Złoty Lew dla „W pokoju obok” Pedro Almodóvara. Tragedia nagrodzonej za rolę kobiecą Nicole Kidman

— Mam dla was dobrą wiadomość, kino jest w znakomitym stanie – powiedziała Isabelle Huppert, przewodnicząca jury konkursu głównego. Razem z nią oceniali filmy Agnieszka Holland, James Gray, Andrew Haigh, Kleber Mendonça Filho, Abderrahmane Sissako, Giuseppe Tornatore, Julia von Heinz i Zhang Ziyi. Za najlepszy film festiwalu uznali oni „W pokoju obok” Pedro Almodóvara – opowieść o prawie do godnej śmierci, ale też o życiu.

Publikacja: 07.09.2024 22:31

Pedro Almodóvar

Pedro Almodóvar

Foto: EPA/FABIO FRUSTACI

Bohaterki filmu zaprzyjaźniły się w młodości pracując jako dziennikarki w tej samej gazecie. Potem ich drogi rozeszły się – Martha została korespondentką wojenną, Ingrid - poczytną pisarką. Po latach spotykają. Martha jest śmiertelnie chora, chce umrzeć na własnych warunkach, dokonać na sobie eutanazji. Prosi Ingrid, by towarzyszyła jej w ostatnich dniach życia. Przejmujące kreacje tworzą w tym filmie Tilda Swinton i Julianne Moore.

— To mój pierwszy film po angielsku, ale jego duch jest hiszpański – powiedział na scenie Almodóvar, apelując o człowieczeństwo, które tak bardzo potrzebne jest w turbulentnych czasach.

Srebrny Lew Grand Jury Prize przypadł filmowi „Vermiglio” Maury Delpero – opowieści o miłości i tragedii, jaką przeżywa młoda dziewczyna z włoskiej prowincji w rozchwianym świecie, w ostatnim roku II wojny światowej.

Festiwal w Wenecji. Kto otrzymał nagrody

Za najlepszego reżysera uznano Brady’ego Corbeta. Jego film „Brutalista” to opowieść o węgierskim Żydzie, który wyemigrował z Europy do Stanów w 1947 roku. Ma za sobą tragiczne doświadczenie wojny, obozu koncentracyjnego, rozdzielenia z żoną, która – jak przypuszcza – zginęła w innym obozie. W Ameryce Laszlo Tot chce zacząć nowe życie. Brady w trwającym trzy i pół godziny filmie śledzi jego losy, rejestruje historię architekta, który zaczyna robić karierę, ale nie może sobie poradzić z samym sobą i własnymi wspomnieniami. To również film o Ameryce, jej stosunku do emigrantów, odradzającym się antysemityzmie. 

Nagroda Specjalna przypadła obrazowi „April” Dei Kulumbegaszwili – historii lekarki oskarżonej o spowodowanie śmierci dziecka w czasie porodu, ale też o podziemiu aborcyjnym w kraju, w którym usuwanie ciąży jest nielegalne.

Nagrodę za najlepszy scenariusz dostali Murilo Hauser i Heitor Lorega za „I’m Still Here”. Film, wyreżyserowany przez Waltera Sallesa to historia rodziny, która w latach 70. ubiegłego wieku przeżyła tragedię, prześladowana przez panującą w Brazylii juntę wojskową.

Czytaj więcej

Wenecja 2024: Zbrodnie dyktatury i resentymenty

Znakomicie jurorzy wyłuskali najciekawsze kreacje aktorskie. Za najlepszą rolę kobiecą nagrodzili Nicole Kidman, która w filmie Haliny Rejin „Babygirl”, opowieści o pożądaniu i upokorzeniu, zagrała należącą do establishmentu kobietę, dyrektorkę wielkiej firmy, żonę świetnego artysty, matkę, która tęskni za odrobiną szaleństwa, wchodząc w ostry, seksualny układ ze stażystą ze swojej firmy. Trzeba dużo odwagi, by na zagranie takiej odważnej roli, pełnej seksu, zdecydowała się gwiazda. 

Nicole Kidman zabrakło na scenie w Sala Grande Pałacu Festiwalowego. Przyleciała do Wenecji, ale nagle dostała wiadomość, że zmarła jej matka. Oczywiście, wróciła natychmiast do kraju. 

Nagrodę za rolę męską odebrał Vincent Lindon za wspaniałą kreację w „Jouez avec le feu” francuskich sióstr Coulin. Zagrał prostego robotnika, ojca, który po śmierci żony sam wychował dwóch synów, a teraz musi zmierzyć się z tym, że starszy z nich, 22-letni, zaczyna zadawać się z miejscowymi, prawicowymi ekstremistami. Ich pełna nienawiści ideologia kłóci się z wartościami, które są dla niego ważne. A wszystko zmierza ku tragedii. 

Nagrodę dla młodego aktora dostał Paul Kircher za rolę w filmie „And Their Children After Them”. Za najlepszy debiut został nagrodzona Sarah Friedland za „Familiar Touch” – opowieść o osiemdziesięcioletniej kobiecie, która trafia do ośrodka opieki, gdzie musi zmierzyć się z innym życiem, opiekunami i samą sobą, z własnymi wspomnieniami i pragnieniami. Film był pokazywany w sekcji Horizons. Nagrodę za najlepszą rolę w tej sekcji dostała Kathleen Charfant – odtwórczyni głównej roli w tym filmie.

Ma rację Isabelle Huppert. Tegoroczny konkurs wenecki przyniósł wiele ciekawych filmów: dzieł świetnie zrealizowanych, z doskonałymi kreacjami aktorskimi, pełnych wrażliwości, ale też nieobojętnych na to, co dzieje się dziś w świecie. 

Bohaterki filmu zaprzyjaźniły się w młodości pracując jako dziennikarki w tej samej gazecie. Potem ich drogi rozeszły się – Martha została korespondentką wojenną, Ingrid - poczytną pisarką. Po latach spotykają. Martha jest śmiertelnie chora, chce umrzeć na własnych warunkach, dokonać na sobie eutanazji. Prosi Ingrid, by towarzyszyła jej w ostatnich dniach życia. Przejmujące kreacje tworzą w tym filmie Tilda Swinton i Julianne Moore.

— To mój pierwszy film po angielsku, ale jego duch jest hiszpański – powiedział na scenie Almodóvar, apelując o człowieczeństwo, które tak bardzo potrzebne jest w turbulentnych czasach.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
Batman powróci na ekran. I to nie raz
Film
"Antychryst" Larsa von Triera: Seks pełen okrucieństwa
Film
Zakochany Mickiewicz, Maryla, ksiądz Robak i Żyd z karczmy
Film
Największe kino plenerowe organizowane przez Kinotekę - podsumowanie
Film
Nie żyje James Earl Jones. Aktor, który dał głos Darthowi Vaderowi