Przestępstwa farmaceutyczne w dużej mierze dotyczą leków sfałszowanych oraz leków, które są pozyskiwane w celu ich odsprzedaży do innych krajów. – W to jak najbardziej wpisują się wszystkie przestępstwa związane z wywozem leków, ale na nieszczęście w tym momencie prym wiodą leki kontrolowane, czyli leki psychotropowe, leki opioidowe. I na nieszczęście stajemy się powoli miejscem dużego wypływu leków opioidowych do innych krajów – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Łukasz Pietrzak, Główny Inspektor Farmaceutyczny.
Leki w Polsce jednymi z najtańszych w Europie. „Jest pokusa, aby ten towar odsprzedać”
Jak tłumaczył szef GIS, mechanizm wyprowadzania leków z Polski opiera się w dużej mierze na różnicy w cenie leków nad Wisłą i w innych krajach. - Bardzo dużo leków w naszym kraju ma cenę urzędową. Oznacza to, że jest to cena regulowana przez państwo i ona jest stała w każdej aptece w naszym kraju. Jest to oczywiście cena leku, do którego państwo dopłaca, czyli to są leki refundowane. Przez to, że one mają jedną z najniższych cen w Europie, jest taka pokusa, aby ten sam towar odsprzedać w inne miejsce, gdzie ta cena jest wielokrotnie wyższa, nawet trzy-, czterokrotnie wyższa – wyjaśnił. Dodał też, że w przypadku leków kontrolowanych, ceny są wyższe nie kilku-, ale nawet kilkunastu- lub kilkudziesięciokrotnie wyższe.
- Całe szczęście dla nas takich problemów z dostępnością (leków – red.), które mogłyby wynikać przede wszystkim z wywozu, w tym momencie nie identyfikujemy – ocenił Łukasz Pietrzak. Jak dodał, z najgorszą sytuacją w tym zakresie mieliśmy do czynienia w latach 2013-2015. Wówczas największy problem dotyczył dostępności leków przeciwzakrzepowych. - Zresztą w tym momencie w dalszym ciągu mamy problemy z niektórymi preparatami przeciwzakrzepowymi, ale w dużej mierze to są przede wszystkim leki przeciwcukrzycowe, leki kardiologiczne, leki odchudzające, niejednokrotnie też to są leki antykoncepcyjne. Rzadziej - całe szczęście - leki immunosupresyjne i leki przeciwnowotworowe – wskazał.
Jak dodał, obecne problemy z dostępnością niektórych produktów na rynku europejskim wynikają z wielu czynników. - To jest dostępność do API (substancji czynnych – red.), to są problemy produkcyjne; czasami nawet takie prozaiczne sytuacje jak problemy z dostępnością do opakowań, chociażby do wysokiej jakości plastiku przy płynach infuzyjnych – wyliczał.
Czytaj więcej
Bruksela pracuje nad przepisami, które mają zapewnić produkcję leków kluczowych dla systemu ochrony zdrowia w UE. Firmy farmaceutyczne czekają na dedykowany fundusz wsparcia finansowego.