Najbardziej zdrożało masło, bo o 27 proc., jajka zaś o ponad 21 proc. Kategoria słodyczy zanotowała wzrost cen o przeszło 13 proc. r./r. Z kolei mięso i wędliny średnio zdrożały tylko o blisko 6 proc. – wynika z szybkiego szacunku UCE Research i Grupy Blix obejmującego dni od 1 do 10 kwietnia. „Rzeczpospolita” poznała te dane jako pierwsza.
Droga Wielkanoc
– Wyraźnie widać, że w tym roku artykuły tłuszczowe i nabiał najbardziej podniosły średnią wartość koszyka wielkanocnego. Choć głównie statystykę podniosły właściwie dwa produkty (masło i jajka), to ten wzrost z pewnością jest dla konsumentów dość mocno odczuwalny, bo ciężko sobie wyobrazić Wielkanoc bez jajek czy świątecznych wypieków – mówi dr Krzysztof Łuczak, główny ekonomista Grupy Blix.
Według danych Indeksu Cen w Sklepach Detalicznych ceny w marcu średnio r./r. wzrosły o 6,7 proc., z kolei początek kwietnia przyniósł ich wzrost o 6,8 proc. – Tego typu wyników można było się spodziewać od co najmniej dwóch–trzech miesięcy. Wiele symptomów na rynku wskazywało na to, że ceny w sklepach nadal będą rosły i drożyzna przed świętami na pewno nie wyhamuje. I taki scenariusz właśnie obecnie widzimy – ocenia Krzysztof Łuczak. – Natomiast wielu ekspertów zapowiadało, że przed świętami wzrosty będą aż dwucyfrowe i o wiele się nie pomylili. Ogólnie jest lekko poniżej tej prognozy, ale niektóre kategorie czy produkty zaliczyły naprawdę mocno dwucyfrowe wzrosty – dodaje.
Taka sytuacja skłania konsumentów do utrzymywania dotychczasowych ostrożnych zachowań zakupowych. Nowe badanie wskazuje, że 41,9 proc. ankietowanych zamierza ograniczyć wydatki na wielkanocne zakupy spożywcze względem tego, ile wydali rok temu. Ale rok temu takich odpowiedzi było 47,5 proc., zatem sytuacja i tak się nieco poprawiła. Oszczędności nie planuje 36,2 proc., przed rokiem takich odpowiedzi było 31 proc.