Antyrosyjskie sankcje Joe Bidena nie do ruszenia? Jakie pole manewru ma Donald Trump

Administracja prezydenta Joe Bidena na kilka dni przed opuszczeniem urzędu zablokowała następcom możliwość złagodzenie kluczowych sankcji wobec Rosji. W tym celu posłużyła się ustawą z 2017 r.

Publikacja: 16.01.2025 12:14

Administracja prezydenta Bidena zablokowała następcom możliwość złagodzenie kluczowych sankcji wobec

Administracja prezydenta Bidena zablokowała następcom możliwość złagodzenie kluczowych sankcji wobec Rosji

Foto: Bloomberg

Zgodnie z sankcjami ogłoszonymi w środę 15 stycznia przez Departament Skarbu USA, około 100 najważniejszych rosyjskich firm z branży finansowej, energetycznej i obronnej, od jednego z największych producentów broni TRW po giełdę w Moskwie, zostało dodanych do czarnej listy.

Administracja Donalda Trumpa bez swobody ruchu

Jeśli nowa władza wykonawcza zechce wykluczyć któregokolwiek z wpisanych na listę, to decyzję taką musi zatwierdzić Kongres w ciągu 30 dni. Jeśli nie wyrazi zgody, to wykreślenie danego podmiotu z listy zostanie zablokowane, zauważa „Financial Times".

Czytaj więcej

Trump chyba jednak nie porzuci Ukrainy

Uprawnienia przyznane prawodawcom wynikają z ustawy Countering America's Adversaries Through Sanctions Act (CAATSA), którą uchwalono w 2017 r. po ingerencji Rosji w wybory w USA. Administracja Bidena wykorzystała ją jako podstawę prawną do stworzenia nowej listy sankcji. Daje to kongresmenom możliwość powstrzymania możliwych prób Donalda Trumpa, mających na celu odwrócenie działań administracji Bidena zmierzających do osłabienia potencjału militarno-przemysłowego Rosji.

To sygnał do łamiących sankcje Białego Domu

Ponadto powiązanie sankcji z ustawą CAATSA ograniczy swobodę decyzji nowej administracji w zakresie egzekwowania obowiązujących środków. Teraz obowiązkowe staje się wprowadzenie sankcji wtórnych wobec firm, które świadomie ułatwiają działalność objętym sankcjami osobom, firmom i instytucjom.

- Dzisiejsze działania osłabiają zdolność Kremla do obejścia naszych sankcji i uzyskania dostępu do towarów potrzebnych do produkcji broni na wojnę rozpętaną na Ukrainie – powiedział zastępca sekretarza skarbu Wally Adeyemo. - Rozszerzenie obowiązkowych sankcji wtórnych ograniczy dostęp Rosji do dochodów i towarów.

Czytaj więcej

Kolejne sankcje USA. Na liście elektrownia atomowa na Ukrainie

W ten sposób Waszyngton „próbuje wysłać sygnał (...) wszystkim uczestnikom ekosystemu obchodzenia sankcji”, aby nie ryzykowali współpracy z tymi, którzy trafili na czarne listy – cytuje „FT” wysokiego rangą urzędnika Departamentu Skarbu.

Gazeta przypomina, że wczoraj Stany Zjednoczone nałożyły również sankcje na 15 organizacji, które utworzyły „regionalne platformy rozliczeniowe” w Rosji i Chinach w celu ułatwienia transgranicznych płatności za towary objęte sankcjami.

Zgodnie z sankcjami ogłoszonymi w środę 15 stycznia przez Departament Skarbu USA, około 100 najważniejszych rosyjskich firm z branży finansowej, energetycznej i obronnej, od jednego z największych producentów broni TRW po giełdę w Moskwie, zostało dodanych do czarnej listy.

Administracja Donalda Trumpa bez swobody ruchu

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Kolejne sankcje USA. Na liście elektrownia atomowa na Ukrainie
Gospodarka
Polski rząd interweniuje w sprawie chipów. „Bez urzędniczego bla, bla”
Gospodarka
Prasa: cła Donalda Trumpa zagrożą 300 tys. miejsc pracy w Niemczech
Gospodarka
Mosbacher: Polska jest liderem, czas by UE to zrozumiała
Gospodarka
Wielka awaria internetu w Rosji. Operatorzy komórkowi i banki w opałach
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego