Większość gwiazd ma żyjące planety

Globy zdolne do podtrzymywania życia są raczej regułą niż wyjątkiem. Nasza galaktyka roi się od nich – obliczyli naukowcy

Aktualizacja: 18.03.2015 14:35 Publikacja: 18.03.2015 08:00

Większość gwiazd ma żyjące planety

Foto: Materiały prasowe

Kalkulacje badaczy z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego i Instytutu Nielsa Bohra w Kopenhadze wskazują, że w Drodze Mlecznej są miliardy gwiazd, które mają od jednej do trzech planet w tzw. ekosferze – strefie wokół gwiazdy, gdzie temperatura umożliwia istnienie wody w stanie ciekłym. Wyniki obliczeń badacze z międzynarodowego zespołu publikują w najnowszym wydaniu magazynu „Monthly Notices of the Royal Astronomical Society".

Satelita Kepler wystrzelony przez NASA pozwolił już potwierdzić istnienie około 1000 planet wokół gwiazd w Drodze Mlecznej i odkryć około 3000 innych, potencjalnych obiektów, które jednak wymagają dalszych analiz. Wiele gwiazd ma systemy planetarne złożone z dwóch do sześciu globów. Ale gwiazdy mogą mieć więcej planet niż te obserwowane przez satelitę Kepler. Obserwatorium zostało skonstruowane do poszukiwania dużych planet krążących stosunkowo blisko swoich gwiazd.

Badacze dokonali obliczeń na podstawie nowej wersji 250-letniej metody zwanej regułą Titiusa-Bodego. Hipoteza ta została opracowana w 1770 roku i pozwoliła prawidłowo obliczyć położenie Urana, zanim jeszcze został odkryty. Reguła Titiusa-Bodego określa prawa rządzące układami planetarnymi. Według tej hipotezy stosunek okresu obiegu pierwszego i drugiego globu jest taki sam jak pomiędzy czasem potrzebnym na pokonanie pełnej orbity drugiej i trzeciej planety układu itd. Dlatego jeśli wiadomo jak długo trzeba czekać na okrążenie planety wokół Słońca lub odległej gwiazdy, można obliczyć, ile czasu potrzebować będą inne planety na pokonanie tej orbity, i obliczyć ich pozycje w systemie planetarnym, nawet jeśli badacze nie są w stanie potwierdzić ich istnienia na zdjęciach.

– Zdecydowaliśmy się na wykorzystanie tej metody do obliczania położenia planet w przypadku 151 potencjalnych układów planetarnych, w których Kepler znalazł od trzech do sześciu planet – wyjaśnił Steffen Kjaer Jacobsen z Instytutu Nielsa Bohra. – Korzystając z reguły, staraliśmy się przewidzieć, gdzie może być jeszcze więcej planet wokół ich gwiazd. We wszystkich analizowanych układach badacze ustalili miejsca 228 hipotetycznych planet.

Biorąc pod uwagę wszystkie dostrzeżone dotąd i hipotetyczne globy określone na podstawie reguły Titiusa-Bodego, badacze sprawdzili, które z nich mogą się znajdować w ekosferze.

W każdym z tych 151 układów badacze znaleźli od jednego do trzech globów w ekosferze. Co to oznacza?

– Według naszych statystyk i wskazań planet, na których może być ciekła woda i gdzie życie może istnieć, jest bardzo dużo i można je liczyć w miliardach – wyjaśnia Steffen Kjaer Jacobsen. – Warto jeszcze raz spojrzeć na zdjęcia dostarczone przez teleskop Keplera. Mamy czego na nich szukać.

Kosmos
Zaskakujące struktury pod powierzchnią Marsa. Naukowcy ustalili, czym były
Kosmos
Czy za osiem lat asteroida uderzy w Ziemię? NASA i ESA już mają pewność
Kosmos
Niezwykłe zjawisko na niebie już 28 lutego. Następne takie dopiero za 136 lat
Kosmos
SpaceX ostrzega: Nie należy dotykać szczątków rakiety kosmicznej
Kosmos
Kolejny tajemniczy obiekt znaleziony na terytorium Polski. „Zbiornik Falcona 9”
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”