Europejska sonda Rosetta szczęśliwie wylądowała 12 listopada na komecie 67P/T-G. Jest to w pełni europejski projekt, a Polska miała w nim istotny udział, dostarczając penetrator MUPUS – zestaw czujników do pomiaru własności fizycznych jądra komety, opracowany i skonstruowany przez Centrum Badań Kosmicznych przy PAN.
Skoro Polska z powodzeniem uczestniczy w przygodzie, jaką jest Europa przestrzeni kosmicznej, może zostać pełnoprawnym uczestnikiem równie ambitnej przygody, jaką jest Europa przemysłu zbrojeniowego.
Właśnie wykuwają się przyszłe losy Europy – takie były konkluzje Rady Europejskiej z grudnia 2013 r. Państwa członkowskie postanowiły, że zwiększą zdolności obronne. Państwa i firmy nie czekały do grudnia 2013 r. Grupa sześciu krajów, które mają największy potencjał – Francja, Hiszpania, Niemcy, Szwecja, Włochy i Wielka Brytania – już w 2000 r. podpisała „Porozumienie ramowe" o zasadach restrukturyzacji europejskiego przemysłu obronnego.
Żaden kraj europejski nie może dzisiaj myśleć o rozwijaniu własnego przemysłu zbrojeniowego w izolacji. Ogłaszając przetargi, Polska dokonała wyboru, stawiając na partnerstwo z przemysłem zagranicznym. „Chcemy wziąć udział w konsolidacji europejskiego przemysłu obronnego" – oświadczył „Rzeczpospolitej" na początku tego roku minister Obrony Narodowej Tomasz Siemoniak. 7 lutego br. w Krakowie prezydent Bronisław Komorowski wzywał do „współpracy przemysłu europejskiego", uwzględniając w tym „przemysł obronny w ramach wspólnotowej polityki bezpieczeństwa".
Wnioski z doświadczeń
Niech mi będzie wolno podzielić się wnioskami, jakie Francja wyciągnęła z doświadczeń, a także korzyściami, które dostrzega w projekcie Europa przemysłu zbrojeniowego.