Ustawa o kooperatywach mieszkaniowych oraz zasadach zbywania nieruchomości należących do gminnego zasobu nieruchomości, która zaczyna obowiązywać od 1 marca, jest kolejną inicjatywą służącą rozwiązywaniu problemów mieszkaniowych Polaków. Czy będzie to zachęta dla prywatnych inwestorów, aby wziąć na siebie całkowite ryzyko za budowę?
Większa decyzyjność
– Zgodnie z art. 2 ust. 1 ustawy w kooperatywie mieszkaniowej można nabyć grunt i wybudować budynek mieszkalny – wielorodzinny i jednorodzinny. Można też nabyć zabudowaną nieruchomość gruntową i przeprowadzić roboty budowlane. Z zastrzeżeniem, że łączna liczba lokali mieszkalnych lub budynków jednorodzinnych, w których nie wyodrębniono lokalu, musi być większa niż dwa – wylicza adwokat Jacek Ziembiński z kancelarii Sadkowski i Wspólnicy.
Szczegółowe regulacje dotyczące samej kooperatywy, jej powstania, funkcjonowania i celów są dosyć elastyczne. Dają sporą swobodę decyzyjną jej członkom w kształtowaniu wzajemnych relacji. Ustawa określa, na jakich zasadach będą współdziałali członkowie zawiązanej kooperatywy i pozyskiwali nieruchomości.
– Możliwość działania w tej formie zgodnie z ustawą, dotyczy wyłącznie osób fizycznych, będących stronami obowiązującej umowy kooperatywy mieszkaniowej albo umowy spółki cywilnej. Stroną takiej umowy nie mogą być osoby prawne ani jednostki organizacyjne nie będące osobami prawnymi, którym ustawa przyznaje zdolność prawną – podkreśla Piotr Jarzyński z kancelarii Jarzyński & Wspólnicy.
Czytaj więcej
Sejm uchwalił ustawę o kooperatywach mieszkaniowych oraz zasadach zbywania nieruchomości należących do gminnego zasobu nieruchomości w celu wsparcia realizacji inwestycji mieszkaniowych.