Aktualizacja: 21.11.2024 11:45 Publikacja: 07.10.2024 04:20
Pomysł połączenia biologii, chemii, fizyki i geografii budzi kontrowersje
Foto: AdobeStock
Pomysł połączenia biologii, chemii, fizyki i geografii budzi kontrowersje. Nie wszystkim podoba się, by rozpoczynające się w czwartej klasie szkoły podstawowej nauczanie przyrody było kontynuowane także w co najmniej piątej i szóstej klasie (tak było przed reformą oświaty przeprowadzoną przez PiS), a być może także i w kolejnych latach. Obecnie przeciwko tej zmianie zaprotestowali geografowie.
„Planowane połączenie przedmiotów: geografii, biologii, chemii i fizyki w jeden przedmiot pod nazwą »przyroda« uważamy za całkowicie chybiony. Niesie ogromne ryzyko niepełnowartościowego wykształcenia młodego pokolenia i może pozbawić go umiejętności reagowania na problemy współczesnego świata” – twierdzi prof. Urszula Myga-Piątek, przewodnicząca Polskiego Towarzystwa Geograficznego w wydanym przez tę organizację stanowisku.
– Należy zmienić podstawę programową. Dziś nauczyciel nie ma czasu zająć się dzieckiem, bo musi pędzić z programem – mówi w podcaście „Szkoła na nowo” prezes ZNP Sławomir Broniarz.
Zawsze w szkole z tyłu głowy jest zaszyta obawa, że mogą nas na czymś złapać, zarzucić niedopełnienie procedur. Dlatego na wszelki wypadek robi się tak, by nie było się do czego przyczepić – mówi dr Iga Kazimierczyk, prezeska fundacji „Przestrzeń dla Edukacji”, jedna z liderek „Wolnej szkoły”.
Po roku rządów koalicji 15 października trudno powiedzieć, że zrobiliśmy duży krok w kierunku unowocześnienia szkoły. To raczej kosmetyka.
Oczekujemy spokojnej, jasnej, klarownej wizji tego, kim ma być nauczyciel za pięć lat, ile ma zarabiać, jakie mają być jego kompetencje. Chcielibyśmy zobaczyć mapę dojścia do pewnych rozwiązań – mówi Dariusz Martynowicz, polonista, Nauczyciel Roku 2021.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Pracując nad reformą edukacji, wzorujemy się na takich krajach jak Irlandia, Australia, Wielka Brytania czy Singapur. Obecnie szkoła fińska nie jest już najlepszym wzorcem – mówi dr Tomasz Gajderowicz, wicedyrektor Instytutu Badań Edukacyjnych.
Łatwo się rzuca takie prezenty, a potem pojawia się pytanie: a może są tacy, którzy na tym bardzo dużo stracą? - mówił w Porannej Rozmowie RMF FM poseł Polski 2050 Ryszard Petru pytany o propozycje, by Wigilia Bożego Narodzenia była dniem wolnym od pracy. - Z przerażeniem stwierdzam, że pojawiają się nowe pomysły, np. wolny Wielki Piątek - powiedział. Był też pytany m.in. o odszkodowania dla powodzian i kandydata PiS w wyborach prezydenckich. - Cieszyłbym się, gdyby został nim Przemysław Czarnek - powiedział.
Zamieszanie wokół wyboru kandydata PiS na prezydenta to skutek wewnętrznych sporów i podziałów w partii. Nie pojawił się dotychczas kandydat, wokół którego większość działaczy partyjnych byłaby się w stanie zjednoczyć. Wydaje się jednak, że minister Czarnek ma największe szanse – mówi dr Jacek Kucharczyk, prezes Instytutu Spraw Publicznych.
- Przygotowaliśmy 10 punktów programowych, które są odpowiedzią na dobrze zdiagnozowane problemy sądownictwa. Zostały one przedyskutowane zarówno w środowisku sędziowskim, jak i wśród organizacji pozarządowych. Planujemy wdrażać te rozwiązania w latach 2025–2026 - powiedział w czwartek minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
- Na dziś tych kandydatów jest więcej niż dwóch - mówił w rozmowie z TVN24 były wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin, pytany o wybór kandydata PiS na prezydenta.
Donald Trump postrzega świat z perspektywy dewelopera, a Władimirowi Putinowi zależy, by traktować go z szacunkiem - pisze w swoich pamiętnikach Angela Merkel. Fragmenty książki, która ma mieć premierę 26 listopada, publikuje niemiecki tygodnik „Die Zeit”.
Średnio co 16. dziecko, które rodzi się obecnie w Polsce, jest cudzoziemcem. Ale są województwa, gdzie już jedna dziesiąta noworodków nie ma polskiego obywatelstwa.
Nie wiadomo do końca, kto poprowadzi socjaldemokratów do wyborów na początku przyszłego roku. Obecny kanclerz czy jego minister obrony Boris Pistorius?
Ustępująca administracja Joe Bidena zamierza umorzyć Ukrainie ok. 4,7 mld dolarów długu - poinformował rzecznik Departamentu Stanu, Matthew Miller.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas