– Po nieco spokojniejszym I kwartale, kiedy w połowie miast wojewódzkich ceny domów z drugiej ręki ustabilizowały się lub nawet lekko spadały, ponownie wróciliśmy do trendu wzrostowego – mówi Alicja Palińska z działu analiz serwisu Nieruchomosci-online.pl. – Większa skłonność właścicieli domów do podwyżek cen może być efektem odbudowy zdolności kredytowej Polaków. Nie zapominajmy też, że rynek domów w jakimś stopniu skorzysta z programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.”, co też mogło się przełożyć się na wzrost cen – zaznacza ekspertka.
Przypomnijmy, że na kredyt z dopłatą można kupić mieszkanie lub dom z rynku pierwotnego albo wtórnego. Singiel pożyczy nie więcej niż 500 tys. zł, rodzina – 600 tys. zł. Maksymalny wkład własny to 200 tys. zł. Na preferencyjny kredyt można więc kupić nieruchomości, których ceny nie przekraczają 700 i 800 tys. zł.
-W ofercie nie brakuje domów w cenie do 800 tys. zł, chociaż znajdziemy je głownie w mniejszych miastach lub na przedmieściach – mówi Alicja Palińska.
Rzadkie obniżki
W II kwartale 2023 r. średnie ceny ofertowe domów wolnostojących spadły, licząc kwartał do kwartału, tylko w trzech miastach wojewódzkich. W Białymstoku ceny domów od pierwszego do drugiego kwartału poszły w dół o 1,6 proc., średnio do niespełna 5,3 tys. zł za mkw. We Wrocławiu domy wolnostojące staniały o 2,7 proc. (średnia ofertowa cena mkw. domu w drugim kwartale to ponad 8,5 tys. zł za mkw.), a w Kielcach – o 5,5 proc. (niemal 4,7 tys. zł za mkw.). – Tylko jedna stolica regionu utrzymała średnią cenę mkw. domu na poziomie z I kwartału – zwracają uwagę autorzy raportu. – Był to Szczecin, gdzie zmiana była praktycznie niezauważalna (0,2 proc. w górę). Przeciętna cena ofertowa mkw. domu w Szczecinie to niespełna 7,1 tys. zł za mkw.