Nie jest to jedyny tego typu sygnał radiowy z kosmosu. Po raz pierwszy jednak odkryto, że pochodzi on nie od pojedynczego obiektu takiego jak gwiazda neutronowa, ale od układu podwójnego.
Naukowcy zbadali sygnał radiowy z głębokiego kosmosu
Badania nad wspomnianym sygnałem radiowym przeprowadził zespół naukowców z różnych dziedzin astronomii pod kierownictwem Iris de Ruiter z University of Sydney w Australii, która w czasie trwania prac była doktorantką na University of Amsterdam w Holandii. Wyniki badań opublikowano 12 marca w czasopiśmie naukowym „Nature Astronomy”.
Tajemniczy sygnał radiowy z kosmosu Iris de Ruiter odkryła w 2024 roku, w trakcie przeszukiwania archiwalnych danych zebranych przez Low-Frequency Array (LOFAR) w Holandii, czyli największy radioteleskop działający na najniższych częstotliwościach, jakie można wykryć z Ziemi. Badaczka zauważyła, że sam sygnał w danych LOFAR po raz pierwszy pojawił się w 2015 roku. W trakcie dalszego przeglądu danych archiwalnych dotyczących tego samego obszaru nieba udało jej się odkryć jeszcze sześć kolejnych impulsów, z których wszystkie pochodziły z obiektu o nazwie ILTJ1101. Znajduje się on w odległości około 1 600 lat świetlnych od Ziemi, w kierunku Wielkiego Wozu w gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy
Czytaj więcej
NASA zwalnia naukowców i zamyka ważne biura - informują amerykańskie media. Wszystko w ramach wdr...
Sygnał radiowy z kosmosu dociera do Ziemi co dwie godziny: Odkryto jego źródło
W dalszej kolejności Iris de Ruiter, wraz z zespołem naukowców, przeprowadziła dodatkowe badania w obserwatorium Multiple Mirror Telescope (MMT) w Arizonie oraz Hobby-Eberly Telescope (HET) w obserwatorium McDonald w Teksasie.