Śledztwo w sprawie jednej z największych afer gospodarczych ostatnich lat trwa od ponad trzech lat. Jest w nim przeszło 100 podejrzanych, z których najbardziej prominentni są lub byli związani z Idea Bankiem, który sprzedał blisko połowę spośród wszystkich wyemitowanych obligacji GetBacku. Akta liczą 10 tys. tomów, dotąd przesłuchano 2,7 tys. świadków – z tego 2,2 tys. to pokrzywdzeni. Prokuratura Regionalna w Warszawie bada kolejne wątki, w tym to, gdzie wyparowały 3 mld zł klientów.
Proces w styczniu
Obecnie jedyną osobą w areszcie jest były prezes GetBacku Konrad K. Pozostanie w nim do marca 2022 r. Według nieoficjalnych informacji K. uważa, że winnych afery trzeba szukać gdzie indziej – wyżej. Ale dziś to on jest głównym oskarżonym. Chciał umorzenia postępowania przeciwko niemu, zawieszenia go lub przerwy. Jednak poniósł porażkę – Sąd Okręgowy w Warszawie, mający osądzić aferę, miesiąc temu wszystkie te wnioski oddalił.
Czytaj więcej
Prokuratura rozszerza zarzuty wobec miliardera Leszka Czarneckiego i ponownie zajmuje mu majątek.
Pierwszy akt oskarżenia przeciwko 16 osobom od roku jest w sądzie. Proces ma ruszyć w styczniu przyszłego roku – obejmie Konrada K. oraz 15 innych osób: byłych prezesów Idea Banku (Jarosława A. i Tobiasza, B.) i byłych członków zarządu (Dariusza N. i Małgorzatę Sz.), a także menedżerów i radców prawnych banku oraz prezesów współpracujących z nim domów maklerskich i spółek świadczących fikcyjne usługi. Prokuratura zarzuca im m.in. oszustwa, przez które 9 tys. osób straciło 3 mld zł, a także nadużycie uprawnień, wyrządzenie szkody w wielkich rozmiarach i prowadzenie działalności maklerskiej bez zezwolenia – grozi im do 15 lat więzienia.
W ostatnich dwóch miesiącach CBA zatrzymało kolejnych kilkunastu doradców klienta z oddziałów banku.