- Europa pozwoliła sobie na to, żeby w poszukiwaniu oszczędności przenieść kluczowe sektory, w tym sektor leków (poza kontynent - red.). Dzisiaj zdajemy sobie sprawę, jak dostęp do leków warunkuje poczucie bezpieczeństwa. Pandemia była momentem otrzeźwienia, bo ona pokazała, że w wielu przypadkach niektórych kategorii leków czy substancji czynnych Europa w ogóle nie produkuje – powiedział w podcaście “Rzecz o zdrowiu” Adam Jarubas, eurodeputowany, przewodniczący Komisji zdrowia publicznego w Parlamencie Europejskim.
Jak dodał, łatwo sobie dzisiaj wyobrazić różnego rodzaju konflikty geopolityczne, sankcje czy otwarte konflikty, które mogą spowodować, że z dnia na dzień pewne kategorie substancji, leków nie będą dostępne w Europie.
Czytaj więcej
Podczas wtorkowej sesji plenarnej PE unijny komisarz ds. zdrowia przedstawił założenia Aktu o Lekach Krytycznych. W wystąpieniu Węgra nie padła jednak deklaracja utworzenia dedykowanego funduszu na wsparcie produkcji leków w UE. Na takie rozwiązanie liczyła m.in. Polska.
Akt o lekach krytycznych bez dodatkowych środków. Czy powstanie Fundusz Leków Krytycznych?
Odpowiedzią na zależność Unii Europejskiej od zewnętrznych dostaw leków ma być Akt o lekach krytycznych. - Bardzo nam zależało i to było polskie oczekiwanie, żeby znalazły się tam fundusze, realne bodźce, które będą mogły dofinansowywać odtwarzanie produkcji tych najbardziej krytycznych substancji, których nie produkuje dzisiaj Europa. Niestety takiego specjalnie dedykowanego funduszu tutaj nie mamy – powiedział Jarubas.
Obecna wersja Aktu o lekach krytycznych przewiduje przesunięcie środków na zabezpieczenie produkcji leków z już istniejących źródeł finansowania. Jak wskazał eurodeputowany, propozycja Komisji jest dopiero początkiem dyskusji, a w finalnie uchwalonym Akcie mogą znaleźć się różnego rodzaju ścieżki finansowe.