Czy inwestor może wejść na działkę sąsiadującą z terenem budowy?

Publikacja: 06.01.2010 12:21

Czy inwestor może wejść na działkę sąsiadującą z terenem budowy?

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

[b][i] Na podstawie jakich przepisów prawa inwestor budowlany może zająć część działki sąsiada, sąsiadującej z terenem budowy? A jeżeli nie ma takich przepisów, to co ja, właściciel tej działki, mogę zrobić?[/i][/b]

[b]-R.Ł. [/b]

Inwestor prowadzący budowę na jednej działce może potrzebować wejścia na teren sąsiedniej nieruchomości w celu wykonania prac przygotowawczych lub robót budowlanych. Powinien jednak uzyskać na to zgodę właściciela tej nieruchomości oraz uzgodnić z nim przewidywany sposób, zakres i terminy korzystania z nieruchomości, a także ewentualną rekompensatę z tego tytułu. Tak stanowi art. 47 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=183262]prawa budowlanego[/link]. Pojęcia "zgody" często jest różnie interpretowane. Np. inwestor otrzymał jedynie zgodę od właściciela na wejście na jego teren, ale strony nie określiły jeszcze warunków lub wysokości rekompensaty, a tymczasem inwestor już chciałby rozpocząć prace. Jak orzekł 19 października 2006 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku (syg. akt II SA/Bk 521/06) pojęcia "zgody" obejmuje łącznie:

- oświadczenie woli właściciela sąsiedniej nieruchomości wyrażone wobec inwestora;

- uzgodnienie między właścicielem a inwestorem warunków wejścia na grunt, obejmujących m.in. rekompensatę pieniężną za korzystanie z gruntu, która ma charakter odszkodowawczy.

Jeśli inwestor nie dojdzie do porozumienia z sąsiadem, ma prawo zwrócić się o rozstrzygnięcie do starostwa (art. 47 ust. 2). Powinien zrobić to na 30 dni przed rozpoczęciem prac. W ciągu 14 dni starostwo musi wydać decyzję administracyjną, w której orzeknie o zbędności albo o niezbędności wejścia na teren sąsiedniej nieruchomości. Jeśli przychyli się do wniosku inwestora, to decyzja powinna również określać granice niezbędnej potrzeby oraz warunki korzystania z nieruchomości sąsiada. Starosta nie orzeka natomiast o wysokości ewentualnej rekompensaty z tytułu czasowego korzystania z nieruchomości. Właściciel posesji musi wtedy sam wystąpić na drogę sądową z pozwem o zapłatę.

Istotne jest również wyjaśnienie, że decyzja administracyjna może dotyczyć wyłącznie czasowego wejścia na teren nieruchomości w celu wykonania pewnych prac, lecz nie można jej interpretować jako zezwolenia na wykorzystanie nieruchomości w sposób trwały. Inwestor nie może zatem uznać, że ma tym samym wolną drogę do pozostawienia na terenie sąsiada (a więc na jego gruncie, pod nim i nad nim) jakichkolwiek instalacji, przyłączy czy elementów budowanego czy remontowanego obiektu. Potwierdził to Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 31 stycznia 2002 r. (sygn. akt II SA/Ka 1039/00): "Decyzja o niezbędności wejścia do sąsiedniego budynku, lokalu i na teren sąsiedniej nieruchomości nie uprawnia inwestora do wykonywania jakichkolwiek obiektów budowlanych lub ich części na sąsiedniej nieruchomości. Na podstawie tej decyzji inwestor uzyskuje ograniczone w czasie prawo przebywania na sąsiedniej nieruchomości i wykonywania tam robót budowlanych związanych z inwestycją na nieruchomości, do której posiada prawo do dysponowania nieruchomością na cele budowlane."

Podobnie wypowiedział się później WSA w Krakowie w wyroku z 20 lutego 2008 r. (sygn. akt II SA/Kr 1157/07): "Przepis art. 47 ust. 2 swoim zakresem obejmuje sytuacje kiedy np. w celu ocieplenia budynku trzeba wejść na teren sąsiada, żeby mieć dostęp do ocieplanego budynku itp. Przewidziany przepisem art. 47 ust. 2 pr. bud. administracyjny tryb zajęcia sąsiedniej nieruchomości jest wyjątkiem od zasady cywilnoprawnego załatwienia tego typu spraw. Natomiast w żadnym przypadku przepis ten nie przewiduje możliwości udzielenia zezwolenia na wejście inwestorowi na sąsiednią nieruchomość w celu instalacji lub wykonania tam jakichkolwiek elementów budowlanych np. przyłącza kanalizacyjnego, które miałyby na tej sąsiedniej (cudzej) nieruchomości pozostać. Przepis art. 47 ust. 2 pr. bud. nie może zatem stanowić podstawy do wejścia na grunt lub do budynku w celu trwałego ograniczenia prawa właściciela nieruchomości sąsiedniej. Niewątpliwe zainstalowanie przyłącza kanalizacyjnego jest trwałym ograniczeniem prawa własności. Na nieruchomości pojawia się bowiem na trwale zainstalowane urządzenie, które w przyszłości może ograniczyć wykonywania prawa własności np. poprzez uniemożliwienie zabudowy w tym zakresie nieruchomości."

Na decyzję starosty stronom służy odwołanie do wojewody, składane za pośrednictwem starosty, w terminie do 14 dni od dnia doręczenia decyzji. Wniesienie odwołania w terminie wstrzymuje wykonanie decyzji.

Po zakończeniu prac inwestor ma obowiązek naprawić szkody powstałe w wyniku korzystania z sąsiedniej nieruchomości - na zasadach ogólnych, czyli określonych w [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70928]kodeksie cywilnym[/link].

[b][i] Na podstawie jakich przepisów prawa inwestor budowlany może zająć część działki sąsiada, sąsiadującej z terenem budowy? A jeżeli nie ma takich przepisów, to co ja, właściciel tej działki, mogę zrobić?[/i][/b]

[b]-R.Ł. [/b]

Pozostało 94% artykułu
Nieruchomości
Myśliwi kontra właściciele gruntów. Rząd chce chronić prawo własności
Podatki
Zapowiada się kolorowa jesień w podatkach. Wiemy, co planuje rząd Tuska
Praca, Emerytury i renty
Dodatek do emerytury. Wielu seniorów nie wie, że ma do niego prawo
Edukacja i wychowanie
Resort edukacji przygotowuje szkoły na upały. Będą nowe przepisy
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Sądy i trybunały
Czas na reformę. Rząd odkrywa karty w sprawie Sądu Najwyższego i neosędziów
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki