Ponad 80 tysięcy zwiedzających – tegoroczne targi techniki rolniczej Agrotech pobiły dotychczasowy rekord frekwencji z 2019 roku, kiedy gości było o 5 tysięcy mniej. W imprezie wzięło udział 520 firm z 20 krajów.
Agrotech i towarzyszące im targi przemysłu drzewnego Las-Expo zajęły 10 hal wystawienniczych i teren zewnętrzny, w sumie 68 tys. metrów kwadratowych powierzchni, o dwa tysiące więcej niż rok temu. Te wszystkie rekordy zostały pobite w szczególnym, 30. roku istnienia imprezy.
W oczekiwaniu na nową halę
Patronat nad jubileuszowymi targami objęła zarówno „Rzeczpospolita”, jak i należące do tej samej grupy medialnej „Wieści Rolnicze”.
– Początki Agrotechu były mniej niż skromne – podkreślał w wywiadzie udzielonym na wspólnym stoisku Andrzej Mochoń, prezes Targów Kielce. – Pierwsze wydarzenie odbywało się w jednej hali, podobnych wystaw było wówczas w Polsce kilkanaście. Ostatecznie ostaliśmy się my, choć był czas, gdy ówczesne kierownictwo zastanawiało się nawet nad likwidacją targów, ponieważ nie były dochodowe – wspominał. Duży impuls do rozwoju dało jednak przystąpienie Polski do Unii Europejskiej. – Rolnik dostawał środki, by kupić sobie nowe maszyny – opowiadał Andrzej Mochoń.
Dziś Targi Kielce to największy organizator halowych imprez targowych w Polsce i jedne z największych targów w tej części Europy. Ciągle wzrasta jednak zapotrzebowanie na powierzchnię wystawienniczą. Stąd decyzja o ogromnej rozbudowie. – Tuż po targach Agrotech oddajemy teren, na którym za ok. 100 mln zł zbudujemy nową, stałą halę. Będzie gigantyczna. Obecnie nasza największa hala nr 5 ma około 5,6 tys. metrów kwadratowych, nowa będzie miała ich około 15,5 tys., czyli będzie trzykrotnie większa. Do tego dochodzi 3 tys. metrów na antresoli. W sumie nasz teren powiększy się do ponad 50 tys. metrów kwadratowych. Jednak na targi Agrotech nie wystarczy nawet tyle, stąd będziemy musieli dalej dobudowywać małą, tymczasową halę – zaznaczał prezes Targów Kielce.
Prezes Targów Kielce Andrzej Mochoń oraz minister rolnictwa Czesław Siekierski na jubileuszowym bankiecie z okazji 30-lecia targów Agrotech
Rośnie poziom technologiczny wsi
Agrotech przez wszystkie lata swojego istnienia towarzyszy procesowi unowocześniania polskiej wsi. – Poziom technologiczny rośnie, jest na pewno dynamiczny, bo gospodarstwa się rozwijają, choć w ostatnim okresie ten rozwój w zakresie wyposażenia był troszkę słabszy. Mieliśmy bowiem mniej środków na wspieranie inwestycji, zakup nowych maszyn i urządzeń – mówił na stoisku „Wieści Rolniczych” i „Rzeczpospolitej” Czesław Siekierski, minister rolnictwa i rozwoju wsi. – Wynikało to między innymi z tego, że w obecnej perspektywie finansowej poprzedni rząd przesunął sporo środków z drugiego filaru, a więc z inwestycji na wsparcie rozwoju, na rzecz zwiększenia płatności bezpośrednich – wyjaśniał.
Minister przyznał, że producenci maszyn zgłaszali problemy ze sprzedażą, informowali, że ograniczają produkcję, a nawet zwalniają pracowników. – Chcielibyśmy, żeby to tempo zmian było większe, i przesuwamy wszystkie środki, które zostają niewykorzystane w innych programach, na wsparcie inwestycji – deklarował. Czesław Siekierski zapewnił też, że także w KPO znajdą się fundusze na rozwój techniki rolniczej – Rolnictwo 4.0. W rozmowie, w całości dostępnej na YouTubie, minister odpowiedział też na pytania o kierunki polityki rolnej, umowę Mercosur i zagrożenia dla polskiego rolnictwa.
