Czytaj więcej
Mija rok od rozpoczęcia wojny na Ukrainie. 24 lutego 2022 roku Rosjanie rozpoczęli swoją inwazję. Ofensywa, która w ocenie Kremla, miała potrwać kilka dni, przerodziła się w długotrwały konflikt.
Ukraińcy mieli stracić stolicę i elity w kilka dni. Taki był pierwszy moskiewski plan. Wydawał się realny, skoro Amerykanie proponowali Wołodymyrowi Zełenskiemu ewakuację. Rok później Zełenski przechadzał się po Kijowie z Joe Bidenem, prezydentem USA, który ugruntował swój status prawdziwego przywódcy świata wolności w epoce próby. Bardziej optymistycznego widoku w czasie tej wielkiej wojny nie było.
Nie powinien nam jednak przesłonić wszystkiego innego: zwłaszcza sytuacji na ciągnącym się 1,5 tysiąca kilometrów froncie oraz szaleńczych prac Moskwy nad kolejnymi planami – żaden z nich nie jest korzystny dla Kijowa, a także Warszawy, Wilna czy Tallina.
Czytaj więcej
Nie wiemy, ile potrwa ta wojna. Oby jak najkrócej. Jej echa jednak długo nie umilkną. Świat musi być przygotowany na ciągnące się dekadami podziały.
Front zamarł. Zamarł w upiornym znaczeniu – utrzymanie go w tym samym miejscu oznacza śmierć setek obrońców ojczyzny każdego dnia. Przez ostatni rok dziesiątki tysięcy Ukraińców – w tym najcenniejsze córki i synowie narodu, wybitni naukowcy, artyści – oddały życie w walkach z okupantami.