"Wojna polsko-ruska" w TVP Kultura

Pół żartem, pół serio – tak Xawery Żuławski przeniósł na ekran książkę Doroty Masłowskiej.

Aktualizacja: 15.03.2013 15:49 Publikacja: 21.05.2009 12:16

Borys Szyc (Silny) zagrał brawurową rolę dresiarza w filmie-fantasmagorii na temat współczesnych Pol

Borys Szyc (Silny) zagrał brawurową rolę dresiarza w filmie-fantasmagorii na temat współczesnych Polaków

Foto: ITI CINEMA

Przypominamy recenzję Anny Kilian z 21 maja 2009 r.

Książkę uważaną za nieprzekładalną. Sukces potwierdza talent reżysera, który trzy lata temu zadebiutował znakomitym „Chaosem" (film powstał po pięciu latach realizacji i dziesięciu od skończenia studiów).

Praca nad „Chaosem”, znaczona wybojami i rekordowo długa, świadczyła o determinacji reżysera, który opowieścią o Mani oraz Nikim, Blondasie i innych chłopakach, w konwencji błyskotliwej groteski przekazał widzom prawdę o współczesnej młodej Polsce. Tej uładzonej, korporacyjnej i tej nastroszonej, punkowo-rebelianckiej.

Także i w „Wojnie polsko-ruskiej” Xawery Żuławski opowiedział o Polakach. Na pograniczu snu i jawy, prawdy i fantasmagorii, realizmu i kreacji (niczym u Tadeusza Konwickiego w „Jak daleko stąd, jak blisko”) przedstawił dramat egzystencjalny dresiarza Silnego. To brawurowa rola Borysa Szyca – jego wypowiedziana w kierunku widza wątpliwość: „Czy ja jeszcze istnieję, czy już mnie nie ma?” przyprawia o ciarki.

Razem z osiłkiem naćpanym spidem wyruszamy w podróż, której przystanki stanowią miejsca rozpoznawalne (Warszawa i Wybrzeże) i te będące jedynie kolejną scenerią dla coraz bardziej zagubionego bohatera (komisariat, studio telewizyjne). On sam zaś sterowany jest w kilku scenach niczym marionetka przez samą Masłowską występującą na ekranie.

Silny to postać autentycznie wzruszająca. Uwikłany w trudny romans z Magdą (świetna Gąsiorowska), szuka pocieszenia w ramionach Andżeli (znana z „Chaosu” żona reżysera Maria Strzelecka), planuje napad z blokerką Natą (mistrzowski epizod Soni Bohosiewicz). A przede wszystkim nie umie znaleźć swego miejsca w otaczającym go festynowo-absurdalnym galimatiasie.

Trochę histeryczny i manieryczny styl reżysera przypomina charakter pisma jego wielkiego ojca Andrzeja. Xawery Żuławski ma przy tym świetny zmysł obserwacji i dar stylizacji. Świadomie przerysowany i sztuczny świat książkowej „Wojny polsko-ruskiej” nie traci nic z prawdy. I chociaż nie jest pozbawiony pewnych uszczerbków, to wspaniale wytrąca z równowagi współczesnych widzów pogrążonych w letargu. A to ogromna zaleta.

Polska 2009, reż. Xawery Żuławski, wyk. Borys Szyc, Michał Czernecki, Roma Gąsiorowska, Sonia Bohosiewicz.

"Wojna polsko-ruska" w TVP Kultura w niedzielę o godz. 20.00. Film będzie ukoronowaniem "Niedzieli z ... Borysem Szycem", która rozpocznie się o 17.25.

Przypominamy recenzję Anny Kilian z 21 maja 2009 r.

Książkę uważaną za nieprzekładalną. Sukces potwierdza talent reżysera, który trzy lata temu zadebiutował znakomitym „Chaosem" (film powstał po pięciu latach realizacji i dziesięciu od skończenia studiów).

Pozostało 89% artykułu
Film
Cate Blanchett dla „Rzeczpospolitej": Nigdy nie aspirowałam do roli seksbomby
Film
Tom Cruise w pierwszym zwiastunie ósmej odsłony „Mission: Impossible”
Film
EnergaCAMERIMAGE. Zdobywca pięciu Oscarów Alfonso Cuaron przyjedzie do Torunia
Film
Film „Gladiator II”. Wielki rozmach, świetne aktorstwo
Materiał Promocyjny
Europejczycy chcą ochrony klimatu, ale mają obawy o koszty
Film
EnergaCAMERIMAGE: Światowej sławy autorzy zdjęć zjeżdżają do Torunia