Jakie wsparcie dla rolników?
Skąd pozyskać środki na inwestycje? Między innymi na to pytanie odpowiadali uczestnicy debaty „Kierunki rozwoju i wsparcia rolnictwa”, która odbyła się na stoisku „Wieści Rolniczych” i „Rzeczpospolitej”. Udział w niej wzięli Wojciech Legawiec, prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa; Lucjan Zwolak, zastępca dyrektora generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa; Agnieszka Kowalska-Sztrajt, dyrektor w SGB-Bank SA Oddział Regionalny w Ostrowie Wlkp., oraz Mikołaj Baum, prezes zarządu Agraves.
Podczas debaty Wojciech Legawiec przedstawił imponujące kwoty, jakie w ciągu ostatnich 30 lat ARiMR przekazała na polskie rolnictwo. To niebagatelna suma wynosząca 510 mld zł. – Z tego większość to dopłaty bezpośrednie, na które przeznaczono 264 mld zł. Natomiast inwestycje w ciągu 30 lat pochłonęły 165 mld zł. Z tej sumy właśnie część pieniędzy była przeznaczona na zakup maszyn i urządzeń rolniczych. Za te środki zakupiono 862 tys. maszyn służących rolnictwu, w tym 92,5 tys. ciągników – wymienił prezes ARiMR.
Rolnicy oczekują dalszego wsparcia w zakresie inwestycji maszynowych. Obecnie funkcjonujący Krajowy Plan Strategiczny Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023–2027 przewiduje taką pomoc. W dużej mierze jest ona jednak związana ze spełnieniem wymogów wynikających z zapisów zawartych w Europejskim Zielonym Ładzie. Promowane są w tej chwili inwestycje w ekologię, odnawialne źródła energii oraz rolnictwo zrównoważone i precyzyjne, a więc metody, które pozwalają rolnikom zachować ciągłość produkcyjną, ale z większym poszanowaniem dla środowiska i klimatu.
Mikołaj Baum, prezes Agraves, firmy doradzającej rolnikom od 20 lat, zauważył, że ważne jest to, by wszelkie przedsięwzięcia realizowane w gospodarstwach przy współudziale środków publicznych były przemyślane i wynikały z ich faktycznych potrzeb rozwojowych. Na szczęście rolnicy są coraz bardziej świadomi, a programy bardziej precyzyjnie ukierunkowane na konkretne aspekty działalności w biznesie agro. – Z roku na rok, z różnych oczywiście względów, rośnie zainteresowanie projektami bardziej złożonymi, ukierunkowanymi bardziej na wykorzystanie potencjału produkcyjnego gospodarstwa. Mam tu na myśli budynki inwentarskie czy infrastrukturę przechowalniczą. Mowa o działaniach biznesowych dotyczących przetwórstwa, obrotu produktami rolnymi i rolnictwa cyfrowego. Nazwałbym to też szerzej, bowiem mamy tutaj zarówno i rolnictwo precyzyjne, maszyny, które temu służą, ale także oprogramowanie, które pomaga zarządzać, podejmować decyzje, zmniejszać też koszty oprysków, nawozu – powiedział Mikołaj Baum.
