Aktualizacja: 23.07.2018 07:08 Publikacja: 22.07.2018 19:39
Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek
Deklaracja prezesa była m.in. reakcją na akcję #SamiSwoi przeprowadzoną przez młodzieżówkę PSL, która ujawniała zarobki radnych rządzącej partii w spółkach Skarbu Państwa. Akcja może nie odbiła się szerokim echem w dużych miastach, ale setki tysięcy, które dorabiali lokalni działacze PiS, w ich społecznościach robiły wrażenie.
Ale decyzja władz PiS okazała się problemem dla samej partii – konsekwentnie wprowadzona w życie doprowadziłaby bowiem do tsunami w lokalnych strukturach. Wszak wszyscy ważniejsi działacze byli nagradzani pracą w spółkach. Pełna realizacja tego postulatu oznaczałaby kadrową rewolucję. Dlatego też rozpoczął się proces rozmiękczania zaleceń. Najpierw rzeczniczka PiS poinformowała, że na start nie będą mogły liczyć tylko „osoby, które są zatrudnione na wysokopłatnych stanowiskach kierowniczych i doradczych w spółkach Skarbu Państwa i samorządu terytorialnego". Pojawiło się więc pytanie, czym są „wysokopłatne" stanowiska. Jak ujawniliśmy w czwartek w serwisie Rp.pl, kwotę tę ustalono na poziomie... 15 tys. zł brutto miesięcznie (rocznie daje to 180 tys.).
Albo nasz kraj pogodzi się z pacyfikacją Strefy Gazy i planami zmiany siłą granic na Bliskim Wschodzie przez premiera Izraela, albo czeka nas kryzys w relacjach z Waszyngtonem.
Upada mit oczywistego dla lewicy elektoratu wielkomiejskiego. Jeśli wyborcy odpłyną od Rafała Trzaskowskiego i Koalicji Obywatelskiej, to nie do Razem lub Nowej Lewicy, tylko do Konfederacji i Sławomira Mentzena.
Podczas rozmowy z Robertem Mazurkiem w Kanale Zero Andrzej Duda unikał jasnych deklaracji poparcia dla kogokolwiek w wyborach prezydenckich. Jego wypowiedzi sugerowały dystans wobec kampanii. Czy ta niejednoznaczność nie działa na korzyść kandydatury Stanowskiego?
Gdy Jarosław Kaczyński grzmi o zamachu stanu, premier Donald Tusk gra w ping-ponga. Gdy prokuratura stawia kolejne zarzuty byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu, ten je gulasz na Węgrzech. Budowa gmachów alternatywnych rzeczywistości trwa w Polsce w najlepsze.
Mariusz Błaszczak, ujawniając plany użycia wojska w czasie kampanii wyborczej, igrał z wiarygodnością naszego państwa. Do politycznej młócki wykorzystał wojsko, a także podległy mu urząd.
To, że w ostatnich latach liczba osób ubezpieczonych w ZUS rośnie, zawdzięczamy migrantom, którzy pracują i płacą składki. Bardzo ich potrzebujemy, bo częściowo uzupełniają lukę demograficzną, która się wytworzyła - mówi prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak, prorektor SGH ds. nauki.
Jeżeli gdzieś za naszych rządów popełniono błąd, to odstępując od nowego traktatu polsko-ukraińskiego. Niestety, elitom ukraińskim zabrakło wyobraźni, a nam odwagi - mówi Michał Dworczyk, były szef kancelarii premiera Mateusza Morawieckiego.
Kolejny raz kręcę głową z niedowierzaniem i przeklinam swoją naiwność.
– Uważam, że to jedno z ważnych rozwiązań, które powinno zostać wprowadzone – powiedziała Daria Gosek-Popiołek, wiceprzewodnicząca Koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Lewicy, komentując sugestię OECD dotyczącą wprowadzenia w Polsce progresywnego podatku związanego z wartością nieruchomości.
Patrząc na liczebność tego rządu, odchudzenie by się rzeczywiście przydało. Niektóre resorty mają nawet po pięciu lub sześciu wiceministrów – powiedział doktor Bartłomiej Machnik z UKSW w rozmowie z Michałem Kolanką.
Albo nasz kraj pogodzi się z pacyfikacją Strefy Gazy i planami zmiany siłą granic na Bliskim Wschodzie przez premiera Izraela, albo czeka nas kryzys w relacjach z Waszyngtonem.
Jana Klaty jako dyrektora Teatru Narodowego z góry nie skreślam, choć polityka miała wpływ na oddanie mu może najważniejszej polskiej sceny.
Ministerstwo Infrastruktury zastanawia się nad obniżeniem wymaganego wieku dla osób starających się o prawo jazdy kategorii C.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas