Rzeczpospolita: Pojawiają się pierwsze przewidywania odnośnie do tegorocznych Nagród Nobla. Kto i według jakich zasad wskazuje laureatów w dziedzinach naukowych?
Łukasz Turski: Noble z fizyki i chemii przyznaje Królewska Szwedzka Akademia Nauk. To chyba ostatnia w Szwecji instytucja, której formalna nazwa wciąż nawiązuje do monarchii. Propozycje kandydatów do nagród składają wszyscy wcześniejsi laureaci, członkowie Akademii, profesorowie kilku szwedzkich, norweskich i duńskich uniwersytetów, a także inne osoby uznawane za wybitnych ekspertów. Wstępnej selekcji kandydatów dokonują komitety fizyki i chemii, a później głosuje cała Akademia.
Co wiadomo o zgłoszonych kandydatach, selekcji i głosowaniu?
Właściwie nic. Od 50 lat wszystkie dane dotyczące tego procesu są utajnione. Nie wiemy, kto dokładnie zgłasza kandydatów, który z kandydatów przeszedł wstępną selekcję ani kto i na kogo później głosuje. Oczywiście jest coś takiego jak giełda kandydatów, czyli naukowcy, o których latami się mówi, że są faworytami do otrzymania Nobla...
Jaką rolę pełnią dziś Nagrody Nobla?