Głos w debacie zabrał także Lucjan Zwolak, zastępca dyrektora generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, pytany o ważny aspekt produkcji rolniczej – możliwość wydzierżawienia ziemi. Zaznaczył, że KOWR obejmuje swoimi działaniami 70 mechanizmów wsparcia. Jest m.in. odpowiedzialny za administrowanie krajowym Zasobem Własności Rolnej Skarbu Państwa. – W ramach tego zasobu, w tej chwili, mamy ponad 1,3 mln hektarów. Szczególnym zagadnieniem obecnie są zwroty tzw. trzydziestek – podkreślał Lucjan Zwolak. „Trzydziestki” to inaczej 30 proc. gruntów, które duzi dzierżawcy (powyżej 428 ha) na podstawie ustawy z 2011 roku mieli wyłączać ze swoich zasobów, by ziemia mogła trafić do rolników indywidualnych. Ci dzierżawcy, którzy gruntów nie wydali, tracili prawo do przedłużenia umów. Jak poinformował Lucjan Zwolak, takich dzierżawców było 402. W sytuacji, gdy ich umowy się zakończyły, nie ma możliwości ich przedłużania. Tym samym ziemia jest zwracana do administrowania przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.
– W ubiegłym roku przekazaliśmy do dzierżaw 43 tys. hektarów i było to o 65 proc. więcej niż w roku 2023. W skali kraju mamy nadal 360 tys. działek niezagospodarowanych o łącznej powierzchni 170 tys. ha, które jesteśmy gotowi wydzierżawić. Dajemy nie tylko rybę, ale i wędkę, czyli staramy się udostępnić rolnikom ziemię po to, aby zwiększyli swoje gospodarstwa, żeby mogli prowadzić je bardziej nowocześnie, w większej skali, a więc z większą rentownością – mówił Lucjan Zwolak.
Nie tylko dopłaty i dotacje czy możliwość użytkowania gruntów państwowych wpływają pozytywnie na rozwój polskich gospodarstw rolnych. Ważnym instrumentem finansowym, co często podkreśla w rozmowach z mediami minister rolnictwa Czesław Siekierski, są kredyty inwestycyjne. Dobrze, by były łatwo dostępne i na preferencyjnych warunkach. Jedną z ciekawych form są kredyty z gwarancją Funduszu Gwarancji Rolnych, o czym mówiła Agnieszka Kowalska-Sztrajt, dyrektor w SGB-Bank SA Oddział Regionalny w Ostrowie Wlkp. – Fundusz Gwarancji Rolnych preferuje różnego rodzaju inwestycje. Obecnie jest bardzo dobra oferta dla młodych rolników, gdzie w ciągu dwóch lat, w ramach tego funduszu, mamy 100 proc. dopłat do odsetek. Dodatkowo pojawiła się oferta mająca na celu pobudzenie hodowli trzody chlewnej, gdzie Fundusz może dopłacać do odsetek w ciągu 48 miesięcy. W pierwszych dwóch latach 100 proc., w kolejnych dwóch 50 proc. Środki na te programy szybko się wyczerpują, ponieważ jest duże zainteresowanie – powiedziała Agnieszka Kowalska-Sztrajt.
Na stoisku „Wieści Rolniczych” i „Rzeczpospolitej” odbyły się również debaty specjalistyczne, związane z nowymi generacjami maszyn, technologii i rozwiązań cyfrowych. W pierwszej z nich uczestniczyli przedstawiciele producentów ciągników oraz Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych. Rozmowa dotyczyła aktualnej sytuacji na rynku, jego rozwoju oraz tego, na jakie nowe maszyny mogą liczyć w niedalekiej przyszłości rolnicy. Druga debata dotyczyła rozwiązań w zakresie rolnictwa precyzyjnego. Czym właściwie ono jest? Jak z niego mogą korzystać rolnicy i – przede wszystkim – jakie oszczędności wspomniane nowe technologie dają dziś rolnikom podczas pracy na polu?
Rekord frekwencyjny Agrotech został pobity. Targi odwiedziło w tym roku ponad 80 tysięcy osób, a wystawiało się ponad pół tysiąca firm z 20 krajów
Na Agrotech nie tylko o maszynach
Na kieleckich targach poza maszynami i ciągnikami wystawcy promowali też rozwiązania dotyczące nowoczesnego nawożenia i ochrony roślin, wydajnych odmian, linii technologicznych do żywienia zwierząt, instalacji OZE i wielu innych produktów przydatnych w rolnictwie.
