosną na drzewie właściciela, nie można ich zrywać ani strząsać. Właścicielowi drzewa trzeba umożliwić ich zebranie

Prawo cywilne nie mówi, w jakiej odległości od granicy działki powinno się sadzić drzewa lub krzewy. Te czasami rozrastają się ponad miarę i wchodzą na sąsiednie działki. Co wtedy?

Przepisy dokładnie określają, jakie można podjąć działania. Art. 150 kodeksu cywilnego daje właścicielowi gruntu prawo do obcięcia i zachowania dla siebie korzeni przechodzących z sąsiedniej działki. To samo dotyczy zwieszających się przez ogrodzenie gałęzi i owoców.

Pozostało 83% artykułu
Nieruchomości
Myśliwi kontra właściciele gruntów. Rząd chce chronić prawo własności
Podatki
Zapowiada się kolorowa jesień w podatkach. Wiemy, co planuje rząd Tuska
Praca, Emerytury i renty
Dodatek do emerytury. Wielu seniorów nie wie, że ma do niego prawo
Edukacja i wychowanie
Resort edukacji przygotowuje szkoły na upały. Będą nowe przepisy
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Sądy i trybunały
Czas na reformę. Rząd odkrywa karty w sprawie Sądu Najwyższego i neosędziów
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki