Do tej pory odstępne kojarzyło się raczej jako forma pozyskania prawa do mieszkania przekazywana przez jednego najemcę innemu. Coraz częstszą praktyką jest oddawanie lokalu w najem między zwykłymi osobami fizycznymi właśnie za odstępne, co chroni jednych przed niewypłacalnością lokatora, a drugich przed nagłymi podwyżkami czynszów. Jednak, jak przestrzegają eksperci prawa nieruchomości, należy na tę nową praktykę uważać.
Mieszkanie za odstępne jest pojęciem potocznym. W tym przypadku rozumiane jest jako jednorazowa, bezzwrotna opłata, którą przyszły najemca musi zapłacić właścicielowi mieszkania w zamian za uzyskanie określonych przywilejów: albo niskiego czynszu, albo dłuższego czasu obowiązywania umowy najmu itp. W języku prawniczym jednak, w rozumieniu art. 396 kodeksu cywilnego, jest to jednak umowne zastrzeżenie, zgodnie z którym jednej lub obu stronom wolno od umowy odstąpić za zapłatą oznaczonej sumy (właśnie tzw. odstępnego), a oświadczenie o odstąpieniu jest skuteczne tylko wtedy, gdy zostało złożone jednocześnie z zapłatą odstępnego.