Istotne dla rolników były też informacje dotyczące warunkowości dopłat. W związku z koniecznością wdrożenia unijnej dyrektywy dotyczącej warunkowości społecznej Państwowa Inspekcja Pracy będzie przeprowadzać kontrole w gospodarstwach rolnych na wniosek Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Budzi to wiele emocji i obaw. Czy słusznie? – Chcę z dużą mocą podkreślić, że to był tylko szum medialny – zapewniał w Kielcach Marcin Stanecki, główny inspektor PIP. – Jeżeli chodzi o warunkowość społeczną, to przeprowadzimy w tym roku kilkadziesiąt kontroli, między 80 a 100. To tak naprawdę bardzo niewielka skala. Będziemy kontrolować tylko gospodarstwa rolne, które mają status pracodawcy, czyli zatrudniają pracowników. Oznacza to, że rolnicy indywidualni mogą spać spokojnie – tłumaczył szef Inspekcji.
Targi są zwykle jednym z barometrów koniunktury w gospodarce. Czy zatem tegoroczne targi Agrotech pokazały ożywienie w sektorze agro? Z jednej strony wystawcy zauważyli zwiększone zainteresowanie ich produktami ze strony rolników, na stoiskach dokonywano też transakcji, również na duże kwoty. Z drugiej – przypominali, że te pozytywne zjawiska następują po latach kiepskiej koniunktury. – Od początku roku do chwili obecnej odnotowaliśmy o około 40 proc. wyższą wartość zafakturowanej sprzedaży. Trend jest wzrostowy. Ale czy to oznacza bardzo dobry wynik? Nie, bo porównujemy się z bardzo złym wynikiem z poprzedniego roku – podkreślał Paweł Korbanek, prezes firmy oferującej ciągniki i maszyny rolnicze.
Nagrody na tegorocznych targach Agrotech
Puchar Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Czesława Siekierskiego odebrała Małopolska Hodowla Roślin sp. z o.o. z Krakowa za wdrażanie postępu hodowlanego oraz doskonalenie efektywności produkcji roślinnej, dostarczanie nowych odmian o udoskonalonych cechach rolniczych i parametrach jakościowych ziarna.
Złote Medale Targów Kielce otrzymały: ciągnik rolniczy Fendt 107 V Vario; kombajn zbożowy New Holland CR11; ciągnik Case IH Quadtrac 715; ładowarka teleskopowa Merlo Turbofarmer 30.7C; ciągnik Deutz-Fahr 7250TTV Agrotron-Lamborgini Edition; SWIMER AGRO Tank 22000 litrów wraz z oprzyrządowaniem: pompą zanurzeniową, linią napełniającą i urządzeniem do precyzyjnego pomiaru cieczy Lipremos Sonic Pro; kultywator bezorkowy KBO 300; kukurydza SM Perseus; Truck Master Combo 400+40 l; dwuspadowa hala Skavska Hale z blachą antyskropleniową oraz blachą trapezową z powłoką antykondensacyjną.
Specjalną nagrodę dla mediów za długoletnią współpracę prezes Andrzej Mochoń i dyrektor targów Kamil Perz wręczyli „Wieściom Rolniczym”.
O kierunkach rozwoju i wsparcia rolnictwa dyskutowali (od lewej): Wojciech Legawiec, prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa; Lucjan Zwolak, zastępca dyrektora generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa; Agnieszka Kowalska-Sztrajt, dyrektor w SGB-Bank SA Oddział Regionalny w Ostrowie Wlkp., oraz Mikołaj Baum, prezes zarządu Agraves. Debatę prowadziły Aleksandra Pilarczyk i Dorota Andrzejewska
„Rzeczpospolita” i „Wieści Rolnicze” są patronami medialnymi wydarzenia