Aktualizacja: 22.02.2025 14:40 Publikacja: 30.10.2024 09:54
Systemy edukacyjne naszych krajów trzeba pogodzić, bo dzisiaj dochodzi do sytuacji, w których 17-latek kończy ukraińską klasę maturalną, ale według polskiego systemu nadal musi się uczyć.
Foto: Adobe Stock
Podczas wtorkowej konferencji prasowej Oleksandr Pestrykov, ekspert ds. monitoringu i rzecznictwa w Fundacji „Ukraiński Dom” zwrócił uwagę, że wciąż nie wiadomo, ile dzieci trafiło do polskich placówek w bieżącym roku. Choć – jak przypomniał – z ostatnich szacunków Ministerstwa Edukacji wynika, że liczba ta oscyluje wokół 20 tysięcy, to ostatecznie może okazać się większa.
Ekspert podkreślił, że jednym z podstawowych powodów niespójności systemów edukacji jest fakt, że wiek szkolny ukraińskiego ucznia kończącego klasę maturalną to 17 lat. Zaznaczył, że choć problem ten pozostaje nierozwiązany, to według MEN tacy nastolatkowie powinni nadal uczyć się, choćby na uczelniach. Nawet jeśli ich rodzice są innego zdania.
We wrześniu do polskich szkół i przedszkoli trafi 80 tys. ukraińskich uczniów, którzy do tej pory uczyli się online. Eksperci oceniają, że to dobra, choć spóźniona zmiana, a także wielkie wyzwanie.
Wraz z nadchodzącą waloryzacją rent i emerytur w górę pójdą także dodatki do tych świadczeń – na przykład dodatek pielęgnacyjny, dodatek dla sieroty zupełnej czy ryczałt energetyczny. Oto, jakich kwot od 1 marca mogą spodziewać się osoby uprawnione.
Od 25 lutego osoby, które chcą nadal korzystać z aplikacji mObywatel, muszą mieć jej aktualną wersję. „Jeśli nie zaktualizujesz mObywatela przed 25 lutego, nie będziesz mieć dostępu do żadnych możliwości aplikacji i nawet się do niej nie zalogujesz” – czytamy na rządowej stronie info.mobywatel.gov.pl. Posiadacze starszych wersji mObywatela otrzymali powiadomienia o konieczności przeprowadzenia aktualizacji. Przy okazji wprowadzono do niej dwie nowości.
Po drogach jeżdżą kierowcy, którzy zdobyli prawo jazdy mimo orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów. W systemie jest luka - twierdzi serwis brd24.pl.
W Trybunale Konstytucyjnym odbyło się w czwartek spotkanie z przedstawicielami organizacji skupiających prawników sympatyzujących lub kojarzonych z poprzednią władzą.
Eksperci chcą zapewnienia spójności wymagań określonych dla poszczególnych etapów nauki oraz opracowania jasnych wskazówek dotyczących poziomu szczegółowości wymagań.
Szansy na większą różnorodność wśród nauczycielek i nauczycieli – zdaniem ekspertów – nie będzie bez podniesienia prestiżu zawodu i wyższych zarobków. Co ciekawe, dziś niezdominowaną przez jedną płeć sferą w edukacji wydaje się być wyłącznie szkolnictwo branżowe.
W każdej szkole w gronie pedagogicznym powinno być co najmniej 35 proc. mężczyzn – apeluje Fundacja Dobre Państwo i składa w tej sprawie petycję do Senatu. Cel? Pokazać dzieciom inny punkt widzenia.
Szykowane przez rząd zmiany w Karcie Nauczyciela mają pomóc zapanować nad sposobem rozliczania nadprogramowych godzin i zastępstwami pełnionymi np. przez psychologów kosztem ich własnej pracy. Ułatwią też dostęp do urlopu dla poratowania zdrowia.
Grypa i braki kadrowe w szkołach to mieszanka wybuchowa. Bo przy takiej skali zachorowań jak obecnie i przy takich brakach kadrowych w oświacie wystarczy, że na L4 pójdzie tylko kilka osób, a w szkole nie będzie nie tylko lekcji, ale także należytej opieki nad dzieckiem.
Jeszcze na dobre nie rozpoczęły się prace w Sejmie nad obywatelskim projektem nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela, a rząd publikuje swoje założenia. W wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów pojawiły się właśnie główne tezy projektowanych zmian. Za przygotowanie projektu jest odpowiedzialny Sekretarz Stanu w MEN Henryk Kiepura (PSL). Przewiduje się, że projekt trafi pod obrady rządu w drugim kwartale.
Chociaż zakończenie wojny może wywołać falę wyjazdów ukraińskich kobiet, uderzając m.in. w biznes hotelarski, gastronomiczny i opiekuńczy, to część ekspertów liczy na zwiększony napływ potrzebnych na rynku pracy mężczyzn.
Polskie szkoły braki kadrowe łatają godzinami ponadwymiarowymi. Tygodniowo w całym kraju nauczyciele wyrabiają ich ponad 2,2 mln – mówiła w podcaście „Szkoła na nowo” Urszula Woźniak, wiceprezeska Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas