Pochodzą z własnej kolekcji Muzeum Narodowego w Krakowie, zaliczanej do najważniejszych zbiorów sztuki japońskiej w Europie. Większość z nich to dar Feliksa „Mangghi” Jasieńskiego z 1920 roku, uzupełniony późniejszymi innymi darami i zakupami japoników, m.in. z kolekcji Józefa Mehoffera.
Kitagawa Utamaro (1753 – 1806) zyskał ogromną popularność poza Japonią; był jednym z pierwszych Japończyków, którzy zafascynowali świat zachodni w XIX wieku.
Czytaj więcej
Najnowsza wystawa w Muzeum Narodowym w Krakowie to projekt gigantyczny i odważny, bo porywa się na całościową ocenę współczesności po 1989 roku, choć to wciąż trwający proces.
Był znakomitym portrecistą, zasłynął przede wszystkim jako piewca kobiecego piękna. Niezależnie, czy portretował damy dworu, kurtyzany, kochanki, żony lub matki podkreślał ich urodę i subtelny wdzięk. Na kobiety patrzył z fascynacją i wrażliwością, kreśląc całopostaciowe sylwetki, pokazując kadrowane zbliżenia lub przedstawiając tylko twarze. Ten ostatni typ portretu był niezwykle nowatorski, określany jako ōkubi-e (obrazy wielkich głów). Charakterystyczne dla jego stylu są wydłużone proporcje ciała, wyrafinowane kompozycje, wyszukane stroje i fryzury, sugestywne operowanie czystą linią. A zarazem artysta świetnie oddaje cechy charakteru, pozycję społeczną, relacje międzyludzkie.
Miłość spotykająca się co noc
W Japonii w epoce Edo (1603-1868), w której pokój i zjednoczenie kraju zapanowały po długich bratobójczych walkach, tradycyjne wartości zostały zachwiane. Wzrosło poczucie niestabilności i nietrwałości życia, co w sztuce i poezji znalazło odbicie w nurcie zwanym ukiyo-e, czyli obrazach przepływającego świata, skupionych na chwytaniu ulotnej chwili i manifestujących hedonistyczne podejście do życia.