Jednogroszówki i drobny bilon sprawiają problemy handlowcom

Handlowcy mają problemy z wymianą bilonu. Banki każą sobie za to płacić prowizję. Nieprzyjmowanie monet w sklepach narusza prawo

Publikacja: 30.08.2010 04:55

Jednogroszówki i drobny bilon sprawiają problemy handlowcom

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Wielu klientów przy kasie nie zabiera grosza czy dwóch, ale sprzedawcy muszą je przyjmować. Dla niektórych to duży kłopot, a nawet wydatek. Czy jest więc sens utrzymywania monet jedno- i dwugroszowych – bo z nimi jest najwięcej problemów?

[srodtytul]Kioskarka zasypana bilonem[/srodtytul]

– Maria J., kioskarka z Krakowa, ma z bilonem problemy codziennie. Inkasuje tych najmniejszych monet (pięciogroszowa dla niej jest już duża) na ok. 50 – 70 zł dziennie, a czasem jeszcze więcej. Na szczęście nie musi ich ręcznie liczyć, za to się nadźwiga. Może w tym rejonie mieszkają nieco biedniejsi klienci, ale masowo płacą właśnie bilonem. Bank za wymianę pobiera opłatę w wysokości 2,5 proc. – nie mniej niż 5 zł. Mąż (na emeryturze) stara się upłynniać jakoś ten bilion, ale okoliczne supermarkety zaprzestały przyjmowania woreczków z bilonem, bo same mają ich dużo więcej w piwnicach.

Supermarkety najwyraźniej mogą sobie na to pozwolić.

– W sklepach sieci Carrefour drobne monety (np. 1 grosz, 2 grosze) są od razu zagospodarowywane. Bilonu nie wysyłamy do banku, ale przechowujemy do bieżącego wykorzystania. Kiedy tylko pojawia się taka potrzeba, każdy z pracowników kas ma do niego dostęp. Gdy sklep ma niewystarczającą ilość bilonu, istnieje możliwość zamówienia go w banku – powiedziała „Rz” Maria Cieślikowska, dyrektor ds. PR i Komunikacji Zewnętrznej Carrefour Polska.

– Gdybym mogła chociaż odmówić przyjmowania jedno- i dwugroszówek powyżej np. 10 proc. ceny sprzedawanego towaru, ogromnie ułatwiłoby mi to pracę – wskazuje krakowska kioskarka.

[srodtytul]Grosze mają się dobrze[/srodtytul]

Prawnicy nie widzą jednak takiej możliwości: odmowy przyjęcia zapłaty w bilonie.

– Zgodnie z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=45080C49441B0DAEBC003D40BAF15E6C?id=70928]kodeksem cywilnym[/link] złoty, wszystkie jego nominały i monety, w tym te najmniejsze, są legalnym i równoprawnym środkiem płatniczym i nie można odmówić przyjęcia zapłaty w tej formie – wskazuje Marcin Łochowski, sędzia cywilny z Warszawy. – Może rozwiązaniem jest wpłacanie tych pieniędzy na rachunek bankowy i wyjmowanie z niego już większych nominałów – dodaje sędzia.

Art. 66 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=A98FE99805BAF896454BA1C242B265C0?id=165971]prawa bankowego[/link] nakazuje bankom przyjmować wpłaty gotówkowe na rachunki bankowe oraz przeliczać je (drobnych monet nie liczy się już ręcznie, ale maszynowo) i sortować.

Nie ma jednak powszechnej zgody, czy za darmo czy za opłatą. Narodowy Bank Polski wskazuje, że banki komercyjne mogą pobierać prowizje z tytułu wykonywanych czynności bankowych. To samo uważa mec. Jerzy Bańka, główny prawnik Związku Banków Polskich.

W PKO BP np. taryfa prowizji i opłat bankowych nie przewiduje obowiązku płacenia dodatkowej opłaty czy prowizji za przyjęcie bilonu na rachunek banku. Inaczej jest, gdy klient chce dokonać wymiany banknotów i monet.

– Za taką ponadstandardową usługę PKO BP pobiera prowizję w wysokości 0,5 proc. od wartości wymiany, nie mniej jednak niż 3 zł, przy czym prowizji nie pobiera się za pojedyncze egzemplarze – poinformowała „Rz” Aneta Styrnik z zespołu prasowego PKO.

Kasy Oddziałów Okręgowych NBP zamieniają polską walutę jednych nominałów na inne, ale bez prowizji przyjmują do 500 sztuk monet niskich nominałów (od 1 do 5 groszy). Jednogroszówek będzie to więc tylko 5 zł.

Niektórzy bankowcy chętnie by się rozstali z mniejszymi monetami, których produkcja (w stosunku do nominału) jest szczególnie kosztowana. Oficjalnie NBP odpowiedział „Rz”, że do końca tego roku muszą być one w obiegu z powodów prawnych.

[ramka][b]Przepisy o wymianie pieniędzy[/b]

Zgodnie z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B363444A62BF6502AA748CDC5871E89D?id=72181]ustawą o denominacji złotego[/link] (z 7 lipca 1994 r.) NBP zobowiązany jest do 31 grudnia 2010 r. wymienić stare złote na złote według ich zdenominowanej wartości (nowe). Zgodnie z przelicznikiem starych złotych na nowe 10 000:1 najmniejszą wartością podlegającą wymianie jest 100 starych złotych, tj. równowartość 1 grosza. Ten ustawowy obowiązek powoduje konieczność utrzymywania przez NBP w obiegu monet o wartości 1 gr przynajmniej do końca tego roku.Koszty produkcji poszczególnych monet stanowią tajemnicę handlową producenta i NBP. Koszty produkcji monet powszechnego obiegu określane są na poszczególne lata i stanowią wypadkową wielu czynników: ceny surowców do produkcji monet, kosztu ich przerobu i wreszcie kosztu wybicia monet przez mennicę.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=m.domagalski@rp.pl]m.domagalski@rp.pl[/mail][/i]

Wielu klientów przy kasie nie zabiera grosza czy dwóch, ale sprzedawcy muszą je przyjmować. Dla niektórych to duży kłopot, a nawet wydatek. Czy jest więc sens utrzymywania monet jedno- i dwugroszowych – bo z nimi jest najwięcej problemów?

[srodtytul]Kioskarka zasypana bilonem[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Prawo w Polsce
Będzie żałoba narodowa po śmierci papieża Franciszka. Podano termin
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce