Ostatnia podróż varsavianisty i reportera

Olgierd Budrewicz, dziennikarz i miłośnik Warszawy, został pochowany wczoraj na Starych Powązkach

Publikacja: 01.12.2011 07:50

Prochy Olgierda Budrewicza złożono w rodzinnym grobie na Starych Powązkach

Prochy Olgierda Budrewicza złożono w rodzinnym grobie na Starych Powązkach

Foto: Rzeczpospolita, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Uroczystości pogrzebowe  pisarza rozpoczęły się mszą świętą w kościele Karola Boromeusza przy ul. Powązkowskiej. Zabytkowa świątynia wypełniła się po brzegi, bo Olgierda Budrewicza przyszła pożegnać nie tylko rodzina, ale też koledzy dziennikarze, przyjaciele, a także wielu czytelników.

– Olgierd do czasu śmierci  swojej żony Hani w ubiegłym roku był naprawdę szczęśliwym człowiekiem. Później już nie był tym samym Olgierdem – wspominał wczoraj Stefan Bratkowski,  honorowy prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

Przypomniał życiorys Budrewicza. – Przeżył Powstanie, udało mu się skończyć studia, a potem trafił do najcudowniejszego zespołu dziennikarskiego w „Przekroju". Wtedy pismo to było oknem na świat – wspomniał Bratkowski.  – W swoich tekstach przybliżał nam to, co wtedy było dla nas zamknięte.

Olgierd Budrewicz odwiedził w sumie 160 krajów świata.

Wspominano też, że w czasie stanu wojennego dom?Budrewiczów był punktem kontaktowym opozycji. – To dzięki Olgierdowi SDP dostało ze Związku Dziennikarzy Niemieckich ponad 20 tys. marek. Bezpieka próbowała się dowiedzieć, skąd wzięły się te pieniądze, ale nigdy jej się nie udało – zdradził  Bratkowski.

Prochy Olgierda Budrewicza złożono przy salwach honorowych do grobu rodzinnego na Starych Powązkach. Zmarł 20 listopada, miał 88 lat.

Budrewicz kochał stolicę, był jednym z najbardziej znanych  varsavianistów. Jego ostatnia publikacja z sierpnia tego roku – motto do książki  Jarosława Zielińskiego i Grzegorza Hanula „Pasaż Simonsa" – dotyczyła właśnie jednej z najbardziej charakterystycznych przedwojennych budowli stolicy.

W piątek w kościele św. Karola Boromeusza o godz. 15 odbędzie się msza w intencji zmarłego dziennikarza.

Uroczystości pogrzebowe  pisarza rozpoczęły się mszą świętą w kościele Karola Boromeusza przy ul. Powązkowskiej. Zabytkowa świątynia wypełniła się po brzegi, bo Olgierda Budrewicza przyszła pożegnać nie tylko rodzina, ale też koledzy dziennikarze, przyjaciele, a także wielu czytelników.

– Olgierd do czasu śmierci  swojej żony Hani w ubiegłym roku był naprawdę szczęśliwym człowiekiem. Później już nie był tym samym Olgierdem – wspominał wczoraj Stefan Bratkowski,  honorowy prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

Kultura
Afera STOART: czy Ministerstwo Kultury zablokowało skierowanie sprawy do CBA?
Kultura
Cannes 2025. W izraelskim bombardowaniu zginęła bohaterka filmu o Gazie
Kultura
„Drogi do Jerozolimy”. Wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie
Kultura
Polska kultura na EXPO 2025 w Osace
Kultura
Ile czytamy i jak to robimy? Młodzi więcej, ale wciąż chętnie na papierze